Forum poświęcone sztuce bonsai

Witam!
Czy istnieje jakiś tani i łatwo dostępny zamiennik płynu do jin'ów ?
Bardzo zależy mi na odpowiedzi ponieważ mam do zakonserwowania dużą ilość "martwego".
Wszystkie sugestie mile widziane.

Niestety raczej nic tańszego nie dostaniesz chyba że bardziej rozcieńczone wodą!

Przeczytałem gdzieś że da się go zastąpić siarką albo wapnem.Czy to zabezpieczy roślinę czy po prostu mam nie dziadować i kupić nową buteleczkę orginalnego środka ?

Ile kosztuje 50ml środka jin? 9zl? Czy warto dla dla tych 9zl. eksperymentować?

pewnie kamilu że warto gdyby nasi przodkowie nie eksperymentowali nadal żyli byśmy w epoce kamienia łupanego ja używam tańszego zamiennika tego płynu ale dopiero od tego roku, jest nieco bardziej rozcieńczony dlatego trzeba zabieg po kilku dniach powtórzyć , poza tym nie ma żadnej różnicy , no jedynie w koszcie
a i ubiegając pytania , nie jest to rozcieńczony oryginał tylko rodzima produkcja

A gdzie można go dostać ? Podaj jakieś namiary

I pewnie ten złoty zamiennik kosztuje 8,99. Jeżeli trzeba powtarzać tzn że jest rozcieńczony przez co tańszy. Poza tym jest to środek ochrony rośliny nie wolno go sobie ot tak sprzedawać. Żadna tajemnica jest to ciecz kalifornijska powodzenia w jej przyrządzaniu sąsiedzi wyślą cię w diabły a ty się potrujesz chyba że znajdziesz sadownika który czymś takim jeszcze opryskuje drzewa.

No pryskaja jeszcze ciecza. Mieszkam w okolicach w Warki i Grójca czyli zagłebia sadowniczego, wiosna wystarczy sie przejechac w poblizy sadów i dobrze czuc siarke:)
a taka ciecz jest bardzo tania i bardzo skuteczna,a wracajac do tematu, ja słyszałem o cenie ok 2zl za litr.

no bolas nie przesadzaj . to co kupujemy jako środek do jin to jest to samo tylko w bardziej skondensowanej formie - ten sam kolor , smród i efekt . sadownicy robią dla własnych potrzeb bardziej rozcieńczoną wersję którą stosują z dużym powodzeniem jako oprysk grzybobójczy i nie tylko . jedynie w okresie po utworzeniu się owoców zaprzestają. to co piszesz że jest to środek ochrony roślin to jest to w mniemaniu przepisów nie prawda. ten środek jest środkiem ekologicznym i naturalnym . unia walczyła z rolnikami o wycofanie z obrotu i co nie udało się im bo nie mieli argumentów, przez pewien czas pryskanie sadów tą cieczą było zabronione . jak zwykle chodziło o kasę i zapewnienie rynku zbytu drogich "środków ochrony roślin" produkowanych przez duże koncerny. tak że możesz kupować to samo tylko w japońskiej buteleczce za 100 zł za 0.5 litra jak chcesz , wolny kraj przecież . na necie właśnie widziałem gdzieś środek do jin sprzedawany u nas z takim przeznaczeniem ,ale na etykiecie widać było po obrazkach że jest to środek grzybobójczy , gdyby rozszyfrować "krzaczki" wyjaśniło by się więcej.
w przyszłym roku będę miał tą ciecz w formie koncentratu tak jak to jest ze "środkiem do jin" tak że nie trzeba będzie poprawiać smarowania.

Witam,
Niewiedzących o "cieczy" zapraszam np.tu
http://www.balkonsadowniczy.pl/artykuly ... ornijs.php
A jeśli chodzi o jej stosowanie to jak zwykle są różne opinie:
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=2135