Strona 2 z 2

Re: jak przyciąć

: 05 lut 2012, 21:00
autor: JM
pinaceae pisze:... ile przechodzą takie fikusy do momentu aż znajdą się w markecie widać tu viewtopic.php?f=3&t=6344 ...
Dziękuję Ci za ten link.
To co tam można zobaczyć jest super dowodem na poparcie moich spostrzeżeń.
Gołe pniaki, bez korzeni i bez żadnej zieleni, dopiero co naszczepiane z ręki. Powstają, żyją, rosną i dobrze się mają.
A już ukorzenionego fikusa nawet mocne cięcie nie zabije.
Natomiast przesadzony z dużą ingerencją w system korzeniowy lecz nie przycięty i obciążony nadmiarem zieleni, będzie chorował i zrzucał liście poczynając od dołu, w efekcie wyłysieje i resztki zieleni pozostaną jedynie na czubkach pędów co w konsekwencji zmusi do jej odbudowy prawie od podstaw, ale będzie trudno, bo wtedy po przycięciu może pozostać kompletnie bez liści.

Re: jak przyciąć

: 06 lut 2012, 13:02
autor: pinaceae
Jeśli dla Ciebie sposób postępowania z fikusami z linku jest prawidłowy to pozostaje mi tylko podziękować za dyskusje i życzyć dużo szczęścia dla Twoich drzewek.
Na marginesie napiszę tylko, że nie żyjemy w tropikach a obok pięknych zielonych fikusów stoi zapewne taka sama kupka martwych. Pozdrawiam

Re: jak przyciąć

: 06 lut 2012, 22:05
autor: JM
pinaceae pisze:Jeśli dla Ciebie sposób postępowania z fikusami z linku jest prawidłowy to pozostaje mi tylko podziękować za dyskusje i życzyć dużo szczęścia dla Twoich drzewek...
Ja myślę, że producenci tych krzaków lepiej ode mnie wiedzą jaki sposób jest prawidłowy, a jako że z tego żyją to zapewne wybrali sposób najlepszy.

Re: jak przyciąć

: 06 lut 2012, 22:39
autor: Przemek R.
I po co te przepychanki ? Gdzie jest moderator ? Nie w temat piszemy - jak chcecie pogadać o fikusach z mojego postu to tam możecie. Uwierzcie mi, że takie coś w naszych warunkach nie przejdzie. Tam chodzi o wilgoć, która jest olbrzymia. Zabiegi wykonuje sie nie na raz i nie raptem. Jak zła ziemia to przesadz a nie tnij.

Re: jak przyciąć

: 07 lut 2012, 02:38
autor: pinaceae
Przemek R. pisze:I po co te przepychanki ? Gdzie jest moderator ?
Moderator jest tam gdzie powinien. Ja wyraziłem swoje podejście, a JM swoje. Autor tematu sam wyciągnie wnioski.