Witam.
Pozyskałem niedawno buka. Mam kilka pytań, które umieściłem na końcu tekstu.
Przygotowałem mały reportaż z całego procesu i natrafiłem na coś czego w życiu bym się nie spodziewał, ale o tym zaraz.
Jakość zdjęć znów niestety pozostawia wiele do życzenia....
Buk przed jakimikolwiek zabiegami:
http://img228.imageshack.us/img228/7739 ... yprzed.jpg
Narzędzia, które zawsze biorę: Na zdjęciu brakuje małej piłki i ostrego noża.
http://img709.imageshack.us/img709/3866/narzdzia.jpg
Całość kopania zajęła ok 1,5h. Najpierw obkopałem drzewo naokoło a później usunąłem trawę itp. a później starałem usunąć wszystko co nie było korzeniami buka. Zadanie to utrudniało położenie drzewka pomiędzy owymi 2 pniakami i nieopodal żywych drzew. Nie widać tego na zdjęciach ale był to nielada wyczyn. zacząłem od strony pniaka gdzie jak się okazało było sporo korzeni wewnątrz spróchniałej masy. Kie. Kolejny był gruby korzeń pniaka modrego na którym drzewko rosło. Przeciąłem go i właśnie tu owa niespodzianka się pojawiła- korzeń, mimo iż ewidentnie posiadał fakturę kory modrego był drążony od środka przez główny korzeń Buka. Nadmienię tylko, że główny pień był kiedyś wycięty przy ziemi i z tond forma wielopienna.
http://img88.imageshack.us/img88/7962/korze1.jpg
http://img707.imageshack.us/img707/5679/korze2.jpg
http://img84.imageshack.us/img84/4679/korze3.jpg
Niestety przez tą małą maskaradę, drzewko straciło główny korzeń i ogólnie ich większość. Sądzę jednak, że przeżyje- posiada kilka korzeni zakończonych włośnikami do momentu cięcia oraz te które wyciągnąłem z próchna.
Ogółem bryła korzeniowa:
http://img36.imageshack.us/img36/919/korzenie.jpg
Całość prezentuje się mniej więcej tak:
http://img406.imageshack.us/img406/3073 ... zeniem.jpg
Drzewko posadziłem w plastikowej skrzynce jakie można spotkać u handlarzy warzywami w mieszance ziemi próchniczej z miejsca kopania mieszanej z torfem odkwaszonym i kwaśnym oraz ziemi o ph 5,5-6,5 w proporcjach 0,5/1/2/1. oczywiście + drenaż.
Mam nadzieję, że drzewko się przyjmie.
Tutaj kilka zdjęć po posadzeniu:
http://img222.imageshack.us/img222/5616/dsc00503ik.jpg
http://img651.imageshack.us/img651/1417/dsc00504ytj.jpg
http://img28.imageshack.us/img28/8962/dsc00505kr.jpg
http://img526.imageshack.us/img526/8038/dsc00507l.jpg
Na zdjęciu widać jeszcze pomocną dłoń bez której operacja by się nie udała ;)
Drzewko posadziłem w plastikowej skrzynce jakie można spotkać u handlarzy warzywami w mieszance ziemi próchniczej z miejsca kopania mieszanej z torfem odkwaszonym i kwaśnym oraz ziemi o ph 5,5-6,5 oraz kicidamy w proporcjach 0,5/1/2/1/2. oczywiście + drenaż.
Mam pytanie- na drugim zdjęci (niewyraźnie) widać stary pień, a właściwie resztki po nim. Część byłego pnia usunąłem (nie mam jak usunąć reszty z powodu chwilowego braku odpowiednich narzędzi) i mam pytanie- czy oprócz usunięcia martwego drewna powinienem coś uczynić by nie było tam pustej dziury po nim? Nowe pędy obrosły wkoło martwe drewno i dziura taka nie cieszy raczej oka. Do jakiej głębokości drewno winno być usunięte? Drewno, które zaczęło się rozkładać już usunąłem, lecz jak widać na zdjęciu odsłoniętej bryły, pod pniem jest korzeń i raczej na wylot dziura chyba nie winna mieć miejsca.
Yamadori buk o wielu pniach (Kabudachi)
- Bunny
- Posty: 91
- Rejestracja: 08 maja 2008, 23:18
- 16
- Imie i nazwisko: Bartek Syczewski
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Yamadori buk o wielu pniach (Kabudachi)
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 22:47 przez Bunny, łącznie zmieniany 2 razy.
Szumi las, ma czas...
- Herpestes
- Posty: 85
- Rejestracja: 03 sie 2009, 09:40
- 14
- Imie i nazwisko: Leszek Gramacki
- Województwo: warmińsko-mazurskie
- Lokalizacja: Stare Juchy
- Kontakt:
Mogę pochwalić za zapał,ale niestety nadaremny.Wykopałeś krzaczek z kturego tak naprawdę można zrobić wszystko.To co wykopałeś powinno jeszcze tam pozostać kilka ładnych lat,i może wtedy coś by z tego wyszło.
http://leszekgramacki.blogspot.com/
- Bunny
- Posty: 91
- Rejestracja: 08 maja 2008, 23:18
- 16
- Imie i nazwisko: Bartek Syczewski
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Nie pozostało by. W tym miejscu las jest przerzedzany i takie właśnie nawet buczki są wycinane, co już zresztą raz zrobiono... Wiem, że materiał nie jest ani łatwy, ani nie można go "wykręcić" przy jednym formowaniu. To praca na lata. Ale według mnie jest to materiał wielce obiecujący. Dlatego też go wykopałem.
Szumi las, ma czas...
- Herpestes
- Posty: 85
- Rejestracja: 03 sie 2009, 09:40
- 14
- Imie i nazwisko: Leszek Gramacki
- Województwo: warmińsko-mazurskie
- Lokalizacja: Stare Juchy
- Kontakt:
No i bardzo dobrze,ważne że masz jakiś pomysł na niego,ale ja bym radził wkopać go do gruntu i pielęgnować a za pare lat <font color="#FF0000">napewno //ort</font> coś z tego wyjdzie.W gruncie najszybciej przybierze na masie i będzie dobrze się rozwijał.
http://leszekgramacki.blogspot.com/
- Bunny
- Posty: 91
- Rejestracja: 08 maja 2008, 23:18
- 16
- Imie i nazwisko: Bartek Syczewski
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Wytłumacz mi proszę, jaki cel ma ponowne wkopanie drzewka do gruntu? ja nie widzę żadnego więc nie bardzo ogarniam Twą propozycje. Podstawa pnia jest i tak bardzo duża- wątpię byś objął ją obiema rękoma, a wyrastające pieńki i tak z wiekiem masy nabiorą. Po cóż więc marnować czas na wkopywanie rośliny na wiosnę przyszłego roku najwcześniej i później marnowanie kolejnego roku na aklimatyzacje w pojemniku?
Szumi las, ma czas...