początek przygody z bonsai

Gdy zaczynasz przygodę z bonsai i chciałbyś omówić swoje drzewko, które hoduje się na zewnątrz.
dzem3
Posty: 3
Rejestracja: 29 mar 2010, 17:52
14
Imie i nazwisko: Grzegorz T
Województwo: lubelskie

początek przygody z bonsai

Post autor: dzem3 »

Witam wszystkich!

Od zawsze fascynowała mnie sztuka bonsai.
Miałem kilka pseudo drzewek zakupionych w marketach, ale szybko padły. Obecnie mam jedno, które ledwo zipie główny pień próchnieje a wokół są nowe gałązki przyrosty, które oplątałem dookoła pnia.
Ale nie o tym chcę tu pisać. Będąc ostatnio na zakupach nabyłem jałowiec płożący. Kupiłem go i donicę a'la do bonsai. Po przyjeździe do domu przesadziłem i zacząłem formować. Podobały mi się zawsze bonsai w stylu "pochylone wiatrem" (nie wiem jak to się fachowo nazywa). Pozwolę sobie zamieścić poniżej kilka fotek z nadzieją na jakieś rady sugestie z waszej strony. Dwa pierwsze zdjęcia to drzewko posadzone nie do końca uformowane, dwa kolejne to już raczej finalny kształt jaki mi się podoba. Nie oznacza to jednak, że gdyby ktoś z Was miał jakieś pomysły co do zmiany kształtu i wyglądu to tego nie zrobię wprost przeciwnie będę wdzięczy za podpowiedzi i .. Mam jeszcze pytanie czy w/w odmiana jałowca nadaje się do uprawy w domu a jeśli tak to jakie warunki muszę mu zapewnić by cieszył mnie i moich bliskich długie lata. Za wszelkie odpowiedzi z góry dzięki!!!!!!!!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I jeszcze jedno wiem, że drutowanie nie jest profesjonalne, ale nie miałem niestety w domu ani rafii ani innego drutu więc wykorzystałem to co miałem.
Awatar użytkownika
Herpestes
Posty: 85
Rejestracja: 03 sie 2009, 09:40
14
Imie i nazwisko: Leszek Gramacki
Województwo: warmińsko-mazurskie
Lokalizacja: Stare Juchy
Kontakt:

Post autor: Herpestes »

Może coś takiego
a0d6a157[1].jpg
a0d6a157[1].jpg (46.08 KiB) Przejrzano 3659 razy
Tego jałowca musisz trzymać na zewnątrz
http://leszekgramacki.blogspot.com/
dzem3
Posty: 3
Rejestracja: 29 mar 2010, 17:52
14
Imie i nazwisko: Grzegorz T
Województwo: lubelskie

Post autor: dzem3 »

dzięki za odp ale raczej wolałbym zachować jego oryginalną wielkość nie chciałbym go tak drastycznie zmniejszać.
Awatar użytkownika
Bushman
Posty: 288
Rejestracja: 22 kwie 2008, 00:36
16
Imie i nazwisko: Wojciech N.
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Bushman »

Styl Fukinagashi (bo tak to się fachowo nazywa) jest stylem trudnym i odradzałbym go Tobie jako początkującemu.
Powiedz czemu nie chcesz go skrócić? Przy tej długości nie uzyskasz efektu "smagania wiatrem". Prędzej efekt "obalonego krzaczka".
Mówię to z sarkazmem ale w dobrej intencji. Pooglądaj sobie zdjęcia stylu fukinagashi na google i odpowiedz sobie na pytanie "czy moja roślinka wygląda tak jak na tych zdjęciach?"
http://images.google.pl/images?q=fukinagashi

Pozdrawiam,
Bushman
Wojciech N.
dzem3
Posty: 3
Rejestracja: 29 mar 2010, 17:52
14
Imie i nazwisko: Grzegorz T
Województwo: lubelskie

Post autor: dzem3 »

jestem gotów je skrócić ale może nie aż tak drastycznie może macie jeszcze jakieś inne "wizje" dla mojego krzaka. I czy przypadkiem gałązki nie powinny być prowadzone w tym stylu w moim konkretnym pochyleniu drzewka po lewej stronie pnia?
Czekam na inne propozycje na kształtowanie mojego drzewka.
Awatar użytkownika
Bushman
Posty: 288
Rejestracja: 22 kwie 2008, 00:36
16
Imie i nazwisko: Wojciech N.
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Bushman »

O widzisz jak ładnie dochodzisz do rozsądnych wniosków samemu. Gałązki zazwyczaj przy tej formie wyrastają z jednej strony pnia.
Jednak nie proś nas żebyśmy pomagali ci formować drzewko "przez internet" bo jest to niemożliwe. Druga sprawa to wydaje mi się że ta roślinka jest z deczka młoda. Nie bierz sobie tego zbytnio do serca ale popełniasz te same błędy co ja kiedyś. Niestety za dużo ich było abym mógł cię przed nimi wszystkimi teraz przestrzec. :wink: Poczytaj forum jak książkę, post po poście. Zobaczysz jakie inni popełniali błędy i będziesz mógł próbować ich unikać. Na pewno widziałeś nie raz hasło typu "do gruntu na 5 lat a potem się pomyśli". Jak ktoś ci tak powie to generalnie będzie miał rację ale niech cię to nie zrazi do bonsai samego w sobie. :wink:

Pozdrawiam,
Bushman
Wojciech N.
ODPOWIEDZ