dostalam pod choinke od Mikolaja bonsai
moj "Mikolaj" niewiele o nim wie, chociaz kupil go od fachowca - studio bonsai w Sopocie (bede sie z nimi kontaktowac, ale po Nowym Roku, ale wiecie jak to jest, czlowiek jest pozada wiedzy
)po pierwsze to wiem ze to fikus, ale jaki? retusa?
po drugie, czy faktycznie podlewanie jego najlepsze jest przez zanurzenie
po trzecie, czy miejsce na parapecie polnocnego okna jest nie za ciemne i czy nad kaloryferem to go nie wysuszam za bardzo
po czwarte, czy juz cos z nim wiecej robic, czy na razie dac mu spokoj (wiem ze za jakis czas podobno studio w Sopocie bedzie robic szkolenie, ale nie wiem kiedy dokladnie)
po piate... nie wszystko naraz bo zniechece Was do odpowiedzi i podania pomocnej dloni
z gory dziekuje
roślina zaczyna tracić liście na potęgę , młode listki często przypominają przywiędnięte , więc Ty podlewasz częściej , i tym samym zabijasz roślinę , to dość częsty scenariusz przygody z fikusami , więc pamiętaj , jak juz wcześniej Armin napisał , fikusa łatwiej zabić przelaniem , niż przesuszeniem . Odsyp więc tę akadamę (przyda sie do przesadzania ) odczekaj kilka tygodni (czytając w tym czasie jak najwięcej o fikusach i ich przesadzaniu i pielęgnacji ) potem przygotuj dobrą , tzn. przepuszczalną mieszankę glebową , drenaż , siatkę na dno doniczki (ta Twoja nie jest za mała , lecz jeśli chcesz zmieniać mu formę , to lepiej dać mu na razie większą ) ponadto przyda się jeszcze drut do pozycjonowania (zamocowania rośliny w doniczce ) no i przesadzanie , po tej czynności nie nawoź rośliny co najmniej 3-4 tygodnie w przypadku mieszanki , a 2-3 tygodnie w przypadku zastosowania samej akadamy (bowiem to podłoże jest jałowe ) . Aha i jeszcze jedno uważaj na gotowe mieszanki do bonsai , bowiem niektóre z nich mają w składzie nawóz , a to nie jest pożądane 
