Strona 1 z 1

J.communis

: 08 lis 2009, 13:29
autor: seedkris
Witam. To jałowiec pozyskamy wiosną tego roku. Byl przygotowany rok wcześniej do wykopania. Przecięte korzenie i podsypanie korą. Stary system korzeniowy usunąłem, pozostało mało drobnych korzonków. Wystarczyły do przeżycia i roślina dala małe przyrosty. Nic jeszcze nie obcinałem tylko zawieszałem obciążniki na gałązkach. I musiałem przymocować do podstawki by się nie wywracał.

Re: J.communis

: 09 lis 2009, 16:48
autor: bubinek
Nie znam się, ale z tych zdjęć, to bardziej mi to wygląda na larix'a (modrzewia) albo coś w tym stylu. Może się mylę.

Wsadziłeś go od razu, do płytkiej doniczki? Ja dałbym mu podrosnąć w jakiejś większej. No ale jak już jest i puszcza młode pędy, to spoko.
Wydaje się całkiem fajnym materiałem. Ten uskok nad podstawą pnia, może trochę razić, ale mnie się wydaje, że dodaje drzewku dynamizmu. Pień ładnie się zwęża... Można jeszcze poczekać, aż się zagęści i potem ładnie uformować go na styl prosty nieregularny.

Pozdrawiam!
Kacper

Re: J.communis

: 09 lis 2009, 17:40
autor: Loongi
jaki larix? to na pewno jalowiec popolity, wiem bo tez mialem problem z rozpoznaniem jak swojego wykopalem(ale teraz juz sie orientuje). A co do rosliny to super jest, ja oblazlem naprawde duzy obszar lasu zeby poszukac jakas fajna rosline i nic, a tu prosze taki okaz. normalnie jalowce o takim pniu(grubosc) sa nieco wieksze ode mnie czyli tak na oko maja jakies 2- 2,3m i zielen sie zaczyna na wysokosci okolo 1,2 m. A no i ta doniczka chyba troche za mala, jak masz troche gruntu pod reka to wez go wsadz albo chociaz do wiekszej donicy zeby np wiatr go nie wywrócil bo szkoda. nie zmarnuj go :-) :wink:

Re: J.communis

: 09 lis 2009, 19:43
autor: bubinek
No to sorki za pomyłkę... :wink:

Re: J.communis

: 09 lis 2009, 20:12
autor: Loongi
no przeciez nic sie nie stalo wszyscy sie myla. A nawet biorac to na logike jezeli fota aktualna to modrzewie o tej porze sa juz przepieknie zolto-zlote... :yes:

Re: J.communis

: 10 lis 2009, 12:18
autor: seedkris
Pozyskany z własnego lasku. Mam taką leśną działkę.

Re: J.communis

: 10 lis 2009, 16:58
autor: Loongi
farciaz...ja musze szukac po lesie materialu na przyszle bonsai... :wink: no i znalazlem juz w sierpniu ale o nim zapomnielem i przez przypadek odnalazlem w zdjeciach...niestety zbyt duza obietosc pliku i nie moge dolaczyc zdjecia :-( zmniejsze go i jutro dorzuce...

Re: J.communis

: 13 lis 2009, 09:03
autor: seedkris
Przy okazji tego jałowca mam jeszcze jedno pytanie, czy zawiązane jagody (owoce) nie osłabiają drzewka? Czy powinienem je usunąć?

Re: J.communis

: 13 lis 2009, 11:11
autor: pinaceae
Cześc.

Moim zdaniem powinieneś usunąc. Pozdrawiam

Re: J.communis

: 14 lis 2009, 12:42
autor: RUSKI
pinaceae pisze:Moim zdaniem powinieneś usunąc.
Czy możesz rozwinąć swoje zdanie i napisać szerzej dlaczego należy je usunąć?

Re: J.communis

: 14 lis 2009, 13:59
autor: pinaceae
Dla mnie jest to zbędny balast dla rośliny. Wyprodukowanie takiej szyszkojagody to dla rośliny duży wysiłek. Przemiany biochemiczne tworzące tłuszcze i białka z cukrów wymagają wiele energi i zużywają duże ilości produktów fotosyntezy, które w tym momenci idą na marne bo roślina nie dostaje nic w zamian oprócz przekazania genów co w naszym przypadku jest mało istotne, no przynajmniej dla mnie. Raz na jakiś czas można dopuścić do owocowania jak ktoś lubi i żeby roślina też miała troche przyjemności :) ale na swieżo pozyskanym materiale ja bym do tego nie dopuszczał.

Pozdrawiam

Re: J.communis

: 15 lis 2009, 10:14
autor: RUSKI
Mamy 15 listopada. O tej porze roku szyszkojagody zawiązane w poprzednim sezonie już są dojrzałe. Zerwanie owoców nic nie zmieni w fizjologi rośliny.

Re: J.communis

: 16 lis 2009, 09:12
autor: pinaceae
Zawiązane owoce można interpretować conajmniej dwuznacznie. Dla mnie to są owoce swieżo po zapłodnieniu i tak też to zrozumiałem za pierwszym razem. A tak marginesie to szyszojagody dojrzewają również i w trzecim roku.

Re: J.communis

: 16 lis 2009, 10:56
autor: seedkris
Dokładnie tak jest. Są zielone. W moich stronach jest zimny klimat i dojrzewanie jest mocno rozciągnięte w czasie.
Mija kolejny sezon. Jałowiec nie przesadzony - brak czasu. Część gałązek okorowanych i pozostawiłem do dalszych decyzji. Na zdjęciu widać obciążniki.
Obrazek
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us