Strona 1 z 1

potrzebna szybka .

: 21 sie 2006, 07:34
autor: motoblond
Witam wszystkich znawców.
Znalazłam wczoraj piękne drzewko które chciałam wziąć do mojej kolekcji. Niestety podczas wykopywania okazało się że wyrosło ono najprawdopodobnie z korzenia innego drzewa. Ucięłam więc korzeń na pewnej odległości.
Co mam robić aby drzewko się zakorzeniło i przyjęło w domowych warunkach.
Narazie wsadziłam je do ziemi i trzymam na balkonie aby nie doznało zbyt dużego szoku. Najbardziej martwi mnie ten korzeń.
Proszę o szybką . i rady jak postępować

: 21 sie 2006, 08:34
autor: Bolas
Samym szokiem i to wielkim bylo wytarganie go z naturalnego miejsca i wielka glupota o tej porze roku jak zawsze najpierw dzialacie potem pytacie.
Mozesz sprobowac zastosowac ukorzeniacz ale jak dla mnie mozesz rownie dobrze zastosowac to "cos" jako podpalke do kominka.

: 21 sie 2006, 09:04
autor: motoblond
Hmmm... miła odpowiedz. Mogłam więc zostawić to na drodze gdzie prędzej czy póĽniej i tak zostałoby zniszczone przez samochody.
Nie prosiłam o głupie uwagi więc odpuść sobie jak nie masz do powiedzenia nic co mogłoby mi pomóc

: 21 sie 2006, 09:30
autor: Bolas
Prawda czasmi boli.
Niestety NIC z tym nie zdzialasz. A zebys wiedziala ze moze lepiej dla tej rosliny byloby jakby zniszczyly ja samochody zreszta teraz chyba jej to obojetne. To zadne wytłumaczenie z twojej strony.
Wolałabys zebym cie oklamal ze bedziesz miala piekna rosline?? Po co skoro przezycie tej rosliny w rekach 23letniego laika w praktyce bonsai (juz nie wspomne o pozyskiwaniu roslin z natury bo w Polsce ludzi ktorzy naprawde znaja sie na tej rzeczy idzie policzyc na palcach) jest mniejsze niz 2%.

: 21 sie 2006, 12:36
autor: AnnaDorota
Po pierwsze: mane szanse na przeżycie tego klonu, bo korzeni brak.
Jedyne co można zrobić, to zostawić go tak jak jest, NA BALKONIE, z powodów o których pisaliśmy już wielokrotnie wcześniej (tak jak o tym, że pobierajac jakąkolwiek roślinę z gruntu trzeba wyjmować ja z bryłą korzeni). Piszę BALKON z dużych liter, bo tam w tekście jest coś o uprawie domowej. Na wszelki wypadek przypominam, że klony nie nadają się do trzymania w domu.

NIE MIELIÅšCIE RACJI !!!

: 02 kwie 2007, 09:12
autor: motoblond
Witam po długiej przerwie :razz:
Po waszych odpowiedziach na moją prośbę o . uznałam że nic nie wyjdzie z mojego nowego drzewka. :cry: W końcu WY macie większą wiedzę i doświadczenie. Ja kierowałam się tylko intuicją. Wygląda na to że czasem intuicja ma przewagę ponieważ wykopałam wtedy dwie rośliny i obie w tej chwili wypuszczają pączki :shock: .
To chyba znak że jest im dobrze u mnie :-)
Proszę więc teraz o wskazówki po jakim czasie mogę je przesadzić
( są w dużych donicach ) i ile czasu dać im zanim zabiorę się za formowanie. Czy czekać do przyszłego roku???
Pozdrowienia dla wszystkich 8)

: 02 kwie 2007, 10:28
autor: Vredziol
Wnioskuje ze klon przezyl? ZAmiesc najlepiej zdjecia tych drzewek bo tak z tekstu raczej Ci nie powiemy jaka forma nalezy wybrac...Poza tym ja bym chyba jeszcze zostawil je na jeden sezon w spokoju...No ale zamiesc zdjecia to wiecej napiszemy.

: 02 kwie 2007, 10:50
autor: motoblond
Klony są w tej chwili "gołe" ale już puszczają pączki. Dam im spokój do przyszłego roku. Zastanawiam się jednak nad przesadzeniem ponieważ Nie wyglądają najlepiej w aktualnych pojemnikach. Nie chcę jednak aby coś im zaszkodziło dlatego potrzebuję wskazówek i kilka rad na przyszłość...

: 02 kwie 2007, 11:18
autor: fidelpatcha
Przecież to są patysie. Czas, czas, jeszcze raz czas, na pewno nie przyszły rok. Jak wsadzisz do małej doniczki to tylko dłużej bedą patysiami - jak dla mnie grunt i zapomnieć na razie.

: 02 kwie 2007, 11:31
autor: motoblond
A no patysie :-)
Ale to było widoczne na pierwszej fotce od której zaczęła się w zeszłym roku ta dyskusja.
Cały urok w tym że ma śliczne malutkie listki i świetnie nadaje się na początek.
Mam kilka większych drzewek ale na tych szczególnie mi teraz zależy bo są to pierwsze pozyskane w taki sposób.
Jak już rozwiną się listki to zrobię kilka fotek i zobaczysz jak ładnie wyglądają 8)

: 02 kwie 2007, 15:36
autor: Cangi
Gratuluję Motoblond.
Okazałaś się lepsza od tych wszystkowiedzących "znawców." Okazałaś bowiem cierpliwość, upór i konsekwencję w działaniu, a takimi właśnie cechami powinien się charakteryzować prawdziwy bonsaista. Twoje drzewka to na razie naprawdę "patysie", ale wiedz, że każde, nawet te najstarsze i najpiękniejsze bonsai były kiedyś takimi patysiami. Ważne jest także to, że podchodzisz do nich z uczuciem. I chyba wiem dlaczego. Bo to dzięki Tobie one żyją. Ty je uratowałaś z niebytu. I wbrew tym, których prosiłaś o . i radę. Dla Ciebie one są najpiękniejsze na świecie i oby zawsze takimi pozostały.
Zyczę Ci, żeby kiedyś były z nich naprawdę piękne drzewka bonsai.
Cangi.

: 02 kwie 2007, 15:54
autor: dary1
Fajnie, że klony żyją. Najważniejsze żebyśmy my byli zadowoleni z własnych drzewek. Nawiasem mówiąc nie można demonizować każdego przesadzenia sadzonki. A klon jest jednym z łatwiej przyjmujących się drzewek.

P.S. Zdjęcia można obracać lepiej wtedy widać co przedstawiają. :-)

Pozdrawiam

: 03 kwie 2007, 08:27
autor: motoblond
Dzięki Cangi. Potrzebne mi były słowa od normalnego człowieka.
Był moment kiedy chciałam sobie odpuścić ale to chyba siedzi w środku...
Pozdrawiam



dary1 twoja . jest nieoceniona :-) Masz oczywiście rację że widać "patysie" lepiej w takim układzie. Ja niestety piszę będąc w pracy i nie mam na kompie programu do odwracania zdjęć. Obiecuję jednak poprawę... :-)