Strona 1 z 1

Pilna fachowa . dla mojego Bonsai - Serissa

: 06 paź 2013, 23:05
autor: ax001
Witajcie

od paru dni jestem posiadaczką drzewka bonsai. Niestety przejełam je po znajomym [dostał je jako prezent] i teraz jest w opłakanym stanie ;/

na zdjeciu pierwszym jest pierwotny stan drzewka jaki dostał znajomy, przez okres miesiąca drzewko było tylko podlewane. Stało w pokoju, wprawdzie od południa, ale z zasłoniętymi zasłonami ;p
od michala.jpg
od michala.jpg (55.84 KiB) Przejrzano 3374 razy

Kiedy dostałam drzewko liści było trochę mniej, a większość z nim była już sucha [ to chyba dlatego, że znajomy ich nie zraszał wodą].
Chłopak postanowił uciąć [nożyczkami] te suche liście i zostawić tylko młode pędy - bład nr 1?
Codziennie podlewałam bonsai tak żeby miało podłoże wilgotne, ale nie przesadnie. Co dwa dni też zraszałam liście - i tu bład nr 2 chyba za rzadko?
Od dwóch dni drzewko uschło całkowicie. Przestałam podlewać glebe, bo czuje że jest stale wilgotna. Pojawiła się chyba pleśń na ziemi - czyżbym je przelała? Kora drzewka zrobiła się jakaś zielona mocno...

Po przejrzeniu kilku stron o bonsai stwierdzam, że mam odmiane sarissa. Chyba, że się myle? Ponoć ta odmiana może na zime tracić wszystkie liście. Prawda? Obecnie mam je na parapecie, a pokój mam od wschodu więc słońce jest tylko do 11.

Proszę o wszelaką ., czy drzewko da się jeszcze uratować?! od a do z, czy kupić jakaś odżywkę, przesadzić je, przyciąć jeszcze raz, czy coś innego.

Bardzo mi zależy na drzewku :(

pozdrawiam

Re: Pilna fachowa . dla mojego Bonsai - Serissa

: 13 paź 2013, 08:18
autor: Bakus
po białym nalocie na podłożu mogę stwierdzić że drzewko jest przelane
drzewko to ostrokrzew wydaje mi się że możesz już go wyrzucić ale przytnij lub oskrob gałązki i dla pewności sprawdz czy są zielone

Re: Pilna fachowa . dla mojego Bonsai - Serissa

: 13 paź 2013, 14:03
autor: seedkris
Też stawiam na Ilex crenata. Ilex nie jest do domu.

Re: Pilna fachowa . dla mojego Bonsai - Serissa

: 14 gru 2014, 19:11
autor: Kamil
Hej,

a dla mnie to serissa foetida... Drzewko na pewno nie przeżyło?