Strona 1 z 1

Jałowiec

: 13 sie 2007, 12:18
autor: Quba
witam
dzisiaj wybieram sie do centrum ogrodniczego ab zakupić jakis dobry materiał na bonsai, zdecydowalem sie na jałowca bo czytałem ze jest to dobre drzewko dla początkującego , powiedzcie na co mam zwrocici uwage (chcialbym dążyć do stylu zwanego IKADABUKI (tratwowy) lub Yose-Uye (lasek :D) wiec do ktorego bardzie sie nadaje jalowiec aha i ile minimalnie bym musial kupic sadzonek aby uformować taka koncepcje?

pozdrawiam i licze na szybkie odpowiedzi

: 13 sie 2007, 13:21
autor: AnnaDorota
Tratwa - 1 drzewko, z wyraźnym pniem, nadają sie do tego stylu takie drzewka które nie nadawałyby się na inne bonsai, bo np. mają gałezie z jednej stronny pnia. Ale gałęzie muszą być długie, tak aby uformowane z nich "dzrzewka" odchodzące z głównego pnia miały ładny wygląd.

Yose - yue: 3, 5, 7, 9 drzewek. NIGDY 4!

: 13 sie 2007, 13:30
autor: Quba
czyli jałowiec nadaje sie na styl Yose-Uye ? kupiłbym narazie 3 na poczatek ale musze wiedziec na co zwrocic uwage tzn czy ma byc duzo masy zielonej czy maja byc przy pniu galezie itp . .
aha i wszystkie razem od razu wsadzic do donicy czy narazie osobno?
czekam na odpowiedzi
pozdrawiam

: 13 sie 2007, 13:36
autor: AnnaDorota
Razem.

Co do wyglądu - obejrzyj fotki w necie, sprawdź co pisze o yose- yue.

: 13 sie 2007, 15:16
autor: Quba
mam kamień 10cm x2cm podlozny o oblych ksztaltach z duza 1cm (srednica) dziura w srodku , chcialbym zrobic go w stylu sokan poniewaz posiada jeden pien glowny i drugi chudy . wiec powiedzcie czy to jest dobry pomysl ? czy drzewku rozrastajacemu nie bedzie potrzebna wieksza przestrzen wokol pnia czy obrosnie dziurke od kamienia? ponizej zalaczam schemat powiedzcie co na ten temat sadzicie,
pzdr Quba

: 13 sie 2007, 17:24
autor: Anarhis
Powiem tak: pomysł wyszukany i to bardzo :) ale niewydaje mi się dobry. Przedewszystkim niewiem czy przełożysz gałęzie przez ten 1 cm otwór. Pozatym w miarę wzrostu rośliny i pień i gałęzie będą się pogrubiać i w końcu drzewku zabraknie miejsca w tym otworze.
Myśle, że na początek powinieneś zacząć od prostrzych form i na nich się uczyć (mówie z własnego doświadczenia). Takie kombinowanie zostaw sobie na później.

: 13 sie 2007, 17:32
autor: Quba
tez tak pomyslalem . poczytalem troche artykulow o jałowcach i zdecydowalem ze go wkopie w ziemie moze bedzie z niego ladny żywopłot 8) zajalem sie inna roslinka ktora wedlug mnie ma przyszlosc i wstepny ksztalt tez, zalacze wieczorem fotki jak zdobede aparat, drzewko to Sosna Koreańska , co powiecie o tym gatunku?
pozdrawiam

: 13 sie 2007, 20:48
autor: Szczur
AnnaDorota pisze:Yose - yue: 3, 5, 7, 9 drzewek. NIGDY 4!
Ja mam pytanie: Czy to ma związek z tym, ze 4 to "śmiertelna liczba"? Znaczy... 4 to po japońsku "Shi", tak samo jak "śmierć" i dlatego często unika się tej liczby. W tym przypadku także z tego powodu?

Sorry, za głupie pytania i offtop. :wink:

: 13 sie 2007, 21:08
autor: S. Smolińska
Zapewne Annie Dorocie chodziło o to, żeby nie sadzić parzystej liczby roślin w yose- yue, zwłaszcza gdy jest to niewielka ilość roślin.

: 13 sie 2007, 21:12
autor: fawin
ale mogla napisac ze nigdy nie sadzic parzystej liczby drzewek, a nie akurat 4

: 13 sie 2007, 21:22
autor: S. Smolińska
Nie będę gdybać, "co autor miał na myśli" pisząc :) . Parzyste jest też 2, a sadzi się czasami, choć rzadko, po 2 drzewka. Natomiast lasek lepiej wygląda z nieparzystą ilością roślin, przy czym zapewne większość osób potrafi tak gdzieś w granicach 10 drzewek "na oko" określić, czy jest parzysta , czy nieparzysta liczba. Przy bardzo dużej ilości drzew zdarza się, że jest parzyście, ale to patrzącemu zwyczajnie umyka, no chyba że ktoś liczy przy oglądaniu :)

: 13 sie 2007, 21:36
autor: Quba
ale jak komos sie podoba to czemu nie :D symetria w przypadku bonsai nie jest pożadana nawet tepiona :-)

: 14 sie 2007, 10:49
autor: AnnaDorota
A właśnie że Szczur ma rację. 4 rzeczywiscie jest liczbą zakazaną ze względu na wymowę chińska podobną do słowa "śmierć" - szczególnie przestrzegane jest to w feng shui. Chińczycy są szalenie wrażliwi na tym punkcie. Inna sprawa, że tak jak koleżanka pisze, nie używa się w takich kompozycjach w ogóle liczby parzystej drzewek: nawet drzewo o dwóch pniach tak naprawdę powinno mieć współny system korzeniowy.

W bonsai w ogóle natykamy się na fascynujące pomieszanie ścisłych reguł (rygorystycznie określone style, fizjologia roślin z którą nie ma żartów) i "poezji". Np. przeczytałam, że przy komponowaniu lasków dodaje się kolejne tak długo, aż "duch patrzącego gubi się między nimi" - innymi słowy, tracisz rachubę. Albo: po co się dodaje rośliny towarzyszące? aby stare bonsai miało przy sobie kogoś młodego do ....