Strona 1 z 1

Klon palmowy - przemarznięte liÅ›cie

: 26 kwie 2005, 09:18
autor: AA
Nieopatrznie zostawiłam na noc klona palmowego. Zmarzły wszystkie liście. Poradzono mi abym obcieła liście zostawiając ogonki. Obciełam. Czy dobrze zrobiłam? Gdzie teraz go trzymać? czy nawozić? Jak pielęgnować?


Jeśli ktoś miał podobną przykrą przygodę z klonem proszę o porady, jak go uratować.
Aneta

: 26 kwie 2005, 09:23
autor: Corfe
Witaj

Ja mam sadzonki klonu palmowego na balkonie i jakoś wytrzymały przymrozki (2 noce) -5 st. C ..zmarznięte roślinki dojdą do siebie choć nie wiem czy nie zbyt pochopnie obciełaś liście ...miałem nad ranem wszystkie powiędnięte (przemarznięte) ale doszły do siebie i już po polodniu były normalne..

: 26 kwie 2005, 09:52
autor: AA
Faktycznie moze zbyt pochopnie podziałałam... nauczka dla niecierpliwych!

Ale przez 3 dni liście nie "podnosiły się" i straciły kolor (zrobił się zupełnie wyblakły).
Natomiast zainteresowało mnie, że swoje sadzonki klonów trzymasz na zewnątrz. I tolerują przymrozki ok -5 stopni.
Okrywasz je czymś, czy tak zwyczajnie bez osłaniania zostawiasz na noc?
Być może mój klonik był za mało zahartowany. Do marca zimował w piwnicy ok 0stopni. Od maca do kwietnia (zanim wypuścił liście) stal na zewnątrz. Od kiedy pojawiły się liście zabierałam go na noc do korytarzyka (chłodno, ale plusowa temperatura).
To moj pierwszy klon i mam go od 2 miesiecy, wiec mozliwe ze zle robie.
Naprowadzcie mnie na wlasciwe tory.
Gdzie trzymacie klony, jak zimujecie, od kiedy wystawiacie na zewnątrz?

: 31 maja 2005, 16:32
autor: mike
Ja posiadam klona od zeszlej wiosny. Zimowalem go cala zime na balkonie na parterze. Donica byla umieszczona w pojemniku ocieplona styropianem i zasyapana kora. Calosc wokol okrylem folia.
Wjalem go dopiero pod koenic marca.
viewtopic.php?t=1101

: 31 maja 2005, 20:00
autor: Pit
Też miałem kiedyś taki przypadek, myślałem że straciłem klona (ukon), postawiłem doniczkę w cieniu i po pewnym czasie zaczął puszczać nowe pąki i ma się dobrze.