yamadori?pozyskiwanie drzewek?-czyli z czym to się je?:

Problemy nurtujące nas na początku przygody z bonsai.
Edek

yamadori?pozyskiwanie drzewek?-czyli z czym to się je?:

Post autor: Edek »

Witam

Przeczytałem całe forum ale niestety mało jest informacji na ten temat chyba że coś przeoczyłem:) Zanim zadam pytania napiszę iż jeśli ktoś chce napisać że lepiej się za to nie brać dla początkujących to lepiej niech nic nie pisze ponieważ chyba każdy to wie(prawie każdy;) ) i trzeba się na tym znać! Czytałem dużo o indoor ale też chcę się dowiedzieć z czystej ciekwości (być może kiedyś zastosuję w praktyce) od czego zacząć.

1.Czy są jeśli tak to jakie drzewka są łatwiejsze w pozyskaniu i opiece?

2.W jakim okresie można pozyskiwać drzewka?

3.Jeśli znajdziemy interesujący okaz jak się za to zabrać?:)

4.Czy konieczne jest stopniowe pozyskiwanie czyli 1 roku obcinanie korzeni 2 kolejne itd? Czy można takie napotkane drzewko wykopać bez czekania? Zapewnie zalezy to od wielkości drzewka itd. Jak określić czy można takie drzewko wykopać"na szybkiego" czy trzeba czekać do następnego możliwego sezounu? Chodzi mi jednak o to jeśli nie można czekać czyli istnieje obawa , że drzewko zostanie stratowane połamane itd czy można je wykopać i przesadzić do gruntu? Mieszkam na wsi wiec mam sporo miejsca na posadzenie drzewek.Jeśli tak to jak to powinno wyglądać czyli wykopanie,przewiezienie i posadzenie i pielęgnacja?

5.Jeśli posadzi się już takie drzewko do gruntu to jakie zabiegi powinniśmy podjąć chodzi tutaj o podlewanie i inne operacje
pielęgnacyjne czyli co, jak i jak długo?


6.Dodatkowe pytanko to wasze miejsca na poszukiwania czyli gdzie szukacie i jakie miejsca polecacie? Czytałem już o leśnych drogach miejscach gdzie drzewka nie zawsze mają możliwość spokojnego rozwoju.

To chyba już wszystko mam nadzieję, że znajdzie się ktoś kto odpowie na pytanie zaspokoi moją ciekawość ale pewnie też i innych a może i coś dopisze od siebie.

Dodam tylko to , że wiemy : Nie można kraść drzewek!Nie można wykopywać ich z parków, rezerwatów,obszarów chronionych itd. chyba, że za zgodą leśniczego;)

Jeśli coś Ľle napisałem proszę o poprawienie jednak wyrazy oburzenia tym postem nie są tu potrzebne.


Dziękuję i pozdrawiam wszystkich.
FalkoniM
Posty: 36
Rejestracja: 09 kwie 2006, 21:39
18
Lokalizacja: Wadowice

Post autor: FalkoniM »

Fakt . Mieszkasz na wsi i nic jeszcze nie przesadzałeś?
Wracając do twoich pytań.Do pozyskania Yamadori to ostatni dzwonek,wegetacja a szczegulnie liściastych ruszuła.Coś na temat http://www.bonsai.org.pl./index.php?id=a17200603
.Najlepsze miejsca to obrzerza lasu gdzie zwierzyna żeruje i "przycina"młode naturalne sadzonki.Co do przesadzania ja preferuję na raz,z jak największą bryłą korzeniową ok30-40cm średnicy do durzego pojemnika.I jeszcze jedno pozyskanie takich skarlonych okazów to niejednokrotnie ich ratunek,ponieważ dla leśników nie przedstawiają wartości jako potencjalny towar jakim w przyszłości może być ; podlegają eksterminacji czyli selektywnej wycince.
Zobaczmy co na to inni.Pozdrowienia :-)
Edek

Post autor: Edek »

TO ze mieszkam na wsi ma oznaczac ze musze zajmowac sie roslinami,sadzic i orac pole?:)
Dziekuje za odpowiedz i oczekuje kolejnych.
Pozdrawiam
skari

Post autor: skari »

Witaj,
jeśli przeczytałeś artykuł, do którego masz link dzięki uprzejmości Falkona nie powinieneś mieć więcej pytań i oczekiwać na kolejne odpowiedzi :-)
W niedzielę kolega pozwolił mi wykopać od siebie dwa drzewka, a że wcześniej przeczytałem tamten artykuł, wiedziałem jak postąpić.
Pozdrawiam
Edek

Post autor: Edek »

Dlaczego nie?Mam nadzieje ze temat sie rozwinie i kazdy cos napisze od siebie:)
Awatar użytkownika
shishiodoshiMeth.
Posty: 417
Rejestracja: 25 kwie 2005, 15:40
19
Imie i nazwisko: Artur M.
Województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań

Post autor: shishiodoshiMeth. »

Ad 1. Wg mnie jednym z łatwiejszych gatunków do pozyskania jest wiąz, buk, grab, kasztanowiec, prunusy. Trudniejszymi są dęby, sosny ze względu na głęboko rosnący korzeń palowy.

Ad 2. Zależnie od gatunku. Najlepszym terminem jest moment pękania pąków.

Ad 3. Patrz link powyżej. Dodam tylko że koniecznie przygotuj/znajdĽ miejsce do posadzenia po pozyskaniu. Roślina powinna być jak najszybciej przesadzona po wykopaniu. Należy uważać aby nie wysuszyć drobnych korzeni włośnikowych. Do tego najlepiej używać spryskiwacza podczas wykopywania.

Ad 4. Jeżeli podczas wykopywania okaże się, że jest głęboko rosnący korzeń, a płyciej rosnące korzenie są mizerne lub nie ma ich wcale wtedy należy zaprzestać wykopywania i poczekać na rozbudowę korzeni umożliwiających przeżycie wyżej.
Czasami znajduje się okazy, których się nie chce z jakichś względów wykopywać. Moim zdaniem dobrze jest je okopać wiosną. Zawsze zwiększą się dzięki temu szanse na przeżycie drzewa rok póĽniej.

Ad 5. Trzeba dbać o drzewo - po prostu :) Przedewszystkim o wilgotność. Ważne jest również cieniowanie drzewa. NIE WOLNO formować drzewa i wciskać go do ciasnych donic.

Ad 6. Ta wiedza jest wiedzą tajemną ;) A na poważnie, trzeba się rozglądać. Ja nie potrafię już spacerować w pobliżu skupisk zieleni bez rozglądania się po krzaczorach :)

Dodam, że NIE WOLNO wykopywać drzew bez odpowiedniego przygotowania. Tzn bez narzędzi i przygotowanego odpowiedniego miejsca. Każde yamadori musi mieć spokój przynajmniej jeden sezon. Czyli wykopane jesienią 2005 roku nie może być niepokojone do wiosny 2007, tak samo jak wykopane wiosną 2006. Musi mieć czas na klimatyzację do nowych warunków.
I jeszcze jedno! BARDZO WAŻNE. Jeżeli widzimy, że drzewo rosnące w naturze jest już prowadzone to nie wykopujemy go. Najprawdopodobniej jakiś bonsaista już się nim zajął i jest to niejako jego yamadori!
Artur
Awatar użytkownika
Bolas
wspieram forum (srebro)
wspieram forum (srebro)
Posty: 2441
Rejestracja: 20 lis 2004, 18:03
19
Imie i nazwisko: Boleslaw Wujczyk
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Żory
Kontakt:

Post autor: Bolas »

Najprawdopodobniej jakiś bonsaista już się nim zajął
Albo obgryzla go sarenka :P
Pozdrawiam
Bolesław Wujczyk
Awatar użytkownika
CaMeL
Posty: 29
Rejestracja: 16 kwie 2006, 17:11
18
Lokalizacja: Wiechlice ( tam koło Szprotawy)

Post autor: CaMeL »

no właśnie! dzisiaj z Mateuszem znaleĽlismy w lesie duzo takich (chyba buków) które były najprawdopodobniej właśnie obgryzione przez sarny. W sumie wyglądają juz jak gotowe bonsai :D maja grube pnie i "poprzycinane" pędy (ewentualnie można pousuwać niektóre rozgałęzienia), dlatego chyba jutro pojedziemy tam i je wykopiemy.
Nie Istnieje Droga ProwadzÂąca Do Pokoju - PokĂłj Jest DrogÂą... / Marcin
Awatar użytkownika
Tomek
Posty: 783
Rejestracja: 12 mar 2005, 22:21
19
Lokalizacja: GdaĂąsk
Kontakt:

Post autor: Tomek »

Camel z takim doświadczeniem jak Twoje radził bym nie kopać Yamadori !! !!
Pozdrawiam
Tomek Dzieninis
Awatar użytkownika
shishiodoshiMeth.
Posty: 417
Rejestracja: 25 kwie 2005, 15:40
19
Imie i nazwisko: Artur M.
Województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań

Post autor: shishiodoshiMeth. »

@camel: Skoro nie jesteś pewien nawet czy to buki, czy nie to daj sobie spokój z yamadori. Wykopiesz je za rok jak będziesz wiedział duuużo więcej
Artur
FalkoniM
Posty: 36
Rejestracja: 09 kwie 2006, 21:39
18
Lokalizacja: Wadowice

Post autor: FalkoniM »

Camel. Wykop te twoje pierwsze YAMADORI i może to jest buk.Nie sądzę zeby matka natura na tym ucierpiała.Zyczę ci powodzenia.Sam się musisz przekonać z czym to się je. http://www.bonsai.org.pl./index.php?id=a17200603 O tym już nie wspomnę że musisz o to drzewko dbać chuchać i rozmawiać z nim,a sukces jest gwarantowany.
Awatar użytkownika
Mateusz
Posty: 25
Rejestracja: 07 kwie 2006, 22:05
18
Lokalizacja: Szprotawa

Post autor: Mateusz »

No i wykopaliśmy je bardzo ładne drzewka myśle że damy rady rtoche je podcieliśmy tak tylko i narazie cza czekać aż sie przyjmą ale jak co to materiały są super jak mi dobrze pujdzie to za kilka lat se jeszcze jednego wykopie bo sarny dbają nam o nie a to są buki :-P
Awatar użytkownika
CaMeL
Posty: 29
Rejestracja: 16 kwie 2006, 17:11
18
Lokalizacja: Wiechlice ( tam koło Szprotawy)

Post autor: CaMeL »

nom stety czy nie juz je pozyskaliśmy, są naprawdę fajne, wiem że doświadczenia nie mamy za bardzo ale narazie ich nie formujemy (oprócz tego przyciecia przy posadzeniu) mam nadzieje że sie przyjmą i będzie dobrze :D teraz niech rosna do następnego sezonu, wtedy się za nie weĽmiemy...

Pozdrowienia
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2006, 14:47 przez CaMeL, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie Istnieje Droga ProwadzÂąca Do Pokoju - PokĂłj Jest DrogÂą... / Marcin
Awatar użytkownika
CaMeL
Posty: 29
Rejestracja: 16 kwie 2006, 17:11
18
Lokalizacja: Wiechlice ( tam koło Szprotawy)

Post autor: CaMeL »

Aha no i nie wiem na pewno czy to buki, jest jeszcze taka ewentualnosć że to może być leszczyna ewentaualnie grab... a poza tym w najbliższym czasie postaramy sie skołować i zamieścić zdjęcia naszych drzewek :D
Nie Istnieje Droga ProwadzÂąca Do Pokoju - PokĂłj Jest DrogÂą... / Marcin
ODPOWIEDZ