Co to za drzewko ??
Co to za drzewko ??
Niezły materiał na bonsai, forma sokan . Na fotce tego nie widać ale jest to drzewko dwupienne. Mniejsze (po prawej stronie na dole) ma właściwie formę miotlastą. Starsze drzewa tego gatunku rosnące opodal mają drobne czerwone owoce (takie jagody?). Widać, że pędy są krótkie prawdopodobnie poobgryzane przez zwierzęta. Niestety nie udało mi się ustalić co to może być - może jakaś odmiana irgi?
- Załączniki
-
- co to za drzewko 1.jpg (92.11 KiB) Przejrzano 7924 razy
-
- co to za drzewko.jpg (92.46 KiB) Przejrzano 7924 razy
-
- co to za drzewko 2.jpg (92.35 KiB) Przejrzano 7924 razy
- fidelpatcha
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 769
- Rejestracja: 11 maja 2006, 09:02
- 18
- Imie i nazwisko: Damian Skiba
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Siemianowice
no dobra zdjęcie nie zostało zrobione tak by przedstawiać materiał na bonsai ale by umożliwić identyfikację gatunku - patrzycie na cieńki pień a tymczasem nie to mi się spodobało, spodobał mi się ten niższy pień, który jest niestety słabo widoczny. Postaram się zrobić jeszcze jedną fotkę tak żeby było widać dokładnie o co chodzi.
- AnnaDorota
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1444
- Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
- 19
- Lokalizacja: Zawiercie
Ale lepiej zrób też zdjęcie owoców i liści tych pozostałych drzew.
Niestety po liściach jabłoni nie sposób właściwie określić, czy ma małe czerwone owoce, czy większe czerwone, czy małe żółte itd. Jeśli to samosiejka, to nie możesz też liczyć na to, że będzie kwitnąć i owocować w ciagu kilku lat, jabłonie potrzebuja na to raczej kilkunastu, dlatego rozmnaża się je przez szczeienie na podkładkach, nie przez siew.
Niestety po liściach jabłoni nie sposób właściwie określić, czy ma małe czerwone owoce, czy większe czerwone, czy małe żółte itd. Jeśli to samosiejka, to nie możesz też liczyć na to, że będzie kwitnąć i owocować w ciagu kilku lat, jabłonie potrzebuja na to raczej kilkunastu, dlatego rozmnaża się je przez szczeienie na podkładkach, nie przez siew.
Anna Dorota
No dobra kolejna seria zdjęć. Corfi ma chyba rację że to jabłoń. Drzewko w sąsiedztwie (pierwsze 3 zdjęcia) z daleka wygląda podobnie, ale z bliska już nie - na niektórych gałązkach ma nawet kolce i raczej inne liście, choć trudno ocenić bo prawie wszystkie są ogryzione (nie mogłem tam dotrzeć wcześniej bo jest otoczone jakimiś chaszczami ).
Natomiast domniemana podejrzana o to że jest jabłonią ma 12 cm obwodu pnia tuż poniżej rozgałęzienia (widełek) na dole - to chyba wystarczy, a może za mało? . Jeżeli się nada to planowane wykopki wiosna 2008 r. Jedyny problem to taki że wyższy pień jest nieco cieńszy od niższego, a zgodnie z zasadami stylu sokan powinno być odwrotnie, no ale zobaczymy. Dzięki Anno ale kwiatków lub owoców raczej nie oczekuję :-P
pozdr
Paweł
Natomiast domniemana podejrzana o to że jest jabłonią ma 12 cm obwodu pnia tuż poniżej rozgałęzienia (widełek) na dole - to chyba wystarczy, a może za mało? . Jeżeli się nada to planowane wykopki wiosna 2008 r. Jedyny problem to taki że wyższy pień jest nieco cieńszy od niższego, a zgodnie z zasadami stylu sokan powinno być odwrotnie, no ale zobaczymy. Dzięki Anno ale kwiatków lub owoców raczej nie oczekuję :-P
pozdr
Paweł
- Załączniki
-
- coÂś innego 2.jpg (96.47 KiB) Przejrzano 7778 razy
-
- coÂś innego 1.jpg (98.05 KiB) Przejrzano 7778 razy
-
- coÂś innego.jpg (91.79 KiB) Przejrzano 7778 razy
-
- jabÂłoĂą 2.jpg (91.04 KiB) Przejrzano 7778 razy
-
- jabÂłoĂą 1.jpg (90.05 KiB) Przejrzano 7778 razy
-
- jabÂłoĂą.jpg (96.66 KiB) Przejrzano 7778 razy
- Kamil
- Administrator
- Posty: 2780
- Rejestracja: 19 lip 2004, 10:33
- 19
- Imie i nazwisko: Kamil Jackiewicz
- Województwo: opolskie
- Lokalizacja: Reńska Wieś
- Kontakt:
Mysle ze nie jest to jednak jablon. Jak bylem mlodszy to jadlem te owoce. W srodku jest tylko jedna pestka.
Odnosnie drzewka Pawle. Zwroc uwage, ze pien jest na gorze prawie tej samej grubosci co na dole. W dolnej czesci widze jedynie jedna galazke - zyje ona? Dlatego moja propozycja jest taka, zeby drzewko drastycznie przyciac i zapomniec o nim na kilka lat. Tylko czy warto?
Odnosnie drzewka Pawle. Zwroc uwage, ze pien jest na gorze prawie tej samej grubosci co na dole. W dolnej czesci widze jedynie jedna galazke - zyje ona? Dlatego moja propozycja jest taka, zeby drzewko drastycznie przyciac i zapomniec o nim na kilka lat. Tylko czy warto?
Pozdrawiam,
Kamil Jackiewicz
Kamil Jackiewicz
-
- Posty: 57
- Rejestracja: 28 sie 2006, 09:23
- 17
- Imie i nazwisko: XXx
- Województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: ÂświĂŞtokrzyskie
- Kontakt:
jeśli chodzi o rosliny z czerwonymi owocami jest to GŁÓG (pytanie tylko czy dwu- czy jednoszyjkowy ale nie o to tu chodzi).
przedmiotowa roślina to najprawdopodobniej jakaś zdziczała jabłoń - co do wyboru na bonsai - przecież z wszystkiego mozna zrobić bonsai - jesli człowiek chce niech robi przynajmniej się czegoś nauczy
pozdrawiam
sebastian
przedmiotowa roślina to najprawdopodobniej jakaś zdziczała jabłoń - co do wyboru na bonsai - przecież z wszystkiego mozna zrobić bonsai - jesli człowiek chce niech robi przynajmniej się czegoś nauczy
pozdrawiam
sebastian
Ostatnio zmieniony 15 paź 2012, 14:09 przez seba.dawi, łącznie zmieniany 1 raz.
Kamil a czy warto męczyć się z takimi drobiazgami jakie tak często pojawiają się na forum i mają po kilka, kilkanaście centymetrów? Myślę że z tej jabłoni będzie niezłe bonsai. To co mi się spodobało to niemal naturalna miotła na prawym pniu - oczywiście trzeba też będzie popracować nad zagęszczeniem masy zielonej i wyważeniem kompozycji ale to już w dalszej części. W najgorszym razie można też wyciąć pień po lewej. Ta mała gałąĽ na samym dole jeszcze żyje ale oczywiście też trzeba będzie usunąć. Poniżej aktualny obraz podstawowych rozgałęzień do wysokości 80 cm (ta chmurka u góry:). Pierwszą gąłąĽ po prawej ze względu na układ można spokojnie odgiąć tak że będzie szła po lewej jako druga od dołu.
pozdr
Paweł
pozdr
Paweł
- Załączniki
-
- jabÂłoĂą virtu.jpg (97.16 KiB) Przejrzano 7744 razy
-
- Posty: 262
- Rejestracja: 19 gru 2005, 16:23
- 18
- Lokalizacja: Kalisz
- AnnaDorota
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1444
- Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
- 19
- Lokalizacja: Zawiercie
Duże drzewo: głóg jednoszyjkowy, Crataegus monogyna.
Na Crataegus oxycanta czyli kwitnący na różowo byłoby raczej trudno trafić na polu (tak samo trudno jak na jabłoń jagodową).
Kamilu, ten głóg jest jadalny na surowo, chociaż niezbyt smaczny. W moich okolicach nazywają to "babie kluski". W krajach śródziemnomorskich są gatunki bardzo ten głóg przypominające, ale owoce są prawie tak duze jak śliwki. A z jabłonią ma tyle wspólnego, ze oba gatunki należą do różowatych, tak jak zresztą i śliwy, grusze, jarzębina, jarząb itd. więc i kwiaty i owoce mają pewne cechy wspólne. A jabłonie nie mają NIGDY tylko jednej pestki (nie mówię o przypadku kiedy parę nasion się nie wykształci) , zawsze jest to szupina z miejsami na kilka nasion.
Co do jabłoni: dziczka (samosiejka) będzie miała raczej niewielkie, kwaśne jabłka, ale jak już pisałam, potrwa to wiele lat, zanim zakwitnie.
Co do określania gatunków drzew: teraz w sprzedaży są podręczne atlasiki drzew i krzewów, NIEOCENIONE jeśli chodzi o rozpoznawanie gatunków po liściach, owocach czy nawet po korze! Koszt ok 20-40z zł, zależnie od wydawcy, mają iliowe okładki i są tak małe, że można je zabierać w teren. Polecam! Zabawa na wiele lat.
Na Crataegus oxycanta czyli kwitnący na różowo byłoby raczej trudno trafić na polu (tak samo trudno jak na jabłoń jagodową).
Kamilu, ten głóg jest jadalny na surowo, chociaż niezbyt smaczny. W moich okolicach nazywają to "babie kluski". W krajach śródziemnomorskich są gatunki bardzo ten głóg przypominające, ale owoce są prawie tak duze jak śliwki. A z jabłonią ma tyle wspólnego, ze oba gatunki należą do różowatych, tak jak zresztą i śliwy, grusze, jarzębina, jarząb itd. więc i kwiaty i owoce mają pewne cechy wspólne. A jabłonie nie mają NIGDY tylko jednej pestki (nie mówię o przypadku kiedy parę nasion się nie wykształci) , zawsze jest to szupina z miejsami na kilka nasion.
Co do jabłoni: dziczka (samosiejka) będzie miała raczej niewielkie, kwaśne jabłka, ale jak już pisałam, potrwa to wiele lat, zanim zakwitnie.
Co do określania gatunków drzew: teraz w sprzedaży są podręczne atlasiki drzew i krzewów, NIEOCENIONE jeśli chodzi o rozpoznawanie gatunków po liściach, owocach czy nawet po korze! Koszt ok 20-40z zł, zależnie od wydawcy, mają iliowe okładki i są tak małe, że można je zabierać w teren. Polecam! Zabawa na wiele lat.
Anna Dorota
bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi, co do atlasu roślin Anno to zanim zrobiłem zdjęcia tej jabłoni, przejrzałem kilka z nich (np Dendrologię Senety) ale dla osoby początkującej taka identyfikacja (nawet na podstawie przyniesionych do domu liści) jest w pewnych wypadkach bardzo trudna. Zdjęcia mogą być nie dość wyraĽne, inne oświetlenie powodujące inną barwę liścia, kory, można trafić na inną odmianę itp.
Nawet teraz wiedząc że to jabłoń, miałbym kłopot z identyfikacją na podstawie samych tylko liści. No chyba żebym w tym konkretnym przypadku przydybał to drzewko z jabłkiem na gałęzi .
jeszcze raz dzięki i pozdr
Paweł
ps
mam nadzieję że mnie nie zabijecie jak poproszę o jeszcze jedną lub dwie identyfikacje
Nawet teraz wiedząc że to jabłoń, miałbym kłopot z identyfikacją na podstawie samych tylko liści. No chyba żebym w tym konkretnym przypadku przydybał to drzewko z jabłkiem na gałęzi .
jeszcze raz dzięki i pozdr
Paweł
ps
mam nadzieję że mnie nie zabijecie jak poproszę o jeszcze jedną lub dwie identyfikacje
Ostatnio zmieniony 12 paź 2006, 16:48 przez pawelo73, łącznie zmieniany 1 raz.
- Kamil
- Administrator
- Posty: 2780
- Rejestracja: 19 lip 2004, 10:33
- 19
- Imie i nazwisko: Kamil Jackiewicz
- Województwo: opolskie
- Lokalizacja: Reńska Wieś
- Kontakt:
Troche offtopic ale moze podasz ISBN'y ksiazek, ktore Twoim zdaniem sa warte zakupu?AnnaDorota pisze: Co do określania gatunków drzew: teraz w sprzedaży są podręczne atlasiki drzew i krzewów, NIEOCENIONE jeśli chodzi o rozpoznawanie gatunków po liściach, owocach czy nawet po korze! Koszt ok 20-40z zł, zależnie od wydawcy, mają iliowe okładki i są tak małe, że można je zabierać w teren. Polecam! Zabawa na wiele lat.
Pozdrawiam,
Kamil Jackiewicz
Kamil Jackiewicz
- AnnaDorota
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1444
- Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
- 19
- Lokalizacja: Zawiercie
Podaję linki do dwóch pozycji z Merlina, boydwie dostępne też w większości księgarń:
http://pasaz.onet.pl/PASAZ,469,produkt. ... neumqkusdr
http://pasaz.onet.pl/PASAZ,469,produkt. ... neumqkusdr
Bardzo dobre na początek: zawierają kolorowe fotografie, sporo opisów.
Co do trudnosci w odróżnianmiu głoggu dwuszyjkowego czy jednoszyjkowego od jabłoni: oba głogi mają powcinane głeboko liście, jabłoń ma niepowcinane, no i dużo większe niż głóg.
http://pasaz.onet.pl/PASAZ,469,produkt. ... neumqkusdr
http://pasaz.onet.pl/PASAZ,469,produkt. ... neumqkusdr
Bardzo dobre na początek: zawierają kolorowe fotografie, sporo opisów.
Co do trudnosci w odróżnianmiu głoggu dwuszyjkowego czy jednoszyjkowego od jabłoni: oba głogi mają powcinane głeboko liście, jabłoń ma niepowcinane, no i dużo większe niż głóg.
Anna Dorota
- AnnaDorota
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1444
- Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
- 19
- Lokalizacja: Zawiercie
Kurczę, sorry za zamieszanie, ale to Merlin robi głupie dowcipy, wczoraj na podanych linkach były atlasy! Dla pewnosci przepisuję:
"Kieszonkowy atlas drzew"
Autor: Allen Coombes
Tytuł oryginału: Pocket nature trees
Wydawnictwo: Solis, Lipiec 2006
ISBN: 83-87112-50-X
Liczba stron: 224
Wymiary: 100 x 190 mm
Cena: 36,96 zł (w Merlinie 34,50 zł)
"Drzewa i krzewy. Atlas kieszonkowy"
Autor: Martin Haberer
Tytuł oryginału: Taschenatlas Geholze
Wydawnictwo: Delta W-Z, Sierpień 2005
ISBN: 83-7175-582-1
Liczba stron: 192
Wymiary: 130 x 190 mm
Cena: 28,50 zł (w Merlinie 26,50 zł)
Co do kryptoreklamy książki wyskakujacej w linkach: nie dotknęłabym jej dwumetrowym kijem, ięc uwierzcie: nie było to moim zamiarem zachęcać do kej kupna w tak podstępny sposób!
Co do wykopywania drzewek: można, jeśli są one na tzw. nieużytkjach, przeznaczonych np. pod budowę, na obrzeżach dróg, itp. A jabłonki jak ta ze zdjęcia trafiają sie właśnie na gruzowiskach, przy drogach itp.
Co do tajemniczych drzewek na działce: owszem, bywają przypadki pojawiania się samosiejek nawet na uprawianych działkach, u mnie co chwilę wyskakują małe lipki lub klony, śliwki samosiejki -na trawnikach chociażby, oraz nieco niespodziewanie - ligustry. I wtedy fajnie jest umieć rozpoznać, z czym mamy do czynienia.
"Kieszonkowy atlas drzew"
Autor: Allen Coombes
Tytuł oryginału: Pocket nature trees
Wydawnictwo: Solis, Lipiec 2006
ISBN: 83-87112-50-X
Liczba stron: 224
Wymiary: 100 x 190 mm
Cena: 36,96 zł (w Merlinie 34,50 zł)
"Drzewa i krzewy. Atlas kieszonkowy"
Autor: Martin Haberer
Tytuł oryginału: Taschenatlas Geholze
Wydawnictwo: Delta W-Z, Sierpień 2005
ISBN: 83-7175-582-1
Liczba stron: 192
Wymiary: 130 x 190 mm
Cena: 28,50 zł (w Merlinie 26,50 zł)
Co do kryptoreklamy książki wyskakujacej w linkach: nie dotknęłabym jej dwumetrowym kijem, ięc uwierzcie: nie było to moim zamiarem zachęcać do kej kupna w tak podstępny sposób!
Co do wykopywania drzewek: można, jeśli są one na tzw. nieużytkjach, przeznaczonych np. pod budowę, na obrzeżach dróg, itp. A jabłonki jak ta ze zdjęcia trafiają sie właśnie na gruzowiskach, przy drogach itp.
Co do tajemniczych drzewek na działce: owszem, bywają przypadki pojawiania się samosiejek nawet na uprawianych działkach, u mnie co chwilę wyskakują małe lipki lub klony, śliwki samosiejki -na trawnikach chociażby, oraz nieco niespodziewanie - ligustry. I wtedy fajnie jest umieć rozpoznać, z czym mamy do czynienia.
Anna Dorota