Fikusik z Centrum Ogrodniczego

Dział poświęcony omawianiu drzewek zakupionych w marketach oraz fikusom w stępnej fazie, czyli gatunkom, które można hodować w domu.
Awatar użytkownika
Quba
Posty: 31
Rejestracja: 12 sie 2007, 11:27
16
Lokalizacja: WrocÂław

Fikusik z Centrum Ogrodniczego

Post autor: Quba »

witam
zakupiłem niedawno fikusika (3tyg temu) z centrum ogrodniczego niedaleko mnie (zaden supermarket :D ) kupiłem poneważ zdziwiło mnie i rozmieszyło Nebari 8) jest troszke dziwne ale wedlug mnie ciekawe , drzewko nie bylo kupione za jakoąś kosmiczną kwote (10zł) narazie czekam az się rozrośnie i wtedy zaczne ciąć , narazie zaloze tylko druty zeby wstepnie uksztaltować drzewko . czekam na opinie co myslicie o tej roślince ? dobrze wydane pieniążki ? :oops: 8)

pozdrawiam

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek
Awatar użytkownika
Tomek
Posty: 783
Rejestracja: 12 mar 2005, 22:21
19
Lokalizacja: GdaĂąsk
Kontakt:

Post autor: Tomek »

Mnie to drzewko nie urzekło ani jego historia że nie jest z marketu. Te 10 złoty trzeba było lepiej odłożyć i zainwestować w jakąś książkę. Teraz masz drzewko które nie ma większej przyszłości jako bonsai. Poczytaj co wszyscy piszą na forum o fikusach z marchewkowatymi korzeniami. Następny zakup dokładnie przemyśl.
Pozdrawiam
Tomek Dzieninis
Awatar użytkownika
Quba
Posty: 31
Rejestracja: 12 sie 2007, 11:27
16
Lokalizacja: WrocÂław

Post autor: Quba »

to było moje pierwsze drzewko które zakupiłem w ramach akcji imieniny :D wiec nie ma co narzekać drzewka przecież nie wyrzuce bo jest do ,,bani'' bende dalej je hodowal a jak sie rozrosnie to to nebari moze ładnie wyglądać :D początki są trudne . a książke mam Harrego Tomlinsona BONSAI .
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Tomek
Posty: 783
Rejestracja: 12 mar 2005, 22:21
19
Lokalizacja: GdaĂąsk
Kontakt:

Post autor: Tomek »

Jeżeli twierszisz że początki są trudne to lepiej zacznij się interesować zdobywaniem wiedzy i praktyki a nie zbędnymi zakupami. I tu widac z jaka dokładnością czytasz forum skoro juz było sporo wypowiedzi na temat tej odmiany.
Pozdrawiam
Tomek Dzieninis
ODPOWIEDZ