Strona 1 z 1

fikus retusa?

: 02 sty 2007, 18:38
autor: kabrio44
Witam,
Po pierwsze chciałbym się dowiedzieć czy drzewko na zdjęciu to faktycznie retusa...Rozumiem, że ocena jest utrudniona przez brak liści, ale może ktoś będzie wiedział :-)
Dostałem go tydzień temu. Miał jeszcze liście, lecz przy przewożeniu go na pewno doznał kilku przeciągów.
Czy może ma ktoś wiedzę, jak uratować to drzewko? Puszcza ono nowe listki (mam nadzieję że zielone kiełki to przyszłe liście)
Obecnie stoi na parapecie i przy włączonym kaloryferze. Obok stoi pojemnik z wodą. Jak go dostałem, był zaszuszony i przy okazji doszła do mnie informacja, że lubi suchą ziemię i niezbyt dużo słońca. Przez kilka dni stał w cieniu i miał niezbyt ciepłe otoczenie. Tutaj na forum dowiedziałem się czegoś zupełnie odwrotnego, więc teraz ma ciepło i jasno.
nasączyłem mu ziemię wodą i teraz od czasu do czasu zraszam spryskiwaczem ziemię i pień. Listki opadły co do jednego.
Czy i jakich zabiegów trzeba jeszcze dokonać coby drzewko przetrwało?
Na jednym forum (nie tutaj) dostałem radę, że gubi liście na zimę :twisted: hmm
Pozdrawiam wszystkich hodowców bonsai
Tom.

: 02 sty 2007, 21:05
autor: shishiodoshiMeth.
Stwórz wokół swojego fikusa jak największą wilgotność np. poprzez tacki z namoczonym keramzytem.
Nie przelewaj go. Drzewko bez liści potrzebuje dużo mniej wody w bryle korzeniowej, czyli podlewaj dopiero jak ziemia przeschnie a doniczka 'straci' na wadze.
Postaw go w jasnym miejscu. Najlepiej jednak tak aby słońce bezpośrednio na niego nie padało.
Postaraj się znaleĽć dla fikusa miejsce jak najdalej grzejnika. Fikus lubi ciepło, wystarczy mu 20-26 st. ale nie cierpi suchego powietrza.
W żadnym wypadku nie nawoĽ.
Moim zdaniem szybko odżyje. Powodzenia!

: 02 sty 2007, 21:11
autor: Tomek
Tak to jak najbardziej retusa.
Widać na zdjęciach, że roślina jest trochę zaniedbana. Ja na Twoim miejscu poobcinałbym wszystkie suche gałązki (poznasz to bardzo łatwo po lekkim wygięciu będą pękały) i drzewko wsadził pod folię. Chodzi o to, aby utrzymać dosyć sporą wilgotność w okół samego drzewka. Nie możesz również zapomnieć o wietrzeniu co jakiś czas (czyli uchylenie plastikowego worka, aby do rośliny dostało się trochę świeżego powietrza zapobiegnie to gniciu drzewka i powstawaniu pleśni).
Miałem podobny problem jak Twój i te zabiegi pomogły :wink:

: 02 sty 2007, 21:41
autor: kabrio44
Bardzo dziękuję za szybką odpowiedĽ,
Przede wszystkim cieszę się, że ktoś potraktował mnie poważnie widząc moje drzewko :oops: . Gdy je dostałem wyglądało bardzo ładnie (miało liście :-)) Z postów wynika że przede wszystkim trzeba drzewko trzymać w stosunkowo wysokiej wilgotności. Oczywiście zastosuję się do rad.
Przyciąłem mu suche gałązki i teraz będę czekał. Trochę ciężko o spalenie słońcem roślinki przy obecnej pogodzie (zwłaszcza w Lublelskiem :wink: )
Więc myślę, że na oknie powinno na razie być jej dobrze.
Jeszcze raz dziękuję za ..
Za niebawem prześlę zdjęcia fiksa w pełni żywego.
Pozdrawiam shishiodoshiMeth i Tomka
Tom.

: 02 sty 2007, 21:44
autor: Tomek
kabrio44 pisze:Na jednym forum (nie tutaj) dostałem radę, że gubi liście na zimę :twisted: hmm
Zapomniałby dodać :wink: Pozdrów ludzi z tego forum :twisted: Całe szczęście że w to nie uwierzyłeś [-(

: 02 sty 2007, 21:57
autor: kabrio44
Szkoda słów :twisted:
Może i jestem laikiem, ale w domu mam jeszcze zwykłe fikusy i inne rośliny :-) no daniec by powiedział (nie lubię drania) GUPI NIE JESTEM NIE? :twisted:

Nie pozdrowię gościa bo nie mam zamiaru tam wracać ;)

Jeszcze raz dzięki Tom
Tom :-)

: 02 sty 2007, 23:25
autor: shishiodoshiMeth.
Przyciąłem mu suche gałązki i teraz będę czekał. Trochę ciężko o spalenie słońcem roślinki przy obecnej pogodzie (zwłaszcza w Lublelskiem )
Więc myślę, że na oknie powinno na razie być jej dobrze.
Ostatnio w Poznaniu słońce potrafiło poświecić.
Zanim skończysz usuwać martwe gałęzie. Radzę zostawić w tym wypadku wszystkie te co do których można mieć nadzieję, że odżyją.
Z trzymaniem fikusów przy oknie trzeba uważać na niskie temperatury. Zdaje się, że przy 15 st. fikusy zaczynają zimować (co jest w tej chwili niewskazane dla Twojego fikusa) a przy niektórych oknach bywa 10 st nocą.

: 02 sty 2007, 23:46
autor: kabrio44
Usunąłem tylko te, które łatwo się łamały.. nie jestem zwolennikiem radykalnych posunięć :) chyba że poradzicie inaczej... zdaję się na was.
mam nadzieję że dolne partie drzewka odżyją...
Na razie stoi pod lampką (tak żeby nie miało zbyt gorąco)
Chcę go doświetlić... bez przegrzania... chyba że sztuczne doświetlanie nie jest najlepsze... jak sądzisz ?

: 03 sty 2007, 15:49
autor: shishiodoshiMeth.
Niektóre świetlówki kompaktowe mają dobrą barwę i moc światła. Nie pytaj jakie modele bo nie wiem, nie doświetlam roślin. Można sprawdzić u producenta.
Najlepiej jednak wykorzystać światło dzienne. Na pewno wystarczy, a masz wtedy pewność, że jest ono właściwe.

: 03 sty 2007, 16:17
autor: AnnaDorota
Jeśli stoi pod lampą która nie jest świetlówką ani żarówką energooszczędną, tyylko jest to zwykła żarówka czy halogen, no to zupełnie nie ma to sensu - nie to widmo. Świetlówki nie dają dużo ciepła, trudno byłoby taką przegrzać roślinę.

: 04 sty 2007, 13:49
autor: MateuszJasło
Jeśli stoi pod lampą która nie jest świetlówką ani żarówką energooszczędną, tyylko jest to zwykła żarówka czy halogen, no to zupełnie nie ma to sensu
Powiem tak, jak kiedyś hodowałem konpie to moją roślinkę wkładałem do szafki wylożonej zlotkiem z kanapek i stawiałem nad nią lampkę taką do nauki z halogenem 25W. Uwierzcie że przez jedną noc miałem przrosty od 1-3cm. I tu nie ma przesady. Po tygodniu przestała mi sie w szafce mieścić. Dlatego co do światła to zależy od roślinki, ale zgadzam sie że doświtlanie byle czym nie jest zalecane a historyjka z konopiami to wyjątek potwierdzający regółe... :-P Dlatego dla bonsai najlepszym rozwiązaniem są półeczki przyokienne które często można spotkać na wystawach. Pozwalają one na duży dostęp światła oraz ładnie eksponują nasze drzewka.

: 04 sty 2007, 14:08
autor: AnnaDorota
Gdyby jeszcze tylko bonsai uprawiało się po to, żeby było długie, blade i wyciągnięte, to pewnie halogen byłby dobry. Ziemniaki też kiełkują w piwnicy...