potrzebuje rady

Problemy nurtujące nas na początku przygody z bonsai.
wasilijb

potrzebuje rady

Post autor: wasilijb »

witam wszystkich na forum.

potrzebuje rady co do pielegnacji drzewka marki buk pospolity. zostal on beszczelnie wyciągniety z leśnej ziemi. jest juz ładnie naturalnie ukształtowany więc moje pytania dotyczą utrzymania drzewka przy życiu.jak podlewać, w jakim miejscu trzymać, co robić w zimie, kiedy nawozić.
drugie pytanie dotyczy ukorzenienia,jako że drzewko wyciągnąłem z naturalnego środwiska tydzień temu jest on poadzony w doniczce o wysokości 8 cm.korzenie także ma tej długośći i sa one sztywne.pytanie brzmi jak wygiąć i przyciąć korzenie żęby zmiesciły sie do płaskiej doniczki typowej dla bonsai.

za wsztskie próby . serdecznie dziekuje i pozdrawiam.
Tatko Łukasz

Post autor: Tatko Łukasz »

Zaraz posypią się gromy :-D . Uprzedzając wystąpienia kolegów napiszę tylko, że prawdopodobnie roslina jest już martwa. Niestety, tak kończą się bezczelne wyciągania drzewek z leśnej ziemi i to na dodatek w środku lata. Tak więc wiedza na temat pielęgnacji tego niewątpliwie pieknego buka raczej nie będzie Ci potrzebna. A na przyszłość po yamadori wybierz się wczesną wiosną i nie na "bezczela", ale z szacunkiem i wiedzą. Pozdrawiam.

P.S. Jeśli jednak masz wątpliwości co do jego kondycji, to posadĽ go w dużej donicy w przepuszczalnym podłożu i czekaj na efekty. Wątpię.
corey_17

Post autor: corey_17 »

napisz jak wypuści nowe pędy lub liście. pozdro a jak narazie trzymaj ją w cieniu
Michał

Post autor: Michał »

ekhm ekhm
z trudem powstrzymałem się przed wybuchem z niemiłosiernym zbluzganiem .

Po1. Nie możesz powiedziec że drzewko jest jakiejś marki. Gatunek człowieku Gatunek a nie marka

Po2. Na przyszłosc staraj się kupować lub pozyskiwać drzewka ( rób to jak posiądzesz pewne umiejętności, nie teraz) o których masz już jakieś informacje i wiesz jak je zachowac przy życiu

Po3. Prosze cię nigdy więcej nie wyciągaj drzewek z leśniej ziemi i nie tylko. Nie ważne czy zrobisz to beszczelnie czy nie. Drzewka się wykopuje ostrym szpadlem i starasz się zachować jak najwięcej korzeni

Po4. Pod żadnym pozorem nie wkładaj teraz go do płaskiej donicy i przez najbliższe 3 lata równiez. Bardzo ale to bardzo żadko się zdarza że yamadori wklada się odrazu do donicy docelowej i z regóły nie są to stare drzewa

Po5. Nigdy nie pozyskujesz drzewek w lecie. Możesz to zrobic wczesną wiosną lub jesienią, ale nigdy w lato


no
to tyle
życze powodzenia w sztuce bonsai
a tak na marginesie twój buk raczej <font color="#FF0000">napewno //ort</font> nie przetrwa :-D
Szymon
Posty: 741
Rejestracja: 27 lip 2004, 07:57
19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Szymon »

szkoda gadać :shock:
wasilijb

Post autor: wasilijb »

dziękówa :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D
Madziamotylek

Post autor: Madziamotylek »

a ja wiele razy drzewka przesadzalam o tej porze i zyja juz ktorys rok z kolei wiec nie widze w tym nic niebezpiecznego, kazde zyje
Szymon
Posty: 741
Rejestracja: 27 lip 2004, 07:57
19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Szymon »

Magdo,

nie wprowadzajmy zamętu - mowa jest o przesadzaniu czy o jak to określił autor posta "wyciągnięciu" z lasu? Poza tym jaki gatunek? jak duże drzewo? jaka ingerencja w korzenie? Jeśli zmieniasz jedynie doniczkę na wiekszą, to rzeczywiście można tego pratycznie dokonać o dowolnej porze. Inaczej jest z pozyskiwaniem drzewa z natury. Z reguły (choć nie zawsze) wiąże się to z mocnym zmniejszeniem bryły korzeniowej. Sierpień i lipiec to dwa miesięce, w których drzewo ma najmniejsze szanse na przetrwanie podczas pozyskania. I nie dzieje się tak dlatego, że tak ktoś napisał, ale z powodów czysto fizjologicznych.
Jeśli mowa o buku, to trzeba zwrócić uwagę, że drzewo to w zdecydowanej większości przypadków tylko raz w roku (w maju) otwiera pąki i wypuszcza pędy i liście. Proces ten kończy się z reguly w czerwcu. Od tego momentu zachodzi regularny proces wymiany składników odżywczych i materiału do ich produkcji (mówiąc oględnie) między korzeniami a liśćmi. Jeśli w tym okresie ograniczysz bryłę korzeniową poprzez np. przycięcie, zakłócasz cały ten proces. Na lipiec i sierpień przypadają najwyższe temperatury, więc transpiracja wody z liści jest wzmożona, co jeszcze pogarsza sprawę.
To główna przyczyna, dla której drzewa wynoszone z lasy w wakacje (najczęściej pod wpływem jakiegoś chwilowego zauroczenia) nie mają szans na przetrwanie w rękach niedoświadczonego hodowcy. Można w parze z przycięciem korzeni odpowiednio redukować część naziemną, by korzenie nadążyły z produkcją, ale to wymaga sporej wiedzy.
Jeśli buk przeżyje, znaczy, że była to zwykła siewka, która nie miała jeszcze możliwości wytworzenia rozwiniętego systemu korzeniowego i bryła korzeniowa mogła być pozyskana w całości. Ale w takim razie nasuwa sie pytanie, po co ją ruszać?
Awatar użytkownika
lukas_gr
Posty: 410
Rejestracja: 14 sie 2005, 16:03
18
Imie i nazwisko: Lukasz Grochowski
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Piaseczno
Kontakt:

Post autor: lukas_gr »

ja daje tej roslince najwyzej tydzien, jesli jest tak jak mowisz, ale nie martw sie, wszyscy robilismy na poczatku bledy
wasilijb

Post autor: wasilijb »

thx

jesli chodzi o "wyciagniecie" vel pozyskanie drzewka z lasu to fakt pstapilem nie fachowo robiac to w tym okresie.ale jesli chodzi o sposob wykopania to bylo ono zrobione z pelna fachowoscia ogrodnika(nie ja to robilem:D). w kazdym razie bryła korzeniowa nie zostala uszkodzona.nie podcinalem jej zeby sie zmiescila do doniczki.zminiejszone zostaly tylo galezie.

wiem ze moje starania sa bezcelowe.heh.ladne drzewko zmarnowane przez ludzka niewiedze.

Ps.jezlei w przyszlosci chcialbym pozyskac drzewko z lasu to kiedy,w jakiej ziemi go poczatkowo posadzxizc i jak dlugo ma przebywac w pierwszej donicy.
Szymon
Posty: 741
Rejestracja: 27 lip 2004, 07:57
19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Szymon »

zależy od gatunku. Generalnie najlepszą porą na pozyskiwanie drzew liściasttych jej moment przed otwarciem pąkow. W przypadku buka środek kwietnia, w zależności od aury. Poziom skrobi jest wtedy maksymalny i najwyższy, cały magazyn, który udaje sie zabrać ze sobą w maksymalnie dużej ilości korzeni zostanie spożytkowany na rozwój nowych pędów i liści.
Co do ziemi to zdania są podzielone. ja osobiście wypłukuję całość ziemi starając się nie uszkodzić korzeni, uważam bowiem, że ziemia leśna jest zbyt jałowa i zdaje rezultaty jedynie w wypadku, gdy drzewo swobodnie rośnie w gruncie leśnym. Używam miksu perlitu, drobnej kory i torfu wysokiego w stos. 1:1:1. Warto sypnąć trochę leśnej ziemi spod zdrowego buka w związku z procesem mikoryzy, który zdecydowanie poprawia absorpcję składników pokarmowych i wody z gruntu przez korzenie.
Buki rosną wolno mając tylko raz przyrost w ciągu roku, dlatego nie powinno sie go niepokoić co najmniej rok po pozyskaniu. Można oczywiście przyciąć część naziemną, ale nie radzę formować za pomocą drutów i nawozić. Stanowisko cieniste, przynajmniej prez 3 miesiące pozyskaniu.
wasilijb

Post autor: wasilijb »

rozumiem cieniste na zewnatrz.a co zrobić zima.zeby nie przemarzło?i co zrobic z nieszczesna bryla korzeniowa zeby zmiescial sie do plaskiej donicy.
to by bylo na tyle pytan dotyczacych buka.w kwietniu smigam na wies i szukam po lesie potencjalnych drzewek bonsai. a do tego czasu zbieram na fachowa literature.

dziekuje wszytskim za ..
corey_17

Post autor: corey_17 »

ale z tą MARKˇ BUK żeś strzelił naprawde o mały włos bym z fotela spadł :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D .
aha tej twojej roślince dam góra tydzien . pozdro i ty już myślisz o zimowaniu no niezle ty musisz mieć silną wiare
wasilijb

Post autor: wasilijb »

tak to jest kurcze nie napisac w cudzyslowie :D
. a zimowanie nie tyczy tego drzewka tylko sosenki posplitej.pochodzi ze szkolki i nie zostala na chama wykopana.

tydzien to ona juz zyje.ja jej daje czas do poniedzialku :-D
wasilijb

Post autor: wasilijb »

cholera blad.tydzien zyje juz buk(chyba :-D listki ma jeszcze calkiem calkiem) sosenke mam od marca.i do niej potrzebuje rady co do zimowania
juz mnie nie bluzgajcie :oops:
Awatar użytkownika
Corfe
Posty: 707
Rejestracja: 07 wrz 2004, 21:46
19
Imie i nazwisko: Michal Golebiowski
Województwo: opolskie

Post autor: Corfe »

ja zdecydowanie polecam na przyszłość materiał szkółkarski , nie ma tyle korowodu z redukcją bryły korzeniowej , a na dodatek po jednym -dwóch sezonach mozesz pomyśleć o odpowiedniejszym naczyniu niz robocza czarna doniczka z tworzywa.. polecam szczególnie jakiś szkółkowy odpad ..on bywa bardzo inspirujący :wink:

CierpliwośCiWynagrodzi
Michał Gołębiowski
www.naturalfine.com
corey_17

Post autor: corey_17 »

co ty sobie gościu książke kup a nie nas o tak oczywiste rzeczy wypytywać . a jeśli chdzi o zimowanie sosny to wystarczy jeżeli przesadzisz lub zakopiesz kożenie w ziemi i okryjesz liśćmi to wystarczy
Awatar użytkownika
Bolas
wspieram forum (srebro)
wspieram forum (srebro)
Posty: 2441
Rejestracja: 20 lis 2004, 18:03
19
Imie i nazwisko: Boleslaw Wujczyk
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Żory
Kontakt:

Post autor: Bolas »

ja na poczatku tez zrobiłem błąd z debem tyle ze u mnie wykopanie bylo pozna zima. Przezył cale lato.Na jesien padł :P

Co do zimowania do dajcie sobie siana narazie z pytaniami i odpowiedziami bo temat bedziemy maglowac jesienia na nowo wiec bedziemy sie tylko pieklic ze znow piszemy to samo.
Pozdrawiam
Bolesław Wujczyk
wasilijb

Post autor: wasilijb »

dobra dziekowka za dobra rade.

czekam na powolna smierc mojego buka(niech spadna mu liscie)
:(
corey_17

Post autor: corey_17 »

Sosny pospolite są stosunkowo włukniste i jako bonsai zimują łatwo. Nawet w chłodnych regionach można je pozostawić zimą na otwartym powietrzu. Jeśli jednak pogoda jest bardzo wilgotna łatwo mogą powstać uszkodzenia korzeni. Dlatego bezpieczniej będzie również sosny zimować pod przykryciem.pozdro :-D
ODPOWIEDZ