Humus - żyzna gleba
Humus - żyzna gleba
Witam .. :D
To będzie pierwszy mój wkład na tym forum, więc mam nadzieję że Wam sie spodoba.
Post jest o tym jak użyĽnić glebę do bonsai, szczególnie do bonsai indoor. No to zaczynamy!
Z tego co wyczytałem to ziema do bonsai składa sie z 50% piasku i 50% torfu. Można jednak jeszcze użyĽnić taki torf dodając traszkę humusu (próchnicy składowa część niektórych gleb, warunkująca ich urodzajność). Jak to zrobić? Nic prostrzego, gdyż całą robotę za nas wykonują
nasi mali przyjaciele - dżdżownice.
Co będzie potrzebne: ?
-Pojemniczek z przykrywką (koło 5L pojemności)
-Paczka dżdżownic Californijskich
-Odpadki organiczne
Zastanawiacie się pewnie skąd i za ile wziąść takie dżdżowniczki? Bez żadnego problemu są dostępne w sklepach wędkarskich po cenie 2-3zł za paczkę, a w paczce jest ich tyle że ho ho ho!
Do Waszego pojemniczka wrzucacie jakieś odpadki organiczne (niżej napiszę co można wrzucać, a co lepiej unikać) na to wrzucacie dżdżowniczki, lekko (naprawdę lekko) zraszacie i przykrywacie pokryweczkę, w której sa dziurki średnicy koło 1-2mm (tak aby w razie
czego, aby nie uciekłt nam dżdżowniczki.
Jedyne to czego chcą robaczki z naszej strony (prócz odpadków), to temperatura powyżej 15*C,
gdyż w niższej zasypiają. Oczywiście bez przesady, za wysoka też nie może być (max 30*C)!
Lista odpadków króre można wrzucać:
-obierki z jabłek, ziemniaków, marchwi itp...
-celuloza (papier), ale nie za dużo
-fusy z kawy, herbaty
-ogryzki
-części roślin zielonych (nie trójących kwiatków domowych)
Lista odpadków których NIE MOŻNA WRZUCAĆ:
-zgniłe owoce, warzywa
-spleśnaiały chleb
-takie tam rzeczy co człowiek(zwierze) wydala :o) - kupsko
-ogółem wszystko co zgniłe i zepsute jest!
To będzie pierwszy mój wkład na tym forum, więc mam nadzieję że Wam sie spodoba.
Post jest o tym jak użyĽnić glebę do bonsai, szczególnie do bonsai indoor. No to zaczynamy!
Z tego co wyczytałem to ziema do bonsai składa sie z 50% piasku i 50% torfu. Można jednak jeszcze użyĽnić taki torf dodając traszkę humusu (próchnicy składowa część niektórych gleb, warunkująca ich urodzajność). Jak to zrobić? Nic prostrzego, gdyż całą robotę za nas wykonują
nasi mali przyjaciele - dżdżownice.
Co będzie potrzebne: ?
-Pojemniczek z przykrywką (koło 5L pojemności)
-Paczka dżdżownic Californijskich
-Odpadki organiczne
Zastanawiacie się pewnie skąd i za ile wziąść takie dżdżowniczki? Bez żadnego problemu są dostępne w sklepach wędkarskich po cenie 2-3zł za paczkę, a w paczce jest ich tyle że ho ho ho!
Do Waszego pojemniczka wrzucacie jakieś odpadki organiczne (niżej napiszę co można wrzucać, a co lepiej unikać) na to wrzucacie dżdżowniczki, lekko (naprawdę lekko) zraszacie i przykrywacie pokryweczkę, w której sa dziurki średnicy koło 1-2mm (tak aby w razie
czego, aby nie uciekłt nam dżdżowniczki.
Jedyne to czego chcą robaczki z naszej strony (prócz odpadków), to temperatura powyżej 15*C,
gdyż w niższej zasypiają. Oczywiście bez przesady, za wysoka też nie może być (max 30*C)!
Lista odpadków króre można wrzucać:
-obierki z jabłek, ziemniaków, marchwi itp...
-celuloza (papier), ale nie za dużo
-fusy z kawy, herbaty
-ogryzki
-części roślin zielonych (nie trójących kwiatków domowych)
Lista odpadków których NIE MOŻNA WRZUCAĆ:
-zgniłe owoce, warzywa
-spleśnaiały chleb
-takie tam rzeczy co człowiek(zwierze) wydala :o) - kupsko
-ogółem wszystko co zgniłe i zepsute jest!
Pandel, to tylko jedna z opcji. Nie zaczynajmy tworzyć forum od początku w oparciu o jakieś mity. Sprawa ziemi do bonsai to kwestia zdecydowanie bardziej skomplikowana, nie uogólniajmy więc.pandel pisze:Z tego co wyczytałem to ziema do bonsai składa sie z 50% piasku i 50% torfu.
Szymon
O.K.
Nie chciałem nic uogólnić, ale tylko taką wzmiankę znalazłem o ziemiach do bonsai. Wiem że każde drzewko, kwiat, czy jakakolwiek inna roślina ma własne upodobania co do składu % gleby.
Nie chodziło mi tu konkretnie o ten skład 50 do 50%, a o to jak wytworzyć humus, który pomaga przy wzroście rośloin.
Nie chciałem nic uogólnić, ale tylko taką wzmiankę znalazłem o ziemiach do bonsai. Wiem że każde drzewko, kwiat, czy jakakolwiek inna roślina ma własne upodobania co do składu % gleby.
Nie chodziło mi tu konkretnie o ten skład 50 do 50%, a o to jak wytworzyć humus, który pomaga przy wzroście rośloin.
Pandel, humus pomaga przy wzroście roślin, nie da się ukryć. Ale drzewa bonsai rządzą się zupełnie innymi prawami jeśli chodzi o dobór podłoża. Nie stosuje sie dla nich mieszanek takich, jak dla zwykłych roślin doniczkowych czy ogrodowych. To, co korzystne dla fikusa rosnącego w domu w dużej donicy nie będzie jednocześnie korzystne dla fikusa hodowanego jako bonsai. Nie chodzi tu przecież o szybki wzrost rośliny, tylko o to, by jej korzenie w malutkiej doniczce dały radę utrzymac ją przy życiu, a nowe przyrosty, międzywęĽla i liście były jak najmniejsze. UżyĽnienie podoża mija się często z celem, stosujc oczywiście odpowiedni harmonogram nawożenia.
Szymon
Szymon
- AnnaDorota
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1444
- Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
- 19
- Lokalizacja: Zawiercie
Z używaniem humusu przy roślinach doniczkowych w ogóle trzeba bardzo uważać: z reguły nawet w ziemi z humusem kupowanej w sklepie zanjdują się niestety malutkie dżdżownice które w doniczce z rośliną robią szkody, zjadając korzenie. Dżownica zwierzątkiem pożytecznym jest, ale na grządce, gdzie kopie do woli i żre resztki roślinne. W doniczce z braku pożywienia żre korzenie i niszczy te najdrobniejsze przekopując je.
Po co bawic się z produkawaniem samemu takiego czegoś , ponoc można kupić ziemię przemieloną przez dżdż . kalifornijskie (to poleca pani , która "uczy" mnie biologii , bardzo tą ziemię chwali ) .
Jest także nawóz 'Biuohumus' , który po cześci składa się z produktów dżdż. kalif.
Humus powinien byc żywy , a tam gdzie życie oprucz pożytecznych stworzeń znajdują sie także liczne patogeny . Nikt nie lubi widoku malutkich i nie wyrządzających wielkich szkód skoczogonków , a jak by zareagowali na jakieś większe "robactwo" na domowym parapecie :twisted: .
Jutro wykopię wrzosa yamadori , a jeszcze dziś przygotuję ziemię , pójdę do parku i nazbieram trochę pruchnicy (po to żeby gleba była kwaśniejsza) - humus jaki będę zbierał pochodzi z liści , które liśćmi były jakieś 3- 5 lat temu .
P.S. Oczywiście mieszanka glebowa nie bedzie się składać jedynie z pruchnicy , (ziemia "kwiatowa" + piasek + pruchnica )
Jest także nawóz 'Biuohumus' , który po cześci składa się z produktów dżdż. kalif.
Humus powinien byc żywy , a tam gdzie życie oprucz pożytecznych stworzeń znajdują sie także liczne patogeny . Nikt nie lubi widoku malutkich i nie wyrządzających wielkich szkód skoczogonków , a jak by zareagowali na jakieś większe "robactwo" na domowym parapecie :twisted: .
Jutro wykopię wrzosa yamadori , a jeszcze dziś przygotuję ziemię , pójdę do parku i nazbieram trochę pruchnicy (po to żeby gleba była kwaśniejsza) - humus jaki będę zbierał pochodzi z liści , które liśćmi były jakieś 3- 5 lat temu .
P.S. Oczywiście mieszanka glebowa nie bedzie się składać jedynie z pruchnicy , (ziemia "kwiatowa" + piasek + pruchnica )
- AnnaDorota
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1444
- Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
- 19
- Lokalizacja: Zawiercie
No tak ale dżownice kopią tunele. Co nie jest korzystne kiedy roślina rośnie w pojemniku.
Chociażby podlewanie (konewką). Woda zawsze będzie płynąć wydrążonymi tunelami omijając resztę podłoża. A to nie pozwoli ziemi dobrze nasiąknąć. Dlaczego?.........
Bo woda zawsze przepływa w miejscach w których spotyka najmniejszy opór.
Poza tym niektóre korzonki mogą nie mieć styczności z glebą. I nie będą w stanie pobierać z niej składników odżywczych.
Chociażby podlewanie (konewką). Woda zawsze będzie płynąć wydrążonymi tunelami omijając resztę podłoża. A to nie pozwoli ziemi dobrze nasiąknąć. Dlaczego?.........
Bo woda zawsze przepływa w miejscach w których spotyka najmniejszy opór.
Poza tym niektóre korzonki mogą nie mieć styczności z glebą. I nie będą w stanie pobierać z niej składników odżywczych.
- AnnaDorota
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1444
- Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
- 19
- Lokalizacja: Zawiercie
Artur, zastanów się: dżdżownica potrafi wyrządzić szkody nawet w dużej doniczce z np. paprotką (przesadzałam wiele tak uszkodzonych roślin), w małej donicy do bonsai to duet drzewko + dżdżownica musi się Ľle skończyć, tam nie ma miejsca nawet na jeden porządny tunel. Nie ma zębów - być może, ale u mnie na działce jest twarde, zbite podłoże i przy kopaniu widzę tunele po dżdżownicach - potrafią się znakomicie przebić. Nie ma więc wątpliwości, że drobne korzonki (najcenniejsze przy uprawie bonsai) nie stanowią dla dżdżownicy przeszkody przy kopaniu, a to już problem.
- ar2r
- Posty: 318
- Rejestracja: 19 lip 2004, 21:00
- 19
- Imie i nazwisko: Artur J.
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Coś mi się wydaje że niedokładnie czytacie posty. Dlatego przytoczę swoją wypowiedĽ jeszcze raz:
Miałem na myśli to, że dżdżownice nie zjadają korzeni i nie twierdziłem, że nie mogą ich uszkodić mechanicznie. Poruszając sie w doniczce mogą uszkodzić korzenie szczególnie te małe ale nie zjeść je. No i oczywiście nie uważam, że jest ona pożyteczna w małej doniczce bonsai. A jeżeli chodzi o dużą doniczkę to mam inne zdanie, ale to temat na inne forum i tu się nie wypowiadam.ar2r pisze: Dżdżownice żywią się martwymi częściami roślin więc żywych korzeni nie ruszają mogą je jedynie uszkodzić w czasie "przekopywania" ziemii w doniczce.
Artur
-
- Posty: 30
- Rejestracja: 29 wrz 2007, 20:54
- 16
- Lokalizacja: ÂŻabin
Tu poprę Ar2ra , nie ma takiej opcji by dżdżownice szkodziły drzewku w doniczce , mam wiele roślin w doniczkach , które z konieczności niejednokrotnie stoją na ziemi , więc siłą rzeczy dostają sie tam dżdżownice i nie maja najmniejszego wpływu na rozwój roślin , wręcz nawet przeciwnie , jedyny mankament ich obecności , to stale wywalana na parapet ziemia ( humus ) po przeniesieniu roślin do mieszkania jesienią , ale trwa to niezbyt długo , dżdżownice w mieszkaniu nie czuja sie dobrze , więc padają po max 2 miesiącach
Pozdrawiam z Pojezierza Drawskiego Jacek G.
no dobra ale to nie jest odpowiedź na moje pytania, więc jeszcze raz je powtórze........ czy do wytwarzania tego humusu nie jest potrzebna żadna ziemia ? wystarczą tylko dżdżownice i odpadki ? ile czasu potrzeba, aby ziemia nadawała się do posadzenia w niej roślin ? i czy można w niej ukorzeniać sadzonki ?
- Anarhis
- Posty: 113
- Rejestracja: 12 wrz 2006, 14:03
- 17
- Imie i nazwisko: Grzegorz Sz
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Piekary ÂŚlÂąskie
Ziemia to nic innego jak przede wszystkim materiał organiczny (czyli jak to nazwałeś - odpadki) wymieszany ewentualnie z drobnymi frakcjami skał (w mniejszej lub większej ilości). W przypadku tzw. "humusu" występuje wyłącznie materiał organiczny.
Czyli jeśli do tzw. "humusu" chcesz dodac ziemi to tak jakbyś do mąki i wody dodawał ciasta.
Czyli jeśli do tzw. "humusu" chcesz dodac ziemi to tak jakbyś do mąki i wody dodawał ciasta.
Wszystko ma swoje dwie strony...