fikus retusa - przeróbka marchewki / eksperyment ...

Dział poświęcony omawianiu drzewek zakupionych w marketach oraz fikusom w stępnej fazie, czyli gatunkom, które można hodować w domu.
Rob.B
Posty: 7
Rejestracja: 11 paź 2009, 13:11
14
Imie i nazwisko: Robert B
Województwo: śląskie

Post autor: Rob.B »

Tak chodziło mi o zrobienie odszczepki i jak dobrze zrozumiałem to można to zrobić i uzyskana w ten sposób roślinka po pewnym czasie wykształci korzenie typu spichrzowego które będą pod ziemią, dobrze zrozumiałem? jeśli tak to jak taką odszczepkę zrobić?
Teraz druga sprawa bo ja już głupi jestem, jak już wcześniej pisałem kiedyś znalazłem tu taką informację:
Rave pisze:To ficus Panda szczepiony na pniu Microkarpy(Retusa)...
Rave pisze:Masz rację moge się mylić na 50% ale co do stosowania tego zabiegu tzn. szczepienie pandy na retusie, to jestem całkowicie pwien. Otóż mój znajomy pracował kilka miesięcy na plantacji tych "bonsai" w Holandii i sam szczepił te dziwactawa.
Robią tak m.in. dlatego aby te ich "bonsai" jak najbardziej przypominało orginał (taka ściema) a jak wiemy F.Panda nie wyksztalca zbyt dużych liści, w przeciwieństwie do Retusy...Druga sprawa to, to że sam kilka lat temu kupiłem Pandę szczepioną właśnie na pniu retusy, która po czasie odbiła z boku...
Rave pisze:Jednak po bardzo dokładnym przyjrzeniu się myślę że egzemplarz powyżej jest szczepiony. Na pierwszym zdięciu można zauważyć cięcie a na innych ujęciach, że retusa odbija małą gałązką na dole. Liście Retusy i Pandy są podobne tylko kiedy są młode, im gałąź starsza tym bardziej można ujrzeć różnicę- liście Pandy zawsze są mniejsze i eliptyczne a Retusy większe i podłóżne.
Obrazek

wczoraj znalazłem to:
AnnaDorota pisze:Już to kiedyś pisałam, ale jeszcze raz: te fikusy NIE SĄ SZCZEPIONE NA KORZENIACH ŻADNYCH INNYCH ROŚLIN! To ciągle retusa, odcina się część zieloną i drobne korzonki, potem od góry wyrastają młode gałązki i już mamy "bonsai dla ubogich". Jeśli coś się doszczepia, to może ewentualnie jakąś grubszą gałązkę - ale ciągle jest to retusa na retusie, po prostu to najłatwiejsza (czyli najtańsza) opcja, retusa w ciepłych klimatach rośnie bardzo łatwo i szybko.
A dzisiaj seedkris znowu pisze o dwóch różnych odmianach połączonych w jedną.
daniell 79 pisze:no zeczywiscie macie dylemat nad takim materialem warto sie zaczymac
na temat kolorów i gustów się nie dyskutuje, a jak nie masz co robić to zamiast pisać posty nie wnoszące nic do tematu to przysiądź do słownika i poćwicz trochę bo aż razi w oczy jak się czyta co piszesz.
Awatar użytkownika
AnnaDorota
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 1444
Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
19
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: AnnaDorota »

Seedkris - rozmawiamy teraz o innym ficusie niż ten ze zdjęcia na początku. Zamieszało się, a Rob chce POZOSTAWIĆ marchewki, nie usuwać.

Daniel - owszem, warto. Ten akurat kawałek forum przeznaczony jest dla początkujących, po to, żeby mogli się czegoś nauczyć.


Rob: z tego co widzę w kwiaciarniach, niewielka część tych ficusów jest szczepiona. Jeśli zerkniesz na pierwsze zdjęcia w tym wątku, to tam faktycznie widac miejsce po szczepieniu (nie starano się go zamaskować, bo to masówka). Natomiast znakomita większość sprzedawanych ficusów (np. teraz są w Biedronce i niedowiarki mogą sobie obejrzeć) jest "produkowana w następujacy sposób: ficus retusa w postaci sporego kilkuletniego krzaczka (2-3 lata?) wykopuje się, PRZYCINA przy samych korzeniach spichrzowych, wsadza do niewielkiej doniczki i sprzedaje natychmiast jak wypuści trochę młodych gałązek. Na egzemplarzach w Biedronce widać to świetnie: miejsce cięcia pnia głównego (miał jakiś centymetr grubości), BRAK jakichkolwiek śladów szczepienia, natomiast mnóstwo wybijających młodych pędów poniżej miejsca cięcia. Odrosty są młodziutkie, najwyżej kilkumiesięczne, ślad po szczepieniu musiałby być widoczny.

Na zdrowy rozum: szczepienie (jednego gatunku na drugim czy też starszych gałązek na grubych korzeniach) jest bardziej pracochłonne, związane z pewnym ryzykiem utraty całej rośliny (szczepienie może się nie udać) - a więc droższe niż po prostu wyhodowanie młodej rośliny (pewnie przy sporej dawce wspomagaczy) i zwykłe przycięcie jej (odciętą część tniesz na kawałki, sadzisz do ziemi i masz nowe rośliny - prawie perpetuum mobile...).

W handlu łatwo zobaczyć, że te szczepione są większe, mają zdrewniałe gałązki - mogą być więc droższe w sprzedaży i wtedy taki proces hodowlany się opłaca. Znakomita większość zaś to po prostu przycięte egzemplarze i dlatego można je sprzedać po nizej 10 PLN w detalu.

Co do zrobienia odszczepki: tak jak u innych podobnych roslin doniczkowych, odcinasz gałązkę, wsadzasz do wilgotniej ziemi a całośc przykrywasz szklanką albo robisz namiocik z woreczka foliowego. Ale proponuję poczekać kilka miesięcy, aż gałązki będą starsze, teraz są jeszcze za młode.
Anna Dorota
Awatar użytkownika
seedkris
Posty: 169
Rejestracja: 14 lut 2007, 23:37
17
Imie i nazwisko: Krzysztof S
Województwo: podlaskie
Lokalizacja: Podlasie
Kontakt:

Post autor: seedkris »

Sorki za zamieszanie. Mogę tylko dodać ze produkcja tych marketowych fikusów jest bardzo szybka, co za tym idzie tania. Na Tajwanie sieją je z nasion i po roku są wysyłane do Europy (gołe korzenie spichrzowe na wagę). Siewka wytwarza te dziwaczne zgrubiałe korzenie. Podobna sytuacja ma miejsce i u niektórych drzew z naszej strefy (orzesz włoski , dąb..). Te same rośliny rozmnażane wegetatywnie nie mają już tak wyraźnie zgrubiałych korzeni.
pozdrawiam Krzysztof
Rob.B
Posty: 7
Rejestracja: 11 paź 2009, 13:11
14
Imie i nazwisko: Robert B
Województwo: śląskie

Post autor: Rob.B »

Dzięki za obszerną i wyczerpującą odpowiedź :bukiet: a z tego zamieszania to się nawet trochę cieszę bo dzięki temu jestem odrobinkę mądrzejszy :wink:
ODPOWIEDZ