Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
No więc, tak jak w temacie: brącowieją mi liście buka, a właściwie już prawie zbrązowiały, nie wiem co mam zrobić, bo moim zdaniem brązowieć na jesień i zimę powinny stopniowo, a one teraz wyglądają tak jak na fotce...
Pierwszą myślą jaką było to była defoliacja, aby zmniejszyć ilość parowanej wody, żeby nie parowała przez liście i aby (nie wiem czy to dobre rozumowanie) "przygotować" je do spoczynku zimowego.
Proszę o jaknajszybszą . ze strony osób doświadczonych. Zależy mi na tym drzewku i boję się, że nie doczeka jutra
"Nie wywyższaj się, nie unoś, bądź skromny, szanuj innych i Ty będziesz szanowany"
Drzewko cały rok stało na pełnym słońcu, pod ścianą namiotu, teraz przeniosłem go do środka tego namiotu aby zwiększyć mu wilgotność powietrza i schronić go od bezpośredniego słońca, namiot jest pomalowany na biało, żeby zatrzymać część promieni słonecznych.
Tak, drzewko jest takie całe
"Nie wywyższaj się, nie unoś, bądź skromny, szanuj innych i Ty będziesz szanowany"
A zaczął tak chorować od momentu jak wstawiłeś do tego namiotu? Dla mnie jest to zaraza. Może fytoftoroza. Skoro podniosłeś mu wilgotność w tym namiocie to być może właśnie złapał to ustrojstwo. Coś niedobrego dzieje się z systemem korzeniowym, zamiera prawdopodobnie.
no to wysadzić go z doniczki i bez ruszania niczego zobaczyć czy coś się tam nie zagnieździło? Bo ostatnio w moim jałowcu mrówki się zagnieździły, a te rośliny stoją niedaleko siebie.
Do namiotu przestawiłem jak już się zaczęło źle dziać, nie przed tym.
"Nie wywyższaj się, nie unoś, bądź skromny, szanuj innych i Ty będziesz szanowany"
Moj buk tez stoi w pelnym sloncu i zadnych takich objawow do tej pory nie mialem. Istnieje mozliwosc, ze poprostu w jakis upalny dzien zapomniales podlac?
No może i istnieje bo jakiś czas temu byłem 3 dni na Słowacji i jak przyjechałem to już go takiego zastałem...
Korzonki w doniczce ładnie się rozrastają, jest wiele młodych, białych włośników, ale widać też 2 kanaliki jakby od dżdżownicy, tylę, że dżdżownica nie powinna szkodzić.. chyba że to nie dżdżownica..
To czy jak teraz bedę dobrze podlewał to listki takie zostaną, czy też do końca zbrązowieją i opadną w szybkim tempie, bo od początku tematu do teraz zmian nie zauważam, więc to chyba od mojego wyjazdu przeschnął, ale czy liście nie powinny całe zwiędnąć i odpaść?
"Nie wywyższaj się, nie unoś, bądź skromny, szanuj innych i Ty będziesz szanowany"
Wykonuj opryski przeciw grzyba i insekta. Regularnie az do konca. Zima stanowsko bezmrozne. Ogladnij dokladnie drzewo wsadz palec do doniczki, sprawdz jak tam jest. Moze w glebie tkwi problem.
drzewko nie wygląda na zainfekowane czymkolwiek, tylko na przesuszone.. patrzyłem do gleby, nic tam nie ma, korzonki mają wiele młodych przyrostów, jeszcze zielone części liścia są tej samej barwy co wtedy, jak były zdrowe.
Nie wiem jak zapewnić stanowisko bezmroźne, mam tylko pomieszczenie o temperaturze 6-10*C i tam zimuję moje móchołówki, ale nie wiem czy taka temp. nie będzie za wysoka bla drzewka naszego klimatu..
"Nie wywyższaj się, nie unoś, bądź skromny, szanuj innych i Ty będziesz szanowany"
Nie jest to przypadkiem yamadori z tego roku?
Możliwe, że się niestety nie przyjął. Buki potrafią się rozwijać teoretycznie prawidłowo, po czym niespodziewanie uschnąć podczas lata.
Ostatnio zmieniony 03 wrz 2008, 17:31 przez shishiodoshiMeth., łącznie zmieniany 1 raz.