Strona 1 z 1

Wiąz Drobnolistny - duży

: 08 lis 2007, 22:18
autor: carol1
Witam wszystkich, zakupiłem dzisiaj po okazyjnej (jak dla mnie) cenie wiąza drobnolistnego, jednak jest "trochę" zaniedbany. Postanowiłem go tu pokazać i posłuchać opinii na jego temat i na temat jego uratowania (mam nadzieje, że to odpowiedni dział).

http://i46.photobucket.com/albums/f133/ ... 1194554861
http://i46.photobucket.com/albums/f133/ ... 1194554860
http://i46.photobucket.com/albums/f133/ ... 1194554861
http://i46.photobucket.com/albums/f133/ ... 1194554863
http://i46.photobucket.com/albums/f133/ ... 1194554863
http://i46.photobucket.com/albums/f133/ ... 1194554861

Tak właśnie wygląda moje nowe drzewko :) Teraz prosze o opinie (wiem, że jest zaniedbane, więc powiedzcie jak je odratować). Drzewko nie było zimowane i przycinane przez długi okres czasu jak widać, żyło w ogrzewanej hali, mając bardzo mało oświetlenia. Co teraz? Zimować czy nie? I oczywiście jak na wiosnę ułożyć?

: 09 lis 2007, 07:51
autor: armin
Na razie skup się na tym, aby drzewko przeżyło do wiosny. Wiosną przesadź i obserwuj w jakiej jest kondycji. Jeśli będzie wszystko ok to udaj się na jakieś warsztaty. Zbyt dużo już nie wymyślisz, bo wiąz jest już uformowany, ale pewnymi korektami możesz zdecydowanie poprawić jego wygląd.

: 10 lis 2007, 21:23
autor: carol1
Jak mam je przechowywać do wiosny? Pokój (20 stopni), czy sień w której jest temperatura zbliżona do tej na zewnątrz?

Co z korzeniami robić, bo widzę, że są już bardzo gęste i opierają się na ściankach misy. Przyciąć je na wiosnę czy nie?

: 11 lis 2007, 07:27
autor: Fizyk
To drzewko zostało kupione w Brico. I jak je oglądałem to prawdopodobnie miało przędziorka. Nie mówiąc że stało w sklepie co najmniej pół roku.

: 11 lis 2007, 10:29
autor: Dax
Ile za nie dałeś ???

: 12 lis 2007, 08:30
autor: armin
Jeśli chodzi o przezimowanie, to mam ten sam problem. 20 stopni, to trochę za dużo, ale przy zachowaniu wilgotności jest do przejścia. Swoje wiązy trzymam na jasnym parapecie w nieogrzewanym pokoju. Jakoś przetrzymują zimę, chociaż wiosną muszą dużo nadrabiać (wynoszę je wtedy na balkon).