Klon

Problemy nurtujące nas na początku przygody z bonsai.
Awatar użytkownika
Quba
Posty: 31
Rejestracja: 12 sie 2007, 11:27
16
Lokalizacja: WrocÂław

Klon

Post autor: Quba »

witam dzisiaj (wiemze sa male szanse na przeżycie) wykopałem z ziemi Klonika :oops: :d nie jest on tki maly ma pieniem grubosci 2x kciuk, musialem go wykopać ponieważ dzisiaj ojciec zalewał fundamenty domu (mialo byc na wiosne al e trrzeba bylo sie pospieszyc)wiec wykopalem go zmieszalem zeimie z kompostem i wlozylem do doniczki, klonik ma bardzo ladnie rozwiniete korzenie, podobalo mi sie to miejsce (chyba nazywane Nebari) to przy ziemi odrazu. ladnie wyglada :D jak sie przyjmie sadze ze bedzie to dobry material na bonsai,
z tego co slyszalem z racji ze klony maja duze liscie to zaleca sie robicje w duzych rozmiarach wiec tak sobie mysle on ma 30cm , przyciac go troche czy nie ? na calym pniu widac dziesiatki malutkich paczków wiec ladnie sie rozwija (narazie) wiec prosze o porade przyciac go do ~20cm czy zostawic teraz jak jest ?(50cm)do gory ma listki jak widać :D ,
aha i dąże do stylu (nie wiem jak sie dokladnie nazywa ale ten w ktorym odwzorowujemy naturalne drzewko czyli galezie listi itp zadnych zakretasow zawijasow (natural!! ) :D
wiec czekam na wasze propozycje czy ciac czy nie co z nim zrobic ewentualnie (jesli przezyje ;d) pozdrawiam ponizej zamieszczam linki do zdjec . !




http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/31b ... de459.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0e5 ... 077f7.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fca ... 2a600.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/db9 ... 87e22.html
ZbyszekK
Posty: 17
Rejestracja: 26 lip 2006, 08:27
17
Imie i nazwisko: Zbyszek K
Województwo: lódzkie
Lokalizacja: łódzkie

Post autor: ZbyszekK »

przezyje.. klona trudno zniszczyc - wystarczy troche podlac;-) przytnij patyk bo za wysoki a i roślinie wyjdzie na zdrowie bo po przesadzeniu bedzie mial mniej zieleni do wykarmienia.
PS sam wykopalem 2 klony metr przed koparką takie ok 4 cm srednicy uciąłem 30 cm nad ziemią i juz po 2 tygodniach maja gałązeki jak choinka;-)
-------------------------------------------------
Zbyszek
Awatar użytkownika
Quba
Posty: 31
Rejestracja: 12 sie 2007, 11:27
16
Lokalizacja: WrocÂław

Post autor: Quba »

czyli ciachnąć w połowie? ? tuz nad drugin zakretem?
pozdrawiam
Załączniki
bez tytu³u.JPG
bez tytu³u.JPG (15.05 KiB) Przejrzano 10092 razy
Awatar użytkownika
Anarhis
Posty: 113
Rejestracja: 12 wrz 2006, 14:03
17
Imie i nazwisko: Grzegorz Sz
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Piekary ÂŚlÂąskie

Post autor: Anarhis »

Każdy styl odwzorowuje naturalne drzewko. Zakrętasy też są naturalne. Styl o którym piszesz to Chokkan - wzniesiony wyprostowany. Szczerze mówiąc niepasuje mi ten styl do tego materiału. Przy stylu chokkan drzewo od podstawy powinno mieć dość gruby, prosty pień zwężający się ku górze, nebari masywne ale niekoniecznie tak wyeksponowane. Wtedy najlepiej się prezentuje (polecam wpisać do googli hasło chokkan i pooglądać zdjęcia).
Moim skromnym zdaniem w Twoim drzewku powinno być trochę zakrętasów, bo to pasowałoby do tych wystających korzeni. Jeśli drzewko odpowiednio powykręcasz to może nawet nietrzeba będzie go skracać, ewentualnie troszeczke. Optycznie się skróci i w przyszłym sezonie ładnie zagęści.
Co do pozyskania go to mogłeś go wykopać tak aby pozostawić duuużo ziemi na około i wsadzić do jakiegoś dużego pojemnika i tak zostawić do wiosny. Może wtedy nieprzeżyłby takiego szoku jaki pewnie przeżywa teraz. Przyznam, że szanse na przeżycie ma niewielkie ale życze szczęścia.
Na przyszłość polecałbym zakup materiału w jakiejś szkółce ale skoro ten i tak miał zginąć to byćmoże uratujesz go.
I jeszcze jedno, bo widze, że zdjęcia robiłeś w domu. Jeśli trzymasz go w domu to bezzwłocznie wystaw go na dwór/balkon.
Wszystko ma swoje dwie strony...
Awatar użytkownika
Szczerbinek
Posty: 70
Rejestracja: 11 lis 2004, 16:05
19
Lokalizacja: OstrĂłda <Dolina MuminkĂłw>

Post autor: Szczerbinek »

Jest kilka powodów, które dobiją drzewko w ciągu kilku dni/ tygodnia: wykopanie w połowie sierpnia, wymieszanie gleby z obornikiem, naruszenie korzeni, posadzenie w doniczkę. Nie masz co planować przyszłości tej rośliny, bo ona i tak jest już martwa :) No chyba, że ktoś wierzy w opaczność Bożą nad klonikiem. Pozdrawiam i ponownie zachęcam do zaniechania praktyk na rzecz zdobywania teorii.
Krzysztof
POZDRAWIAM !
Awatar użytkownika
AnnaDorota
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 1444
Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
19
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: AnnaDorota »

Ja bym go zostawiła do wiosny - pewnie przeżyje, ale cięcie w takim miejscu mogłoby go już dobić: musiałby wypuścić nowe pędy, a te zimą padną i cała roślina zagrożona.
Anna Dorota
Awatar użytkownika
Quba
Posty: 31
Rejestracja: 12 sie 2007, 11:27
16
Lokalizacja: WrocÂław

Post autor: Quba »

powiem tak wykopalem z tamtego miejsca kolo z ziemi i umiescilem drzewko w donicy ok 50cm srednicy wiec ma gdzie puscic korzenie , mam nadzieje ze przezyje , jakos nie widzialem jeszcze aeby usychaly paki albo czegos takiego jeszcze żyje :razz:
pzdr

p.s.
jesli bede trzymal drzewko w piwnicy (ok 5>10 stopni to bedzie mu pasowalo?
drzewko ma dużo mocno rozwiniętych pąków z których w tym roku spodziewam sie ze wyjda na powierzchnie :D przecież nie ma jeszcze zimy nie ma przymrozków wiec klon bedzie miał jeszcze chyba czas zeby sie przyjacc w nowym miejscu ?
:shock:

p.s 2
myslicie ze jest sens pokladac nadzieje w tym drzewku ? kiedy rozwina mu sie galazki zebym mogl jest wstepnie uformowac ?
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Przemek R.
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 1023
Rejestracja: 04 sty 2007, 12:33
17
Imie i nazwisko: Przemek Radomyski
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Siedlce
Kontakt:

Post autor: Przemek R. »

Quba pisze:p.s 2
myslicie ze jest sens pokladac nadzieje w tym drzewku ?
Odpowiem tylko na to pytanie - Nie nie warto, jeżeli piszemy i myślimy o bonsai
Przemysław Radomyski

http://przemekradomyski.blog.onet.pl
Awatar użytkownika
Quba
Posty: 31
Rejestracja: 12 sie 2007, 11:27
16
Lokalizacja: WrocÂław

Post autor: Quba »

a może jakieś argumenty? :?

p.s
czy w bonsai można szczepić drzewka? tak jak np szczepimy arpnie na pien jabłoni ? czy takie male drzewka zniosa takie cos? (jesli tak to wydaje mi sie to dobry sposob na szybkie zageszczenie drzewka .
pozdrawiam

p.s 2
jak wykopalem to drzewko to jak podlewac zeby mialo szans na przezycie ? duzo wody zeby ziemia byla ciagle bardzo mokra? (blotnista)czy raczej mniej ?
Awatar użytkownika
Anarhis
Posty: 113
Rejestracja: 12 wrz 2006, 14:03
17
Imie i nazwisko: Grzegorz Sz
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Piekary ÂŚlÂąskie

Post autor: Anarhis »

A ja się niezgadzam z Przemysławem do końca. Jeśli drzewko przeżyje do wiosny to potem ma szanse rosnąć dalej. Tyle, że trzeba będzie dosyć długo czekać aby cokolwiek możnabyło przy nim zrobić. Najlepiej kupić drzewko w szkółce, oskubać i poczekać sezon, żeby wyglądało już dosyć dobrze. Ale jeśli ktoś już ma już coś takiego jak kolega to dlaczego rezygnować. Niech go wkopie w glebe na wiosnę, czasem przycina i może za kilka lat do niego wrócić.
Nawet na stronie Waltera Palla jest kilka takich przykładów, że miał patysie z teraz razowe bonsai. Tylko czy Qbie chce się tyle czekać?
Jak powiadają "nawet Bóg zaczynał od zera".
Wszystko ma swoje dwie strony...
Awatar użytkownika
Quba
Posty: 31
Rejestracja: 12 sie 2007, 11:27
16
Lokalizacja: WrocÂław

Post autor: Quba »

powiem tak , chce mi sie czekać uwielbiam patrzeć na nowe pączki jak sie rozwijają :D a na zime moze kupie jakiegos marketsai i przy nim podlubie :D


p.s
moze ktos odpowiedziec czy w bonsai mozna stosować szczepienie drzewek ?
pozdr
Awatar użytkownika
AnnaDorota
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 1444
Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
19
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: AnnaDorota »

Tak, ale zarówno Pan Bóg i Walter Pall wiedzieli, co robią. A tu mamy tysiąc pomysłów: dać do piwnicy, szczepić jak jabłoń... ignoruje się w ogóle propozycję zostawienia drzewka w spokoju, żeby mogło przeżyć i podrosnąć.

Do Quby: podlewaj tak, żeby miało wilgotną ziemię, nie błotnistą. I daj mu spokój, nie tnij, posadź do gruntu i poczekaj do wiosny. Wtedy też wyrosną mu gałązki, które (kiedy zdrewnieją) może będziesz mógł formować.

Owszem, szczepi się takie małe drzewka, ale nie w celu zagęszczenia. W miejscu szczepienia rośnie z czasem "buła" tkanki, nie wyglądałoby to dobrze na takim małym patyku. Gałązki pojawią się same, jeśli dasz drzewku szansę.
Anna Dorota
Awatar użytkownika
Quba
Posty: 31
Rejestracja: 12 sie 2007, 11:27
16
Lokalizacja: WrocÂław

Post autor: Quba »

dam dam szanse :D
a co szczepienia jak jablon to sie tylko pytalem bo z ojcem w górach szczpeilismy ok 30 drzewek na jabłoni (dzienki temu nie sa teraz formy krzaczaste tylko drzewa :D
pozdrawiam
pozatym wydaje mi się ze pieniek drzewka jest wystarczający (ok 2cm srednicy )tylko te galazki i wydaje mi sie tez ze nie trzeba bedzie czekac 5lat zeby wyrosly? mylę się ?

p.s
to przezimowanie drzewka w wielkiej donicy w piwnicy to dobry pomysl ?
pzdr
Awatar użytkownika
AnnaDorota
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 1444
Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
19
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: AnnaDorota »

Oj...

Przecież napisałam, że gałązki pojawią się na wiosnę... 5 lat to czas na odpowiednie przybranie na grubość jełsi chodzi o pień. 2 cm dla klonu to bardzo mało, on ma duże liście, nie wygladałoby to naturalnie nawet gdyby się trochę zmniejszyły.

Nie , piwnica to kiepski pomysł! Posadzenie drzewka do gruntu JUŻ TERAZ pozwoli mu spokojnie przezimować, a wiosną szybko nabrać ciała. Na zimę okryłabym ziemią również te wystajace korzenie, które nadają mu ciekawy wygląd - tak będzie bezpieczniej. Potrzymaj go w gruncie przynajmniej rok, potem przytnij, zobaczysz ze mu to dobrze zrobi.
Anna Dorota
Awatar użytkownika
Quba
Posty: 31
Rejestracja: 12 sie 2007, 11:27
16
Lokalizacja: WrocÂław

Post autor: Quba »

ok. tylko czy na pewno nie zaszkodzi mu teraz wsadzenie do ziemi ? wczoraj wykopalem dzisiaj wsadzić ? ;/
Awatar użytkownika
AnnaDorota
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 1444
Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
19
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: AnnaDorota »

Tak. Dobrze podlać. Potem podlewać w miarę potrzeby. Nie przycinać.
Anna Dorota
Awatar użytkownika
Anarhis
Posty: 113
Rejestracja: 12 wrz 2006, 14:03
17
Imie i nazwisko: Grzegorz Sz
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Piekary ÂŚlÂąskie

Post autor: Anarhis »

Quba - forum to obszerna lekturka - czytaj, czytaj i jeszcze raz czytaj (o klonach i o innych gatunkach). Wielu ludzi miało już podobne problemy i są opisane. Ludzie wymianiają się tutaj doświadczeniami i niektóre są już sprawdzone i dobrze opisane. W ten sposób będziesz wiedział jak zająć się swoim drzewkiem by miało szanse i co zrobić by było w przyszłości ładne. Głupi przykład: gdyby przy tej wysokości Twoje drzewko miało nie 2 a 5 cm średnicy prezentowałoby się dużo lepiej ale na to i 5 lat nie pomoże.
Pozatym na moje oko za dużo kombinujesz - szczepienia, otwory w kamieniach itd. Rozumie, że od razu chciałbyś mieć ładne drzewko - każdy chce - ale to tak nie działa. Jak chcesz mieć ładne drzewko bonsai od razu to musisz kupić drzewko bonsai. A jeśli chcesz ładne drzewko stworzyć z pozyskanego drzeweczka to musisz się uzbroić w cierpliwość i dać mu czas a w tym momencie możesz wzbogacać wiedzę, żebyś mógł ją potem wykorzystać gdy drzewko będzie gotowe do formowania na bonsai.
Wszystko ma swoje dwie strony...
Awatar użytkownika
Przemek R.
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 1023
Rejestracja: 04 sty 2007, 12:33
17
Imie i nazwisko: Przemek Radomyski
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Siedlce
Kontakt:

Post autor: Przemek R. »

Zadaj pytanie to do osób mających coś do powiedzenia na temat kopania drzew :"Przemo (23:31)
co myslkisz o kopaniu klonów w połowie sierpnia ?"
Odpowiedz:
"klonow? no marnie widze"

Jaki jest sens kopania czegoś na pałe ? Skoro kopiesz to powinienes wiedziec co z tym zrobić ? a to zwykły kij na dole pozwijany (bo tego tez nie przewidziałeś ze tak będzie (najierw powinienes odkopać nebari i zobaczyc czy warto) to dlugi pien który niżej ziemi puści coś za milion lat a na górze szczotka.
Ja nie rozumie was - post o byle patyku , który pewnie i tak padnie a 150 wywodów i gdybania co z nim zrobić a jak jakieś konkretne drzewko ti komentarze typu "zajefajne" - bardzo konstruktywne...

EDIT - 15.8.2007r.
Anarhis pisze:Quba - forum to obszerna lekturka - czytaj, czytaj i jeszcze raz czytaj (o klonach i o innych gatunkach).
Lektura ale nie praktyka ... Forum to zbiór informacji gdzie pisze 300 osób - z tych 300 osób nie wiesz -kto -ile potrafi - więc może być tak że 299 się myli ...
Ostatnio zmieniony 15 sie 2007, 11:24 przez Przemek R., łącznie zmieniany 2 razy.
Przemysław Radomyski

http://przemekradomyski.blog.onet.pl
Awatar użytkownika
Anarhis
Posty: 113
Rejestracja: 12 wrz 2006, 14:03
17
Imie i nazwisko: Grzegorz Sz
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Piekary ÂŚlÂąskie

Post autor: Anarhis »

A Ty znów o tych warsztatach :) Masz racje - lepiej popraktykować niż poczytać ale lepiej poczytać niż kopać klony w sierpniu. Pozatym musisz zrozumieć, że nie każdy początkujący ma ochote wydawać stówkę na warsztaty. Na wszystko przyjdzie czas a narazie daj nam początkującym pobawić się patysiami i na nich się przygotować do brnięcia dalej. Wierz mi, jeśli Quba nadal będzie się interesował bonsai to za rok niebędzie kopał takich... klonów i niebędzie robił tego w sierpniu a za 2 może go spotkasz na warsztatach.
P.S. Nikt niepowiedział, że drzewko jest "zajefane". Wyczytałem tylko o tym co zrobić aby drzewko nie padło.
Wszystko ma swoje dwie strony...
Awatar użytkownika
Przemek R.
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 1023
Rejestracja: 04 sty 2007, 12:33
17
Imie i nazwisko: Przemek Radomyski
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Siedlce
Kontakt:

Post autor: Przemek R. »

W którym miejscu w moich postach masz słowo "warsztaty" ?
Wiedza połączona z praktyką = 100% skuteczności w tym co robimy (czy to tyczy sie kopania drzew czy jazdy samochodem).

Co do początkujących -jasne każdy kiedyś zaczyna. Ale czemu ma się uczyć i tracić czas na byle giewno skoro ma podane na tacy - to nie muszą być płatne warsztaty - wystarczy znaleść znajomych z okolic, którzy już siedzą. Ja osobiście póki nie byłem na warsztatach to tak myslałem - ale bedąc na nich jednak pisze szczerze - wole za 100 czy 200 zł iść na warsztaty i pod okiem doświadczonej osoby uformować konkretny materiał niż nakopać 100 tego typu klonów, z którymi kiedyś nie bede miał co zrobić (o ile przeżyją)...

Ja nie pisze o warsztatach tylko o poziomie umiejetnosci (nawet tych doświadczonych) - czemu zawsze w takich postach toczy sie dyskusja a nie przy konkretnych zdjeciach drzew, wystaw ? Porażka
Przemysław Radomyski

http://przemekradomyski.blog.onet.pl
ODPOWIEDZ