Sosna i DÄ…b w Pażdzierniku
: 30 paź 2005, 14:59
Witam.
W bonsai zacząłem się bawić parę tygodni temu. Co prawda od długiego czasu się zbierałem. Zabawę zacząłem od kupna i przeczytania Książki. Wiem że PaĽdziernik jest nie zadobrym okresem na rozpaczęcie uprawy. Ale już się nie mogłem doczekać. Sadzonki (takie jak w temacie) wiozłem z lasu. Wiem że tak nie można. Ale zjeĽdziłem wszystkie szkółki w Cz-wa i nie znalazłem nic co by się nadawało. Do czego zmierzam. Nie wiem czy na wstępie nie popełniłem dużego błędu.
- Drzewka zasadziłem do dość dużej doniczki (jednej) Duże otwory drożeniowe. Siatka, żwir mieszanka ziemi z torfem. Oprócz mojej sosny i dębu. Wsadziłem tam parę odszczepów bliżej nie określonego drzewka liściastego. Ozdobne kiedyś zasadziliśmy z tatą. A nuż się zakorzenią : )
- Doniczka stoi na balkonie pilnuje żeby ziemia była cały czas wilgotna.
- Podlewam mineralną z tesco za 50 gr. Albo wodą przegotowaną wystudzoną
- Już szykuje coś na mrozy
- Doniczka jest w miejscu nasłonecznionym
I teraz dotarliśmy do punktu w który, chyba duży błąd popełniłem. Książkę przeczytałem dość dawno temu. I ni wszystko pamiętałem.
- Usunąłem z Sony zbędne igły,, jedną gałązkę skróciłem o polowe która mnie denerwowała. Wsztskie igły od dołu usunąłem, żeby ładniej wyglądało, zostawiłem te z górnej części gałązek. I co najgorsze skróciłem wszystkie igły połowę.
Obawiam się że jak na dwa tygodnie postąpiłem zbyt drastycznie. Czy teraz sosna mi nie padnie? Dodam że chce drutować ja w Grudniu. W jakiś cieplejszy tydzień. Na razie zastanawiam się nad Stylem ale już mam co nieco na myśli.
Może ktoś by wytknął mi błędy i jakieś drobne rady dał.
Zaznaczam że nawozić chce dopiero na wiosnę.
I czy nie będzie za wcześnie jak drzewka na wiosnę przesadzę do ładnych mniejszych doniczek.
Co o tym myślicie
Pozdrawiam Zbyszek
W bonsai zacząłem się bawić parę tygodni temu. Co prawda od długiego czasu się zbierałem. Zabawę zacząłem od kupna i przeczytania Książki. Wiem że PaĽdziernik jest nie zadobrym okresem na rozpaczęcie uprawy. Ale już się nie mogłem doczekać. Sadzonki (takie jak w temacie) wiozłem z lasu. Wiem że tak nie można. Ale zjeĽdziłem wszystkie szkółki w Cz-wa i nie znalazłem nic co by się nadawało. Do czego zmierzam. Nie wiem czy na wstępie nie popełniłem dużego błędu.
- Drzewka zasadziłem do dość dużej doniczki (jednej) Duże otwory drożeniowe. Siatka, żwir mieszanka ziemi z torfem. Oprócz mojej sosny i dębu. Wsadziłem tam parę odszczepów bliżej nie określonego drzewka liściastego. Ozdobne kiedyś zasadziliśmy z tatą. A nuż się zakorzenią : )
- Doniczka stoi na balkonie pilnuje żeby ziemia była cały czas wilgotna.
- Podlewam mineralną z tesco za 50 gr. Albo wodą przegotowaną wystudzoną
- Już szykuje coś na mrozy
- Doniczka jest w miejscu nasłonecznionym
I teraz dotarliśmy do punktu w który, chyba duży błąd popełniłem. Książkę przeczytałem dość dawno temu. I ni wszystko pamiętałem.
- Usunąłem z Sony zbędne igły,, jedną gałązkę skróciłem o polowe która mnie denerwowała. Wsztskie igły od dołu usunąłem, żeby ładniej wyglądało, zostawiłem te z górnej części gałązek. I co najgorsze skróciłem wszystkie igły połowę.
Obawiam się że jak na dwa tygodnie postąpiłem zbyt drastycznie. Czy teraz sosna mi nie padnie? Dodam że chce drutować ja w Grudniu. W jakiś cieplejszy tydzień. Na razie zastanawiam się nad Stylem ale już mam co nieco na myśli.
Może ktoś by wytknął mi błędy i jakieś drobne rady dał.
Zaznaczam że nawozić chce dopiero na wiosnę.
I czy nie będzie za wcześnie jak drzewka na wiosnę przesadzę do ładnych mniejszych doniczek.
Co o tym myślicie
Pozdrawiam Zbyszek