Strona 1 z 1

. w przycięciu

: 26 cze 2012, 15:08
autor: jakubk09
Cześć

Jestem początkującym właścicielem bonsai i mam prośbę aby w miarę możliwości ktoś bardziej ogarnięty udzielił mi kilka wskazówek jak go przyciąć


dzięki z góry JK :)

Re: . w przycięciu

: 26 cze 2012, 23:13
autor: Bolas
Wpisz fikus marchewka lub ginseng i może wyrobisz sobie zdanie o tym czymś.

Re: . w przycięciu

: 27 cze 2012, 06:54
autor: slam
Witam, z marchewą daleko nie zajdziesz, choć owszem są fikusy ok, 100 letnie ładnie się prezentujące, aczkolwiek, ten rodzaj " bonsai " możesz poprzycinać i w ten sposób trochę zagęścić koronę, to wszystko co przy nim zrobisz. Możesz też zostawić pędy i poczekać aż zgrubną do wielkości gałązki i coś tam odrutować i powyginać, ale jakby na to nie spojrzeć to dalej będzie marchewa.

Re: . w przycięciu

: 27 cze 2012, 19:03
autor: jakubk09
Ehh... nie wiedziałem, że takie coś nazywa się marchewka i nie jest traktowana jak bonsai :/
To nie da się z tym nic zrobić?
A jak by się go głębiej wsadziło ...

Re: . w przycięciu

: 27 cze 2012, 20:00
autor: Amator Bonsai
To by marchewki zgniły :<

Re: . w przycięciu

: 27 cze 2012, 20:04
autor: slam
Nie twierdzę że nic nie da się zrobić...napisałem co można zrobić z tym okazem, możesz wsadzić go głębiej do ziemi, ale jakby nie było to dalej będzie marchewa. Jeśli chodzi o markeciaki, proste w uprawie, to polecam fikusa benjamina, natasha, ligustra, carmonę, wiąz czy nawet grubosza. Za cenę ok. 50zł można już znaleść " gotowe " drzewko bonsai. Jeśli natomiast chcesz się trochę " pobawić " z roślinką, polecam sadzonki, lub pre bonsai jałowca, cisa, itp, z takiego materiału przy odrobinie wyobraźni i odpowiednich predyspozycjach roślinki, można stworzyć całkiem ładne bonsai, na forum jest na to parę przykładów.

Re: . w przycięciu

: 27 cze 2012, 22:09
autor: Bolas
Wiesz jeżeli wystarczy ci sama satysfakcja z posiadania egzotycznej rośliny to ok. Jeżeli chcesz zrobić z tego bonsai to radzę uzbroić się w cierpliwość bo w warunkach domowych zajmie ci to ok 20-30lat. Czyli 2-3 razy tyle co ja się zajmuje tą sztuką. Po kilku warsztatach sam zrozumiesz że porywasz się z motyką na słońce i pewne rośliny po prostu nie są warte tej pracy. Ale oczywiście na upartego można wszystko.

Re: . w przycięciu

: 28 cze 2012, 07:40
autor: fidelpatcha
Ludzie bardzo często zaczynają właśnie od marchewek. Ja jakiś czas temu zostałem obdarowany czymś podobnym. Skoro już mam, to postanowiłem poeksperymentować trochę. Jestem w trakcie robienia odkładu powietrznego. Zdarłem korę i założyłem opaski na początku "bulw", w takim miejscu by wykorzystać rozszerzanie się nasady. Całość otoczyłem prowizoryczną doniczką i zasypałem ziemią. Na jesień zacznę stopniowe skracanie korzeni, a gdy już roślina wytworzy wystarczająco dużą nową bryłę korzeniową, odetnę bulwy i zacznę pracę nad malutkim fikusem, z przyzwoitą (mam nadzieję) nasadą pnia.

Re: . w przycięciu

: 28 cze 2012, 11:32
autor: wizja
zastanawiałem się kiedyś nad tymi marchewami, "co by było gdyby" te wystające korzenie ściąć od środka płasko (powiedzmy 1/3-1/2 grubości) i osadzić na kamieniu... może to nawet całkiem całkiem wyglądać ;)

Coś w stylu tego virta (góry nie ruszałem, chodzi o nasadzenie):