Pierwsze drzewko... Pierwsze pytania... Pierwsze problemy...

Problemy nurtujące nas na początku przygody z bonsai.
xXFernIXx
Posty: 6
Rejestracja: 30 paź 2011, 11:34
12
Imie i nazwisko: Mateusz
Województwo: śląskie

Pierwsze drzewko... Pierwsze pytania... Pierwsze problemy...

Post autor: xXFernIXx »

Hej!!
Jestem Mateusz i od wczoraj jestem posiadaczem drzewka bonsai (Wiąz drobnolistny)
http://desmond.imageshack.us/Himg827/sc ... res=medium

Pytań za dużo nie mam ale jednak mam pewne wątpliwości....
Wiem oczywiście że póki co drzewko musi się zaklimatyzować itp. więc póki o do wiosny skupiam się tylko i wyłącznie na podlewaniu ale tak na zapas wolę wiedzieć parę rzeczy.
A mianowicie:
1. Nie jestem zdecydowany do tego jak prowadzić drzewko (Styl) bardzo podobają mi się dwa ale nie bardzo wiem do którego bardziej nadaje się mój okaz... Styl Hokidachi (styl miotlasty) i Styl Moyogi (wyprostowany nieregularny) który mnie zainspirował po zobaczeniu tego drzewka:
http://img412.imageshack.us/img412/6857/ulmus.jpg
Czy da rade wykrzesać z mojego drzewka któryś z tych styli ? który będzie według was bardziej pasował ?
2. Czy jest jakakolwiek szansa na to aby w jakikolwiek sposób zakrzywić pień ?

Grzebać przy nim będę dopiero na wiosnę ale na dzień dzisiejszy czy widzicie czy da się coś ładnego z tego wykrzesać ? jakieś propozycje, uwagi, pytania ?

Będę bardzo wdzięczny za wszelkie sugestie i wszelaką .... Mile widziane linki do wartościowych artykułów o bonsai i Wiązie drobnolistnym, hodowli itp. :D
Awatar użytkownika
00seba
Posty: 388
Rejestracja: 29 gru 2006, 23:50
17
Imie i nazwisko: Sebastian
Województwo: lubelskie
Lokalizacja: Opole Lubelskie
Kontakt:

Post autor: 00seba »

po pierwsze to należało by prawidłowo zamieszczać zdjęcia na forum bo cho.... denerwujące jest gdy trzeba je otwierać w osobnym oknie
dscn3797k.jpg
dscn3797k.jpg (53.48 KiB) Przejrzano 6109 razy
co do pytań to postaraj się a na forum znajdziesz dużo informacji i postów na temat wiązów drobnolistnych i ich uprawy, np. mój viewtopic.php?f=6&t=5143
na początek przełóż go jedynie do jakiegoś większego pojemnika , może być zwyczajna plastikowa donica w miarę płaska i uzupełnij mieszanką. jeżeli nie masz warunków do prawidłowego zimowania wiąza to niestety nie polecam ci jego uprawy jako typowe indoor bo nie ma to sensu. ale skoro już go masz to zrób tak ajk napisałem i ustaw na najlepiej nasłonecznionym parapecie i poprzestań na pielęgnacji aż do wiosny. wiosną od połowy maja na dwór.
co do samego formowania to z wiązu zawsze się da coś wykrzesać tylko trzeba popracować wpierw na materiale i poprawić jego kondycję i jakość bo to co kupuje przeciętny zielony trafiający na to forum pozostawia wiele do życzenia
Pozdrawiam serdecznie z Lubelszczyzny
http://bonsaisabamiki.freehost.pl/
xXFernIXx
Posty: 6
Rejestracja: 30 paź 2011, 11:34
12
Imie i nazwisko: Mateusz
Województwo: śląskie

Post autor: xXFernIXx »

jeśli chodzi o przesadzanie ? nie lepiej zaczekać z tym do wiosny ? (do lutego ?)
a póki co skupić się na podlewaniu i zraszaniu roślinki ? a na wiosnę przesadzić, podciąć, zadrutować ?
Awatar użytkownika
AnnaDorota
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 1444
Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
19
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: AnnaDorota »

Bez przesadzenia tej akurat rośliny na wiosnę nie będziesz się już musiał martwić o jakiekolwiek przycinanie czy drutowanie... Jedyne co będziesz musiał zrobić to wyrzucić na śmietnik uschnięte resztki. Wiązy i tak źle zimują w pomieszczeniach, a ten był trzymany w szklarni gdzie wilgoć w powietrzu pomagała przetrwać roślinie mimo zbyt małej donicy w stosunku do części nadziemnej. W bloku na parapecie takich warunków nie odtworzysz.

OOseba wie co mówi, przełóż roślinę do większej donicy, bez rozbijania bryły korzeniowej, po prostu uzupełnij pustą przestrzeń ziemią.
Anna Dorota
xXFernIXx
Posty: 6
Rejestracja: 30 paź 2011, 11:34
12
Imie i nazwisko: Mateusz
Województwo: śląskie

Post autor: xXFernIXx »

"wyrzucić na śmietnik uschnięte resztki."

Będzie aż tak źle ?

"OOseba wie co mówi, przełóż roślinę do większej donicy, bez rozbijania bryły korzeniowej, po prostu uzupełnij pustą przestrzeń ziemią."

Oczywiście jak tylko zdobede większą donice to przesadzę ale mogę wiedzieć co to da ?
Awatar użytkownika
00seba
Posty: 388
Rejestracja: 29 gru 2006, 23:50
17
Imie i nazwisko: Sebastian
Województwo: lubelskie
Lokalizacja: Opole Lubelskie
Kontakt:

Post autor: 00seba »

myślałem że zrozumiesz jak napiszę przełóż a nie przesadź . zacznij więcej czytać a dopiero potem pytać, przesadzenie to bardzo ważny i zarazem trudny zabieg w sztuce bonsai i nie można go kojarzyć ze zmianą donicy czy przełożeniem do większej z uzupełnieniem mieszanki.
ale mogę wiedzieć co to da
odpowiem ci pytaniem na pytanie
co daje wysadzenie do gruntu kupionej w szkółce rośliny w donicy ???
Pozdrawiam serdecznie z Lubelszczyzny
http://bonsaisabamiki.freehost.pl/
Awatar użytkownika
AnnaDorota
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 1444
Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
19
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: AnnaDorota »

Dlaczego straszę uschniętymi resztkami? Nie robiłabym tego w przypadku fikusa, ale z tą akurat rośliną sprawa jest inna, a składają się na to, moim zdaniem, następujące czynniki:

- jest to wiąz, a one kiepsko znoszą zimowanie w domu (za ciepło, za ciemno, za sucho), nawet rosłina w świetnym stanie miałaby kłopot;
- jest to roślina hodowana w szklarni, w świetnych warunkach - już zapewne etap kwiaciarni czy marketu dał jej w kość, teraz trafiła na parapet, gdzie: za ciepło, za ciemno, za sucho;
- no i najważniejsze : doniczka jest za mała jak na taką roślinę, połowa korzeni jest w ogóle poza doniczką, podłoże będzie wysychać w ekspresowym tempie. Szklarnia pozwalała to przetrwać, w domu marne szanse;

Przełożenie bryły korzeniowej do większej płaskiej donicy pozwoli na zatrzymanie w glebie większej ilości wilgoci, korzenie się nieco rozrosną, co zapewni roślinie lepsze zaopatrzenie w składniki pokarmowe. Ta doniczka i tak nie odpowiada żadnemu stylowi jaki można by zaproponować dla akurat tej rośliny, jest za mała w stosunku do części nadziemnej, nie niszczysz więc "kompozycji", przeciwnie.

Z upływem tygodni będziesz miał problem z opadającymi liśćmi, potem z wybijającymi młodymi pędami, które będą wiotkie i słabe przy kiepskim zimowym świetle. Konieczne będzie nawilżanie powietrza, również po to, aby uniknąć inwazji przędziorków - niestety są na każdej chyba roślinie kupionej w sklepie, problem w tym aby im życie utrudnić, nie ułatwić.

Większa doniczka nie ząłatwi wszystkich problemów, ale pozwoli zapewnić roślinie lepsze warunki i przetrwać do wiosny. A wtedy będzie już tylko łatwiej ;) powodzenia
Anna Dorota
xXFernIXx
Posty: 6
Rejestracja: 30 paź 2011, 11:34
12
Imie i nazwisko: Mateusz
Województwo: śląskie

Post autor: xXFernIXx »

ok dzieki zrozumiałem :D


ale teraz akurat miałem sie zapytac odnosnie wilgotnego podłoża ;/ podlałem drzewko w niedziele metoda zanurzenia i do dzisiaj ziemia jest wilgotna... (w środku też) na bank nie jest przelana!
To dobrze czy źle ? czy to normalne ? bo tak czytam forum i podlewają po 2-3 razy tygodniowo jak gleba wysycha a u mnie wilgotno ;/ i jeszcze jedno teraz mam podlewać nadal zanurzając czy normalnie od góry aż ziemia nasiąknie ?
Awatar użytkownika
AnnaDorota
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 1444
Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
19
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: AnnaDorota »

Dlaczego nie wysycha - trudno powiedzieć :)

Jak przeschnie, podlej przez zanurzenie, ale krótkie zanurzenie.

Po przełożeniu do innej doniczki podlewaj od góry, inaczej nowa ziemia wypłynie. Podlewasz wtedy, jak tego potrzebuje, a to zależne jest od wielu czynników, ciepła, wilgotności powietrza itd.
Anna Dorota
xXFernIXx
Posty: 6
Rejestracja: 30 paź 2011, 11:34
12
Imie i nazwisko: Mateusz
Województwo: śląskie

Post autor: xXFernIXx »

w pomieszczeniu w którym stoi teraz jest ok 10-16 stopni i wilgotno, dodatkowo tak ok 2-3 raz\y dziennie spryskuje wiec wilgotnosc jest na bank ok no nic dzieki :)

Następna sprawa jest taka że zauważyłem na paru liściach Przeschnięte dziurki... (dziurka która dookoła jest przeschnięta) i zastanawiam się czy to normalny proces usychania liści czy może jakie szkodniki ?
Awatar użytkownika
AnnaDorota
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 1444
Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
19
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: AnnaDorota »

Takie dziurki mogą być np. uszkodzeniami typu mechanicznego (jakieś ukłucie czymś w transporcie), trudno powiedzieć. Jeśli masz lupę, sprawdź od czasu do czasu roślinę, zwłaszcza spodnią stronę liści.

Co do wilgotności: postaw obok rośliny płaskie pojemniki z wodą, będzie ona parować i zapewni stałą wilgotność powietrza, spryskiwanie starcza na krótko.
Anna Dorota
ODPOWIEDZ