Forum poświęcone sztuce bonsai

cześć:)
Popukanie raczej na razie nie przyniosło efektów. Poza wydaje mi się, że to musiałby być raczej młotek.
A te nacięcia powolutku wyglądają coraz naturalniej.
Dzięki

nooo ciekawie się zapowiada, ale troche przyciaga wzrok ulozenie galazek na tym samym poziomie.. raczej nie powinno tak byc ale tak to spoko

ja bym troche w innym kierunku poszedl i pozbyl sie kilku galazek : wirt na szybkiego

Czesc Wam wszystkim :-)
Moim zdaniem bardzo niekorzystnie wygladaja dwie pierwsze galezie. Wyrastaja prawie z tej samej wysokosci. Za pare lat gdy nabiora masy bedzie jeszcze gorzej. Powinienes jedna wyciac,to jest tylko moje zdanie.Jezeli sie zdecydujesz to obetnij prawa :-). Zycze powodzenia. Roman

niom, z Romkiem widze ze tak samo myslimy

Adam albo jakis literacik? ale mys;e ze pasowalo by go troche pochylic, troche by smaczku nadalo pochylenie

Witam
Niedawno robiłem drobną kosmetykę modrzewia i tak oto wygląda.

W Twoim modrzewiu rażą mnie wyrastające prostopadle od pnia gałęzie.Wyobraż sobie że stoisz teraz pod takim drzewem i od dołu widzisz proste konary,bez zadnych wygięć ktore rozchodzą się promieniście od pnia;)W staruszku cos takiego raczej nie zahula
Dobry przykład,jak to zpowinno wyglądać znajdziesz w modrzewiu trójeczce Jacka Grzelaka.

Wiktorze, nie rozumie troche Ciebie. Jak prostopadle skoro galazki skierowane sa w dol?

wiktorr pisze:W Twoim modrzewiu rażą mnie wyrastające prostopadle od pnia gałęzie.Wyobraż sobie że stoisz teraz pod takim drzewem i od dołu widzisz proste konary,bez zadnych wygięć ktore rozchodzą się promieniście od pnia;)W staruszku cos takiego raczej nie zahula
Dobry przykład,jak to zpowinno wyglądać znajdziesz w modrzewiu trójeczce Jacka Grzelaka.

Wiktorr przyznam sie, że tez troche inaczej rozumiem protopadłość, ale nie o to chodzi
Czy Tobie to drzewko wyglada na staruszka? Nawet, jesli niedługo zrobię to co zamierzam to i tak posturę bedzie miało wątłą.
Poza tym jeśli staniesz pod modrzewiem, to widzisz najcześciej proste gałęzie; zresztą iglaki mają to do siebie, że mają silnie rozwinięty główny "stożek wzrostu". I akurat modrzew jest chyba najlepszym tego przykładem. Oczywiście wszystko zależy od warunków, w jakich rośnie. Generalnie długo mozna byłoby dyskutować nad różnymi aspektami.
W każdym razie dzięki za uwage, każda sie przyda. Powiem Ci, że na pewno jeszcze powyginam te, zbyt proste gdzieniegdzie, konary. a jeśli chodzi o kąty pomiędzy gałęziami a pniem to tej wiosny to poprawiałem poprzez podcięcia od dołu.

No Adaś ! Mineły Dwa latka prawie a Ty nic tu nam nie uaktualniasz ? Zarósł ten modrzewik troche ? Układałeś go od nowa ? Zaprezentuj coś na początek wiosny

Faktycznie sporo czasu minelo, jednakze nie proznowalem. Wiosna 2008 modrzew zostal lekko nagiety za pomoca odciagow i przesadzony do troche solidniejszej donicy przy okazji.

15 marca tego roku uczestniczylem w warsztatach w AB. Postanowilem w koncu nadal mu w miare ostateczna forme oraz przesadzic go do porzadnej ceramicznej donicy. Oczywiscie nie jest docelowa, ale w koncu zaczyna to jakos wygladac W domu doszedlem do wniosku, ze wbrew wczesniejszemu wygieciu, On chyba jednak chce rosnac pochylony (ciekawe czy na zawsze ). Zreszta porownajcie zdjecia. Na zywo, jak zwykle, wszystko wyglada o wiele lepiej, aczkolwiek ulozenie galezi nie jest jeszcze w 100% takie jak byc powinno, galazek na szczycie jest tez nadal zbyt duzo..
Przyszlosc jednak wszystko zweryfikuje; mysle, ze za rok bedzie gotowy do wystawy. Sporym mankamentem, dyskwalifikujacym go raczej na rok 2009, jest tutaj to, ze niestety jego przod okazuje sie byc troche inny niz planowalem przy przesadzaniu.

Witaj Adamie,

osobiscie nie podoba mi sie gorna czesc drzewka. Gdy w dolnej i srodkowej czesci pien ma lagodne ruchy, tak w gornej czesci sa one za gwaltowne.
Widzac zdjecia, usunalbym pierwsza po prawej galaz. Moim zdaniem drzewko najlepszy kat/nachylenie mialo na zdjeciu prze formowaniem (w tej czarnej doniczce).

Kamilu, po 1wsze to jeszcze nie czas na dokonywanie pochopnych wycinek. Po 2gie zdjecie nie jest 3D i nie widac niestety wszystkiego. Co do balaganu - za wzor biore sobie modrzewie Piotra Czerniachowskiego. Czyz w tamtych modrzewiach wspaniale "czapy" nie sa plataninami galazek? Jako przyklad - http://www.bonsaiforum.pl/viewtopic.php?t=863. Nie zamierzam robic choinek, ale dzieki za te slowa krytyki
Najwiekszym mankamentem jest przerwa w koronie w gornej czesci. Bede musial ja jakos zamaskowac, ale to kwestia 1-2lat.

Adamie. Skróć go tak jak ciełeś kiedyś i daj najmniejsza gałązke na budowe czubka ale nie wyginaj go do góry by rósł znowu w góre ale lekko w góre na centymetr i w dół aby tworzył gałąź na górze. Całe drzewo kładzie Ci się w docznice (PS. też teraz przesadzałem swojego i w bardzo podobną donice ).

Dolne gałęzie - wyrastają z tego samego miejsca - przyłóż kartką papieru prawą dolną gałąź i zrób fotke jakby wyglądał. Drtuga sprawa, nie sa one wygięte jak trzeba - bardziej w dół, jeżeli drut nie daje rady - a myśle ze zwykła aluminiowe 4,0 mm starczy to możesz rafią dla zabezpieczenia owinac.

Ojjj Adamie a pozwo;liłem sobie napisac parę słów....Donica to zupelnie nie ta!, jest za silna i za mocna jak na to drzewko, Przemek ma rację, że za wysokie to drzewko i musi być niższe ciut niz pokazał Przemek, i coś trzeba zrobić z dwoma dolnymi gałęziami, na pewno jedną trzeba wyciąć, jeśli pochyla sie drzewko w lewą strone to ze zdjecia widać, że lewa galąź jest niepotrzebna, ale pewnie i tak trzeba zobaczyć to na żywo. Poza tym to jeden najtrudniejszych ze styli w forowaniu bonsai i mówiąc szczerze trzeba mieć nielada doswiadczenie aby dobrze zrobić takie drzewko, nie mówiąc o tym, że trzeba obejrzeć jeszcze wiecej bonsai w takim stylu.....