Moje Grubosze

Dział poświęcony omawianiu drzewek zakupionych w marketach oraz fikusom w stępnej fazie, czyli gatunkom, które można hodować w domu.
Exitulus
Posty: 1
Rejestracja: 09 cze 2016, 13:09
7
Imie i nazwisko: Andrzej
Województwo: małopolskie

Moje Grubosze

Post autor: Exitulus »

Witam wszystkich :) (Standardowa formułka na pierwszy post ;))

Jestem całkowitym amatorem jeśli chodzi o bonsai.
(Mam już parę lat marchewkę która cierpliwie znosi eksperymenty ale już sobie wyobrażam żyłkę na czole forumowiczów jak nazywam ją bonsai :D)

Dostały się w moje ręce rodzinne Grubosze, poprzez przeprowadzki i inne wydarzenia losu były w fatalnym stanie. Zasuszone, bez odpływów i lata puszczone samopas.

Rośliny przesadziłem, ostrzygłem z wszelkiej uschniętej czy zniszczonej tkanki. Dałem im trochę odżyć.

Pierwsze drzewko:
Grubosz1.jpg
Grubosz1.jpg (452.44 KiB) Przejrzano 3520 razy
Wydaje mi się najzdrowsze i najładniejsze. Nie wiem czy na zdjęciach będzie to widać ale ma dość ładny naturalny drzewny kształt.
Zastanawiam się, czy jak tylko pozwolę mu się zagęścić to będzie się chociaż trochę "chwytać" pod Hokidachi*. To co mnie niepokoi, to wielkość liści. Przegrzebałem trochę forum i internet i defoliacja wydaje się kusząca ale nigdzie nie ma wspomniane jak na nią reagują grubosze. Czy u nich proces wygląda tak samo? W poradnikach jest napisane, żeby zostawiać ogonki liści ale czy tak mięsistą część liścia u grubosza w ogóle można nazwać ogonkiem?
Na zdjęciu widać, delikatne naciągi które założyłem na próbę. Z zamierzenia mają delikatnie wygiąć gałęzie w dół, nadając efekt starego drzewa. Jednak doczytałem, że formowanie gruboszy tylko poprzez przycinanie. Nie zadziała? Ściągnąć?

Grubosz nr. 2
grubosz2.jpg
grubosz2.jpg (412.04 KiB) Przejrzano 3520 razy
Tu jak widać jest trochę gorzej (albo lepiej?).
Przez to, że latami stał w rogu parapetu właściwie sam nadał sobie ten kształt. Pytanie właściwie takie same jak przy pierwszym.
Druty założone dla nauki i eksperymentowania, chętnie się dowiem, co jest źle. Przypadek dał okazję do Fukinagashi* z grubosza. Co o tym myślicie?

Pytania o fikusy może kiedyś w innym wątku albo w następnych postach :)

*- Takie nazwy powiedziało mi google.

Z góry dziękuje za wszystkie porady.

PS Wiem, że denerwujecie się na amatorów z marchewką z marketu. Ale chyba nie da się uniknąć kolejności: mam drzewko -> odwiedzę forum. Bez tych "patyków" ludzie by tu nie trafili.
PS2 Ja tam dalej uwielbiam mój pierwszy kawałek korzenia który podobno koło bonsai nawet nie stał ;)
Awatar użytkownika
Amator Bonsai
Posty: 96
Rejestracja: 11 kwie 2012, 18:58
11
Imie i nazwisko: Kacper R.
Województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Amator Bonsai »

Ogólnie nie mam dużego doświadczenia jak i pojęcia o gruboszach, mimo że sam jednego mam, ale co do tego 2., to ogólnie w bonsai musisz jak najbardziej zbliżyć drzewo w doniczce do drzewa z natury i tu warto sobie zadać pytanie, czy są grubosze w naturze, które są formowane przez wiatr? Możliwe, że istnieją, choć szczerze w to wątpię. Poszukaj w Google inspiracji i na pewno jakiś pomysł na to drzewko Ci wpadnie :-)
ODPOWIEDZ