Forum poświęcone sztuce bonsai

Kopalibyscie?
[attachment=-1]uploadfromtaptalk1398849254917.jpg[/attachment]
[attachment=-1]uploadfromtaptalk1398849299607.jpg[/attachment]


Wysłane z mojego LT30p przy użyciu Tapatalka

a jaki jest stan nebari? buki maja korzen palowy rownie gruby jak pień.. kop jak chcesz sie nauczyć pielegnacji i przygotowania drzewka, zawsze to lepsze niz czytanie forum ;)

kop kop

moim zdaniem amatora drzewko baaaaardzo fajne mnie sie podoba i bym go tam nie zostawił

No to pierwsze to troche pocharatalem sekatorem i zobaczymy za rok w marcu, ten drugi poczeka chyba troche dluzej bo to grubsza impreza zeby go wydobyc...

Wysłane z mojego LT30p przy użyciu Tapatalka

A w tym roku takiego wygrzebalem piekniaka i siedzi w donicy ale jeszcze z pakami nie odpalil wiec czekam w stresie...


Wysłane z mojego LT30p przy użyciu Tapatalka

bez urazy ale dla mnie rosliny nie warte kopanie, a kopanie zeby kopac bo kopac i tlumaczenie ze chce sie nauczyc to tez nie rozumiem? kopanie roslin szczegolnie wiekszosci lisciastych to nie jest zadna filozofia i wg mnie warto juz wypatrzyc taki material ktory jest naprawde tego warty, zeby nie bylo pozniej tak ze nakopie sie kilka slabych materialow a jak juz zacznie sie wyszukiwac rzeczywiscie fajne rosliny to nie bedzie miejsca na nie i trzeba bedzie albo sie czegos pozbyc albo nie wykopac.

piotrwent pisze:bez urazy ale dla mnie rosliny nie warte kopanie

bez urazy, ale przed przeczytaniem Twojego postu wiedziałem jaka będzie jego treść. Dla mnie też one nie są warte zachodu, ale uważam, że warto waśnie po to aby zdobywać doświadczenie i nie ma co się martwić na zapas z miejscem. Niektórzy mają miejsce inni nie, jest to sprawa indywidualna tak samo jak klasa materiału. Ty byś nie kopał a ktoś inny tak.
Ale jestem ciekaw Twoich materiałów i bonsai jakie posiadasz w swojej kolekcji, bo jak na razie to nic nie pokazałeś.

Generalnie kopanie liściaków to może nie jest żadna filozofia, ale z bukami nie jest tak prosto jak z grabami, są trudniejsze w hodowli.

piotrwent pisze:wg mnie warto juz wypatrzyc taki material ktory jest naprawde tego warty,

kopania też trzeba się nauczyć, choć nie jest to trudna rzecz to wymaga wprawy. Siekierka - naostrz szpadel na szlifierce albo pilnikiem, bardzo ułatwia życie.

piotrwent pisze:a jak juz zacznie sie wyszukiwac rzeczywiscie fajne rosliny to nie bedzie miejsca na nie i trzeba bedzie albo sie czegos pozbyc albo nie wykopac.

a jak już zacznie się wyszukiwać rzeczywiście fajne materiały i nie będzie się miało wystarczającego doświadczenia to się zmarnuje rośliny, ale miejsca się przyoszczędzi To moje zdanie. Ale wiem, że Siekierka już zdecydował tylko szuka wsparcia! Dawaj stary bo na tym to polega.

A nie mowilem ze trzeba czuc 'bonsaiowego bluesa' :-D... Ta tegoroczna bidula to juz zostala przesadzona raz... przez lesny spychacz a wykopalem ja zeby potrenowac aproach i thread grafting (nie wiem jak to po naszemu okreslic) czy to nie ma sensu? Dla mnie ma :-P a pisanie ze trzeba sie bedzie czegos pozbyc albo nie kopac materialu, ktory wart jest kopania to tak jakby powiedziec ze nie pojdziesz do lozka z piekna kobieta bo masz ciasne lozko albo wczoraj juz poszedles do lozka ale z brzydsza i juz dzis z ta ladna nie pojdziesz.... B-)
"SZUKA WSPARCIA" bardzo ladne okreslenie macku! Plan jest prosty nie mniej nie wiecej tylko 1000 drzewek a jak braknie miejsca to zmienie miejsce i tak na to nalezy patrzec!
ps Narazie mam miejsce na max 10

Wysłane z mojego LT30p przy użyciu Tapatalka

to zycze jeszcze czasu na obrobienie tych 1000 roslin a powaznie, Tomku oczywiscie ze trzeba sie nauczyc opieki,kopania itd i czerpac z tego przyjemnosc ale mozna to robic na materialach ktore maja juz jakies predyspozycje, te wg mnie nie maja wiec wyrazilem swoja opinie, mozesz poszukac jakis ciekawych grabow na ktorych bedziesz pracowal i sie uczyl, znam osoby ktore tez zaczynaly i poczatkowo kopaly nieciekawe materialy by po roku czy dwoch jak ich wiedza byla wieksza i materialy ktore znajdowali fajniejsze, odstawić tamte bo nie mieli lepsze, a tym bardziej zastanowilbym sie nad tym przy tak ograniczonym miejscu jak piszesz, druga sprawa to ze ja podchodze z szacunkiem do roslin i do ich "naturalnego miejsca bytu" i po prostu nie kopie na ilosc wszystkiego jak leci, zrobisz jak uwazasz moim zdanime po prostu szukalbym czegos ciekawszego. macku jak widzisz nie wszyscy kopia i wrzucaja wszystko na forum jak leci, jak uznam ze moje rosliny sa na poziomie ktory mnie satysfakcjonuje to wrzuce kilka lat pracy za jednym razem, bo nie ilosc zdjec i postow na forum jest dla mnie wyznacznikiem zaawansowania.

Tomek, kop te buki zanim najbardziej zamulajacy 'fachowcy' zniechęca Cie do czegokolwiek

Szarpnalem tego malego pokrake skoszonego jakis czas temu przez plug w lesie, odbil ta witka w gore - bedzie do skrocenia tuz nad miejscem gdzie go scielo - do obrobienia i schowania z tylu bo na zabliznienie to pol wieku mu moze byc za malo. Sprobuje zrobic graft zblizeniowy z jednej z dolnych cienkich galazek, podkarmie piekniaka i za 5 lat pokaze co wyszlo. Te dwa pierwsze poczekaja tam gdzie sa do przyszlego i zobaczymy... Kończę temat. Dzieki za dyskusje!

Wysłane z mojego LT30p przy użyciu Tapatalka

Teraz go wykopales?

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

kolega ma pewnie obawę, czy buk podczas kopania nie był już przypadkiem zielony?

Nie, nie teraz wczesna wiosna czyli jakis miesiac temu. Teraz to juz sie paki otwieraja... Ale ostatnio wpadl mi jeszcze jeden w oko tyle ze juz z listkami wiec na za rok liczba chetnych do wykopania rosnie

Wysłane z mojego LT30p przy użyciu Tapatalka