Strona 1 z 1

Ligustr

: 05 wrz 2007, 17:47
autor: Młody
Witam, mam taki mały problemik. Zdecydowałem się na formowanie drzewka w stylu Moyogi no i niestety mam zbędną gałązke na froncie. Poniżej na fotce widać wspomnianą gałąź, zasłania niemal cały pień. Czekam na podpowiedzi czy wyciąć czy schować jakoś czy coś innego.

Aha i jeszcze jakbyście mogli się przyjrzeć strukturze gałęzi. Przy pniu są łyse a przy końcach mają wielkie grube odnóżki. Wygląda to mało estetycznie i zastanawiam się co z tym zrobić...

P.S. Drzewko jest u mnie od niedawna

: 07 wrz 2007, 13:51
autor: pajak
czy to Bankan czy Moyogi gałęzie nie powinny wyrastać z przodu. Drzewko wygląda na kupione w markecie a tam zwykle drzewka wstępnie uformowane miewają za dużo gałązek. Może druga strona drzewka jest bardziej odpowiednia. Z tyłu taka gałązka nadaje głębi roślinie. Ligustra możesz ciąć cały rok. Końce gałęzi można skrócić wyprowadzając nowy czubek z ostatniego pędu. To bardzo odporna roślina. Jeśli to świeży zakup daj drzewku porosnąć w nowych warunkach około 3-4 tygodni tylko podlewając i zraszając liście.

: 07 wrz 2007, 19:33
autor: Młody
Drzewko kupione było na http://fokus-bonsai.pl jest u mnie już 3 tygodnie.

Rośnie jak szalone szczególnie na słoneczku a co do tej gałęzi to z drugiej strony też jest ale większa i bardzo ładnie wypełnia.

Jutro dorzuce więcej fotek przy okazji będzie widać jak się zagęściło. Tak więc zakładam że pozbęde się gałęzi na froncie bo też taki plan miałem na początku. Dzięki za podpowiedź :)

: 08 wrz 2007, 10:43
autor: Bolas
Co tu duzo pisac przy ligustrach masowo produkowanych nalezy podejmowac ostre kroki i ciecia jesli mamy je przywrocic do odpowiedniej formy. Jak widac pierwsza galaz po lewej wyrasta w dobrym miejscu ale za nisko. Druga super tylko ze ma nienaturalna wedke :D 3ciej nie ma tam gdzie ma byc czyli na kolejnym gieciu a wyrasta w oczy (jak nie urok to sraczka). O rozmieszczeniu galezi pisal juz chyba romanb w ktoryms z postów.
Ligustr bardzo dobrze znosi silne ciecia wiec albo zdecydujesz sie na takie by od nowa budowac cala korone albo staraj sie jak najlepiej ksztaltowac przyszle galezie by zakryc nimi wszystkie defekty rosliny. Jesli zdecydujesz sie na krok 1 zajmie ci to kilka (ponad 5) lat natomiast sposob 2 bedzie trwal 2-3 latka ale drzewko przy blizszej uwadze zawsze bedzie swiecilo bledami.
Czekam na aktualne fotki duzego ligustra ktorym sie opiekuje to zrobie jakas relacje na forum PAB.

: 08 wrz 2007, 17:03
autor: pawelo73
To i ja swoje dorzucę - mam takiego samego ligustra z tego samego źródła. Zwróć uwagę na dwie rzeczy miejsce cięcia przewodnika oraz nasadę pnia. U mojego ligustra przy nasadzie pnia znalazłem spory fragment zgniłego drewna ok 1 cm2 - prawdopodobnie było to przypadkowe uszkodzenie.
Gorzej jest z miejscem uciętego przewodnika, które jest czarne. Kiedy usiłowałem wyciąć tam wklęsłą ranę wszystko zaczęło się sypać, po prostu próchnica - skutek zaś był taki, że musiałem usunąć jedną gałąź, w którą próchnica już zaczeła wchodzić, a sama rana jest dwa razy większa niż pierwotnie myślałem że będzie.
pozdr

: 08 wrz 2007, 17:13
autor: Młody
Nie dawało mi to spokoju, pogrzebałem w tym i okazało się że jednak pawelo73 miał racje. Moje drzewko też miało zgniłe miejsca i to niestety duuużo... W miejscu przewodnika zostałem zmuszony zrobić dziurke na wylot żeby usunąć próchnice i zgnilizne. ;(

: 22 mar 2008, 17:06
autor: Młody
Hmm temat mozna zamknac/usunac, drzewko padlo. Ostatnie pare miesiecy rosla tylko pierwsza dolna galaz a reszra powoli gnila i schla. Wczoraj ostatecznie pozegnalem sie z drzewkiem. Na koniec z ciekawosci wgryzlem sie dremelem w podstawe pnia i to com tam znalazlem bylo odrazajace. Istna wyzerka zrobiona przez robale. No coz bywa. Po serissie z marketu to moja druga ofiara.