Forum poświęcone sztuce bonsai

Kiedy ogladalem tego jalowca naprawde mi sie spodobal. Choc pewnie w rzeczywistosci wyglada jeszcze lepiej. Ale do rzeczy. Jalowiec jest naprawde trudnym drzewem!, nie tylko dla poczatujacego, ale pewnie sprawilby tez klopot juz bardziej doswiadczonemu milosnikowi. Nie obcinalbym gałęzki ktora byla wygieta i kierowana do nas, wlasnie bym ja zostawil, a zrobil bym jin z tylniej galezi, czyli tej ktora zosatwil Łukasz. Dlaczego? bo drzewo sam pokazuje nam w naturalny sposob jak ma wygladac (tego mozna sie na uczyc podpatrujac m.in. ptace Jurgena Zaara jak i Vacka Nowaka i pytajac sie ich, czemu wlasne tak). Poza tym jesli wybralbym te galaz to nalezalo przechylic doniczke do siebie, postawic ja pod duzym katem. Na pewno nie obylo by sie bez raffi i takiej techniki wyginania gałązek, ktora czesi nazywą "toczenie",czyli obkręcenie gałązek o 360 st.. Wówczas wyjdzie piekne drzewo. Z gałązek nalezy utworzyc jak to mowia taka "czapeczkę"cos podobnego jak czapka na zime szkoda, ze nie bedzie juz mozna sprobowac A jinow wcale nie jest za duzo, jak ktos sie nie znam niech nie chrzani głupot. Natomia zgodze sie, ze nalezy je polaczyc i zrobic shari, bedzie ladnie wygladac

Drogi Gościu, dziękuję za konstruktywną wypowiedĽ. Szkoda tylko, że nie zwróciłeś mi na to uwagi w momencie zamieszczenia pierwszych zdjęć przed cięciem. Wycinając tą gałąĽ kierowałem się głównie tym, że już w chwili zakupienia tej rośliny, właśnie ta gałąĽ była już ucięta z licznymi gałązkami na której ilość zieleni pozostawiała wiele do życzenia. Taka była moja decyzja, tym bardziej trudna do podjęcia, że nie mam w pobliżu nikogo, kto mógłby mi poradzić na "żywo" :-D . Mam nadzieję, że mimo wszystko moje decyzje pozwolą jednak temu drzewku na ekspresyjny i efektowny wygląd .

Moze ze zdjec nie bylo specjalnie widac, ze gałęzie na tej wygietej do nas gałęzi zosatwiaja wiele do zyczeniea, ale jak zapewnie wiesz, wystarczy jeden sezon, ewentualnie dwa i jałowce zazielenia sie szybko. Jak pewnie wiesz kazdy nie tylko poczatkujacy bonsaista ma problem, ktora gałąĽ usunac, wiec czasami lepiej wziac ręcznik i zasłonic te, ktora ewentualnie chcemy usunąć, albo czapka, czymkolwiek i zobaczyc jak bedzie wowczas wygladalo drzewko. Na pewno zanim cokolwiek sie zrobi trzeba pokombinowac. I najeazniejsze, ze to TY sam musisz wiedziec jak wygladac ma drzewko. Kiedys Grzegorz Sowiński napisał, ze idac do szkolki wybiera tylko te drzewka, z ktorych wie co ma zrobic, wie jak maja wygladac, wie co z nich zrobi, a jesli patrzy na drzewko i nie ma koncepcji zostawia je. bardzo proste, a jak ułatwia zycie. Przede wszystkim probuj sam!!......A co do drzewka, to czegos mu brak..dynamizmu?, lekkosci?, funezji? Na warsztatach z Vackiem Nowakiem mozna zobaczyc jesli sie umie patrzec jak pieknie Vacek dobiera nie tylko kształt drzewka, wyglad, a takze lekkosc, powage, majestat przyszlego bonsai kierujac sie wlasnie jak wyglada pień....
Pozdrawiam

Łukaszu to nie Gosc sie spoznił z uwaga tylko ty pospieszyłes sie z drzewkiem.

Z tego co przeczytałem wnioskuję że "jakiś" jest dość dobrze obeznany w sztuce bonsai. Szkoda, że nie chce się ujawnić.

Moej ujawnienie niczego nie zmieni. Wypowiedzialem tylko swoje wrazenie i opinie, no i moze napisalem dwie rzeczy, o których pewnie Bolas i ar2r wiedza i pewnie mowili na spotkaniach milosnikow bonsai, a których niestety nie mozna przeczytac w zadnej ksiazce ..Czy jestem dosc dobrze obeznany??????hmmm ...brałem udzial w kilku dobrych warsztatch bonsai, zrobilem pare ładnych drzewek pod okiem Vacka Novaka i Jurgena Zaara, i podgladywałem prace znanych mistrzow, pytałem sie i tyle. Reszta to wnioski, rozważania i przemyślenia....Nic wiecej..

Cieszmy sie ze coraz wiecej ludzi z dobrym doswiadczeniem uczeszcza na to forum innaczej zamknelibysmy sie w własnym kregu ograniczonej wiedzy.