Witam,
Na wstępie chciałbym wszystkich powitać ponieważ jest to mój pierwszy post , ale do rzeczy. Dziś otrzymałem swoje pierwsze bonsai. Z internetu wywnioskowałem iż jest to "Fickus tępy" (zdjęcia na samym dole). Z tego powodu mam kilka pytań :
1. Jaka byłaby najlepsza doniczka do tego rodzaju drzewka ? bo jak widać jest w dużej doniczce a wszystkie doniczki do bonsai są z reguły płytkie.
2. Podlewanie : Czy ten gatunek fickusa lubi duża zawartość wody w glebie czy też nie ?
3. Miejsce : Postawić na parapecie ( pokój mam od strony, gdzie przez 3/4 dnia pada słońce ) czy też trochę "na uboczu" ?
Wiem, że jest to tzw. marchewa (przynajmniej tak przeczytałem na forum ;) ). Mam zamiar zrobić z niej hmm powiedzmy kulę . Każda . będzie na wagę złota bo dopiero zaczynam z bonsai.
Pozdrawiam .
PS. Poniżej linki do zdjęć :
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 2e1c4.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 6de40.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 1beb7.html
Fikus retusa i laik w tematach bonsai
- AnnaDorota
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1444
- Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
- 19
- Lokalizacja: Zawiercie
Nie, to wcale nie jest dziwne.
Na wielu stronach pisze, że z tego gatunku można ZROBIĆ bonsai.
Ale to co masz w domu - bonsai nie jest. To ewentualnie materiał na bonsai, gdyby ktoś miał pomysł na formowanie.
Roślina zostaje bonsai przez formowanie (a nie przez przycinanie od czasu do czasu w przypadkowych miejscach, jak żywopłot) i żadna roślina nie jest bonsai tylko dlatego, że należy akurat do jakiegos gatunku.
Owszem, te biedne korzenie z kilkoma gałązkami sprzedają jako "fikus bonsai" - ale w tych samych marketach sprzedają też mrożonki z Tajwanu z napisem "prawdziwa kuchnia francuska!" - różnica jest jednak istotna.
Na wielu stronach pisze, że z tego gatunku można ZROBIĆ bonsai.
Ale to co masz w domu - bonsai nie jest. To ewentualnie materiał na bonsai, gdyby ktoś miał pomysł na formowanie.
Roślina zostaje bonsai przez formowanie (a nie przez przycinanie od czasu do czasu w przypadkowych miejscach, jak żywopłot) i żadna roślina nie jest bonsai tylko dlatego, że należy akurat do jakiegos gatunku.
Owszem, te biedne korzenie z kilkoma gałązkami sprzedają jako "fikus bonsai" - ale w tych samych marketach sprzedają też mrożonki z Tajwanu z napisem "prawdziwa kuchnia francuska!" - różnica jest jednak istotna.
Anna Dorota