Ligustr

Dział poświęcony omawianiu drzewek zakupionych w marketach oraz fikusom w stępnej fazie, czyli gatunkom, które można hodować w domu.
Młody
Posty: 266
Rejestracja: 02 wrz 2007, 18:44
16
Lokalizacja: Warszawa

Ligustr

Post autor: Młody »

Witam, mam taki mały problemik. Zdecydowałem się na formowanie drzewka w stylu Moyogi no i niestety mam zbędną gałązke na froncie. Poniżej na fotce widać wspomnianą gałąź, zasłania niemal cały pień. Czekam na podpowiedzi czy wyciąć czy schować jakoś czy coś innego.

Aha i jeszcze jakbyście mogli się przyjrzeć strukturze gałęzi. Przy pniu są łyse a przy końcach mają wielkie grube odnóżki. Wygląda to mało estetycznie i zastanawiam się co z tym zrobić...

P.S. Drzewko jest u mnie od niedawna
Załączniki
Ligustr
Ligustr
Untitled-1.jpg (88.42 KiB) Przejrzano 4264 razy
Ostatnio zmieniony 07 wrz 2007, 19:34 przez Młody, łącznie zmieniany 2 razy.
It's nice to be important but it's more important to be nice !

Pozdrawiam Marek Zieleniak
pajak
Posty: 4
Rejestracja: 13 sie 2007, 16:13
16
Lokalizacja: Kielce

Post autor: pajak »

czy to Bankan czy Moyogi gałęzie nie powinny wyrastać z przodu. Drzewko wygląda na kupione w markecie a tam zwykle drzewka wstępnie uformowane miewają za dużo gałązek. Może druga strona drzewka jest bardziej odpowiednia. Z tyłu taka gałązka nadaje głębi roślinie. Ligustra możesz ciąć cały rok. Końce gałęzi można skrócić wyprowadzając nowy czubek z ostatniego pędu. To bardzo odporna roślina. Jeśli to świeży zakup daj drzewku porosnąć w nowych warunkach około 3-4 tygodni tylko podlewając i zraszając liście.
PaweÂł Majkowski
Młody
Posty: 266
Rejestracja: 02 wrz 2007, 18:44
16
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Młody »

Drzewko kupione było na http://fokus-bonsai.pl jest u mnie już 3 tygodnie.

Rośnie jak szalone szczególnie na słoneczku a co do tej gałęzi to z drugiej strony też jest ale większa i bardzo ładnie wypełnia.

Jutro dorzuce więcej fotek przy okazji będzie widać jak się zagęściło. Tak więc zakładam że pozbęde się gałęzi na froncie bo też taki plan miałem na początku. Dzięki za podpowiedź :)
It's nice to be important but it's more important to be nice !

Pozdrawiam Marek Zieleniak
Awatar użytkownika
Bolas
wspieram forum (srebro)
wspieram forum (srebro)
Posty: 2441
Rejestracja: 20 lis 2004, 18:03
19
Imie i nazwisko: Boleslaw Wujczyk
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Żory
Kontakt:

Post autor: Bolas »

Co tu duzo pisac przy ligustrach masowo produkowanych nalezy podejmowac ostre kroki i ciecia jesli mamy je przywrocic do odpowiedniej formy. Jak widac pierwsza galaz po lewej wyrasta w dobrym miejscu ale za nisko. Druga super tylko ze ma nienaturalna wedke :D 3ciej nie ma tam gdzie ma byc czyli na kolejnym gieciu a wyrasta w oczy (jak nie urok to sraczka). O rozmieszczeniu galezi pisal juz chyba romanb w ktoryms z postów.
Ligustr bardzo dobrze znosi silne ciecia wiec albo zdecydujesz sie na takie by od nowa budowac cala korone albo staraj sie jak najlepiej ksztaltowac przyszle galezie by zakryc nimi wszystkie defekty rosliny. Jesli zdecydujesz sie na krok 1 zajmie ci to kilka (ponad 5) lat natomiast sposob 2 bedzie trwal 2-3 latka ale drzewko przy blizszej uwadze zawsze bedzie swiecilo bledami.
Czekam na aktualne fotki duzego ligustra ktorym sie opiekuje to zrobie jakas relacje na forum PAB.
Pozdrawiam
Bolesław Wujczyk
pawelo73
Posty: 158
Rejestracja: 02 wrz 2006, 22:11
17
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: pawelo73 »

To i ja swoje dorzucę - mam takiego samego ligustra z tego samego źródła. Zwróć uwagę na dwie rzeczy miejsce cięcia przewodnika oraz nasadę pnia. U mojego ligustra przy nasadzie pnia znalazłem spory fragment zgniłego drewna ok 1 cm2 - prawdopodobnie było to przypadkowe uszkodzenie.
Gorzej jest z miejscem uciętego przewodnika, które jest czarne. Kiedy usiłowałem wyciąć tam wklęsłą ranę wszystko zaczęło się sypać, po prostu próchnica - skutek zaś był taki, że musiałem usunąć jedną gałąź, w którą próchnica już zaczeła wchodzić, a sama rana jest dwa razy większa niż pierwotnie myślałem że będzie.
pozdr
Paweł Dembek
Młody
Posty: 266
Rejestracja: 02 wrz 2007, 18:44
16
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Młody »

Nie dawało mi to spokoju, pogrzebałem w tym i okazało się że jednak pawelo73 miał racje. Moje drzewko też miało zgniłe miejsca i to niestety duuużo... W miejscu przewodnika zostałem zmuszony zrobić dziurke na wylot żeby usunąć próchnice i zgnilizne. ;(
It's nice to be important but it's more important to be nice !

Pozdrawiam Marek Zieleniak
Młody
Posty: 266
Rejestracja: 02 wrz 2007, 18:44
16
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Młody »

Hmm temat mozna zamknac/usunac, drzewko padlo. Ostatnie pare miesiecy rosla tylko pierwsza dolna galaz a reszra powoli gnila i schla. Wczoraj ostatecznie pozegnalem sie z drzewkiem. Na koniec z ciekawosci wgryzlem sie dremelem w podstawe pnia i to com tam znalazlem bylo odrazajace. Istna wyzerka zrobiona przez robale. No coz bywa. Po serissie z marketu to moja druga ofiara.
It's nice to be important but it's more important to be nice !

Pozdrawiam Marek Zieleniak
ODPOWIEDZ