Witam
Na wstępie zaznacze, ze nie interesuje mnie tworzenie drzewka bonsai,
ale jestem przekonany, ze kilka porad odnosnie nurtujących mnie pytan
odnajdę własnie wśród milosników drzewek boinasi...
Może najpierw historia choroby:P
A mianowicie - trzy lata temu kupilem w jednym z wielkich hipermarketów drzewko - fikusa retura... Drzewko mialo ladnie wyeksponowane powierzchniowe korzenie.
Mimo że było miniaturką - wsadziłem ją do dużej donicy i wyrosło piękne zielone drzewko na około 80 cm:)
Po okolo 2 latach drzewko zaczęło tracic liscie - kupilem srodek na mszyce - wszystkie liscie oberwalem - (wiele ich nie bylo) i gałęzie pryskałem tym srodkiem...
Po miesiącu drzewko ozylo:)
Dziś gdy spoglądam mam pewną refleksje:
liscie są u góry natomiast środek drzewka jest jakby łysy...
tymczasem mi zalezy na tym by drzewko było ciut niższe ale bardzo zielone...
i tu moj pomysl:
- przytnę główne dwa pnie,
- przytnę wszystkie boczne gałązki, by drzewko generalnie było generalnie niższe
- i tu najwazniejsze - jedną lub dwie gałęzie obcięte potraktuję jako sadzonki i spróbuję zakorzenić między powierzchniowymi korzeniami drzewka starego... Dzięki temu będzie dużo zieleni a podstawa drzewka też będzie ciekawsza...
i tu moje pytanie:
* Czy taki zabieg moze sie udac - tj czy mlode drzewko nie będzie szkodzic staremu i odwrotnie?
Od razu zaznaczem, że nie chce tworzyć bonsai
Mam nadzieje ze nie rozsmieszylem nikogo moim brakiem profesjonalizmu i pytaniami:P
PS. Jeżeli macie jakies sugestie - jestem otwarty - o przycięciu mysle od miesiąca, ale wolę zapytac ekspertów
sadzonka retusa obok starej retusy
- Amator Bonsai
- Posty: 96
- Rejestracja: 11 kwie 2012, 18:58
- 12
- Imie i nazwisko: Kacper R.
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Sądzę, że jeśli już chcesz zrobić sadzonkę z gałązki, to powinieneś tą odciętą gałąź wsadzić w ukorzeniacz, włożyć do osobnej doniczki i owinąć workiem, aby ograniczyć wydalanie wody przez tą gałązkę, a dopiero jak się przyjmie, wypuści korzenie pomyśleć o zasadzeniu razem z główną rośliną w większej doniczce. Co do metody robienia sadzonek z odciętych gałęzi to osobiście poczekałbym na opinię kogoś bardziej doświadczonego ode mnie, bo ja piszę bardziej "książkowo", o ile tak to można nazwać tzn. to co w mądrych książkach piszą .
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 28 kwie 2013, 08:42
- 11
- Imie i nazwisko: Jakub
- Województwo: podkarpackie
Samo zakorzenianie się sadzonki mam opanowane perfekcyjnie - juz sie dziele informacjami:)
odcinam gałązkę, wkładam do wody i zamykam w szafce (zeby mial ciemno) na okolo 2 tygodnie - korzenie sa murowane - z 8 prob wszystkie sie tak zakorzenily:)
odcinam gałązkę, wkładam do wody i zamykam w szafce (zeby mial ciemno) na okolo 2 tygodnie - korzenie sa murowane - z 8 prob wszystkie sie tak zakorzenily:)
- Bolas
- wspieram forum (srebro)
- Posty: 2441
- Rejestracja: 20 lis 2004, 18:03
- 19
- Imie i nazwisko: Boleslaw Wujczyk
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Żory
- Kontakt:
To teraz wystaw tą roślinę zza ściany do słońca bo jej akurat nie potrzebne korzenie a słońce co wyraźnie widać po kondycji rośliny.
Pozdrawiam
Bolesław Wujczyk
Bolesław Wujczyk