odpowiednie miejsce na wiÄ…za drobnolistnego

Problemy nurtujące nas na początku przygody z bonsai.
penti
Posty: 30
Rejestracja: 27 mar 2008, 08:39
16

odpowiednie miejsce na wiÄ…za drobnolistnego

Post autor: penti »

hej mam pytanko czy parapet okna (okno jest od wschodu) jest odpowiednim miejscem dla wiąza drobnolistnego?wczesniej miałam go w głębi pokoju ale przeczytałam,że wiąz musi mieć dużo słońca.czy dobrze zroobilam przestawiając go na parapet?jestem początkująca(bonsai mam od 5 dni)więc proszę o wyrozumiałość:)
Awatar użytkownika
AnnaDorota
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 1444
Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
19
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: AnnaDorota »

Tak, parapet to JEDYNE miejsce w mieszkaniu nadające się dla bonsai - chyba że się ma oszkloną werandę. Bonsai nie przetrwa w głębi pokoju.
Anna Dorota
Awatar użytkownika
Sebastian Plonkowski
Posty: 20
Rejestracja: 12 sty 2007, 17:24
17
Lokalizacja: PÂłoty k/Zielonej GĂłry

Post autor: Sebastian Plonkowski »

Praktycznie już najlepszym miejscem dla wiąza jest dwór delikatne przymrozki nic mu nie zrobią a jak się zrobi trochę cieplej to wystrzeli jak z procy !
Pozdrawiam Sebastian Plonkowski !!!!!!!
Awatar użytkownika
Bolas
wspieram forum (srebro)
wspieram forum (srebro)
Posty: 2441
Rejestracja: 20 lis 2004, 18:03
19
Imie i nazwisko: Boleslaw Wujczyk
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Żory
Kontakt:

Post autor: Bolas »

przymrozki nic mu nie zrobia??
Moze i nic tylko wiazy traca liscie w temperaturze ponizej 5st.C
Pozdrawiam
Bolesław Wujczyk
Młody
Posty: 266
Rejestracja: 02 wrz 2007, 18:44
16
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Młody »

dokładnie tak jak to zrobił mój, i teraz nie wiem czy "wystrzeli" xD
It's nice to be important but it's more important to be nice !

Pozdrawiam Marek Zieleniak
Awatar użytkownika
Sebastian Plonkowski
Posty: 20
Rejestracja: 12 sty 2007, 17:24
17
Lokalizacja: PÂłoty k/Zielonej GĂłry

Post autor: Sebastian Plonkowski »

Jak zgubi to dobrze bo powinien chociaż już jest wiosnai nie wiem czy już nie zapóźno, najwyżej później trochę odpali. Swojego całą zimę zmuszałem żeby zgubił liście (nie podlewałem obficie i od stycznia stoi w nieogrzewanej szklarni) a on i tak wszystkich nie zgubił, ale za to wypuszcza obecnie taką ilość uśpionych że szok..... !!
W zeszłym roku zimowałem go w dodatniej temp. pow. 5 st i co prawda nic mu nie było nie zgubił liści a wręcz co nieco podrósł ale niestety nie było na wiosnę takiego startu.
Wydaje mi się że właśnie w zeszłym roku roślina została osłabiona brakiem spoczynku !
No i oczywiście sezon wegetacyjny mój wiąz spędził na dworze !!
Pozdrawiam Sebastian Plonkowski !!!!!!!
Awatar użytkownika
Bolas
wspieram forum (srebro)
wspieram forum (srebro)
Posty: 2441
Rejestracja: 20 lis 2004, 18:03
19
Imie i nazwisko: Boleslaw Wujczyk
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Żory
Kontakt:

Post autor: Bolas »

Sezon wegetacyjny jak najbardziej dwor a co do zimy twierdzisz ze masz szklarnie tam panuje inny mikroklimat niz w mieszkaniu. Duza wilgotnosc szklarni powoduje ze praktycznie kazdy lisciak szaleje a w mieszkaniu trudno uzyskac taka wilgotnosc chyba ze lubimy bonsai na scianach w postaci grzybkow.
Pozdrawiam
Bolesław Wujczyk
Awatar użytkownika
Sebastian Plonkowski
Posty: 20
Rejestracja: 12 sty 2007, 17:24
17
Lokalizacja: PÂłoty k/Zielonej GĂłry

Post autor: Sebastian Plonkowski »

Wilgotność w szklarni jest duża to fakt(oczywiście każdemu kto ma możliwość polecam szklarenkę bo jest bez pozównania z garażem czy dworem w zimie), ale od stycznia nie raz temperatura wewnątrz szklarni spadała poniżej zera nawet do -2, -3 stopni
a wiąz ma się dobrze.
Pozdrawiam Sebastian Plonkowski !!!!!!!
tomek_baobab
Posty: 56
Rejestracja: 08 gru 2006, 19:26
17
Imie i nazwisko: Tomek K.
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: tomek_baobab »

słuchajcie-jak to jest w takim razie z wiązem drobnolistnym? Wszędzie czytam, że to drzewko "do mieszkań", tymczasem jedna z osób, której wiedza jest niepomiernie rozległa, mówiła mi, że wiąz drobnolistny to gatunek całkowicie zewnętrzny. I jeszcze jedna opinia, od florysty co prawda-że wiąza trzymamy w mieszkaniu, ale jesienią trzeba wystawić go na zewnątrz, żeby zgubił liście, potem znów do mieszkania... No to jak w końcu?
Zły ogrodnik drzewo krzywe i chore wyhoduje, dobry-zdrowe i proste...
Awatar użytkownika
Sebastian Plonkowski
Posty: 20
Rejestracja: 12 sty 2007, 17:24
17
Lokalizacja: PÂłoty k/Zielonej GĂłry

Post autor: Sebastian Plonkowski »

Jeżeli chodzi o wiąza to ja uważam że z indoor -em to nie ma on za wiele wspólnego, a w ogóle to większość tzw indoor potrzebuje do dobrego rozwoju okresu spoczynku czyli obniżenia temperatury (różna dla różnych gatunków) na okres "zimowy", żeby później w okresie wegetacyjnym bujnie wyrosnąć i nie chorować. A już na pewno w lecie prawie wszystkie tzw indoory powinny stać na wolnym powietrzu.
(Są oczywiście różne wyjątki a co za tym idzie powinno omówić się każdą roślinę z osobna i w ten oto sposób wracamy do pkt wyjścia !?)- Czyli tak naprawdę nie ma jednego złotego sposobu na wszystkie drzewka ponieważ różne gatunki pochodzą z różnych środowisk co powoduje że trzeba je inaczej traktować.
Pozdrawiam Sebastian Plonkowski !!!!!!!
Awatar użytkownika
AnnaDorota
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 1444
Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
19
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: AnnaDorota »

I dlatego właśnie u niewelu osób wiąz przeżyje w mieszkaniu. Faktycznie najlepiej byłoby mu na dworze, ale - Sebastianie, wystawienie teraz na zewnątrz wiąza trzymanego do tej pory w szklarni, potem w kwiaciarni, potem w domu - to równoznaczne z wyrzuceniem go na śmietnik. Nie doradzaj więc nikomu takich rzeczy, jełsi nie jesteś gotowy mu takiego drzewka odkupić.

Wracając do punktu wyjścia: JEDYNYM MIEJSCEM DO TRZYMANIA WIĄZA W DOMU JEST PARAPET.
Anna Dorota
Awatar użytkownika
Sebastian Plonkowski
Posty: 20
Rejestracja: 12 sty 2007, 17:24
17
Lokalizacja: PÂłoty k/Zielonej GĂłry

Post autor: Sebastian Plonkowski »

To nie drzewko powinno się dostosować do warfunków jakie posiadamy tylko my powinniśmy dążyć do stworzenia drzewku odpowiednich.
Pozdrawiam Sebastian Plonkowski !!!!!!!
Awatar użytkownika
shishiodoshiMeth.
Posty: 417
Rejestracja: 25 kwie 2005, 15:40
19
Imie i nazwisko: Artur M.
Województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań

Post autor: shishiodoshiMeth. »

W większości źródeł o bonsai można znaleźć informację, że ulmus parvifolia jest rośliną pokojową i że gubi liście przy ujemnej temperaturze.
Nie wiem jak to jest, ale mam typowego małego wiąza, który przetrzymał już kolejną zimę jako outdoor.
Tak jak wiąz Sebastiana, mój wiąz ma w tej chwili masę pąków i wygląda bardzo zdrowo. Dodam, że mój wiąz tej zimy stał na dworze pod gołym niebem osłonięty jedynie innymi drzewami. Zima była jednak łagodna. 3 lata temu gdy była ostra zima, wiąz przemarzł, zgubił liście
przy mrozach -20C i wypuścił masę pąków po wystawieniu na klatkę schodową.
W tym roku po raz kolejny nie zgubił liści przy pierwszych ujemnych temperaturach. W lutym po prostu "strąciłem" sam stare liście, które przy dotknięciu odpadały. Podejrzewam, że przed wypuszczeniem wiosną nowych liści stare by odpadły same, podobnie jak to jest np. w bukach. Wg mnie U.parvifolia to po prostu wyjątkowy outdoor, który dzielnie znosi męczarnie w mieszkaniach.
Ostatnio zmieniony 28 mar 2008, 15:51 przez shishiodoshiMeth., łącznie zmieniany 1 raz.
Artur
Awatar użytkownika
lukas_gr
Posty: 410
Rejestracja: 14 sie 2005, 16:03
18
Imie i nazwisko: Lukasz Grochowski
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Piaseczno
Kontakt:

Post autor: lukas_gr »

Jeżeli juz to Ulmus parvifolia nie ma czegoś takiego jak ulmus parviflora. Co do samego gatunku, jago naturalnym środowiskiem są środkowe Chiny, często rejony górskie, gdzie zimą ujemne temperatury i śnieg to norma, a latem duża wilgotność powietrza i wysoka temperatura. Żeby roślina rosła trzeba jej zapewniś warunki podobne do naturalnych, a wieć trzymać ją cały rok na dworze- jest to roślina outdoor! Jeśli jednak ktoś zimował drzwewo w domu to wystawianie go na zewnątrz w środku zimy będzie głupotą. Zbyt duża różnica temperatur uśmierci drzewo. Najlepszym rozwiązaniem jest więc wystawienie drzewa na dwór poźną wisosną kiedy temp. w nocy nie spada poniżej 5oC na zewnątrz. Późną jesienią kiedy zaczynają sie pierwsze przymrozki, jak każde inne bonsai , trzeba zabezpieczyć przed wysuszającym, lodowatym wiatrem, najlepszym sposobem jest wstawienie drzewa do nieogrzewanego tunelu foliowego. Tyle
Ostatnio zmieniony 28 mar 2008, 12:49 przez lukas_gr, łącznie zmieniany 3 razy.
Pozdrawiam Łukasz Grochowski
Awatar użytkownika
AnnaDorota
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 1444
Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
19
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: AnnaDorota »

Dokładnie tak, ak pisze Lukas: wiąz nie przetrwa nie tylko zimy, ale nawet paru dni, jeśli z ciepłego mieszkania wywalimy go na dwór, na przymrozki: straci nie tylko liście ale i młode gałęzie. A jeśłi dodatkowo ziemia i rołśina jest wilgotna ... addio!

Nie ma czegoś takiego jak "rośliny pokojowe" - są rośliny które WYTRZYMAJĄ WARUNKI PANUJĄCE W NASZYCH MIESZKANIACH (te z ciepłych stref klimatycznych). Są też takie które tych warunków nie zniosą (rosliny z naszego klimatu). Wiąz drobnolistny ze względu na swój szeroki obszar występowania wytrzyma w domu, chociaż w zimie powinien być w miejscu chłodnym - widać to po doswiadczeniach właścicieli: większość wiązów trzymanych w ogrzewanych pokojach umiera bardzo szybko. Wiąz wytrzyma też większość naszych zim, jeśli jest trzymany cały czas na dworze i ew. ma zabezpieczone korzenie.
Ale nie zniesie wystawienia na chłód z ciepłego pomieszczenia bez zahartowania - to nie jest dostosowanie do jego wymagań, tylko zabójstwo.
Anna Dorota
Awatar użytkownika
Sebastian Plonkowski
Posty: 20
Rejestracja: 12 sty 2007, 17:24
17
Lokalizacja: PÂłoty k/Zielonej GĂłry

Post autor: Sebastian Plonkowski »

Ok niech właściciel sam zadecyduje co zrobić dalej z tym wiązem jak postawi go na oknie nad kaloryferem to i tak myślę, że z jego kondycją będzie nie najlepiej a jeszcze jak mu słońce przywali to ................. !?
( Ja nie upierałem się żeby wystawiać wiąza koniecznie na mróz bo takowego już prawie nie ma a w dzień jest już ok 10 st także i tak będę twierdził z doświadczenia nie tylko własnego że nic by mu się nie stało. Zresztą kolega chyba ma tylko balkon na którym z regóły jest cieplej niż w polu a ewentualnie lekka osłona wietrzna i już !)
Pozdrawiam Sebastian Plonkowski !!!!!!!
Awatar użytkownika
Przemek R.
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 1023
Rejestracja: 04 sty 2007, 12:33
17
Imie i nazwisko: Przemek Radomyski
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Siedlce
Kontakt:

Post autor: Przemek R. »

Tylko, że ten wiąz ma już listki a te co są na zewnątrz drzewka - mają dopiero pączki, które wybijają. Jeżeli drzewko było cały czas w temperaturze + 20* C a teraz wystawisz je na 7* C w dzień a w nocy -2 - 0* C , to zastanów się czym to poskutkuje.

Trzymaj drzewko w domu (ewentualnie przenieś do chłodniejszego pomieszczenia gdzie jest te + 10-15* C, miejsca z oknem np. piwnica) a gdy na dworze będzie już do + 7-10* C w nocy to wystawiaj na dwór.

Wiąz jeżeli będzie rok stał w domu nic mu będzie , tak samo jak mirty ale 2-3 zimy po kolei w domu to już go zabije. Na następny rok pomyśl nad zimowaniem drzewka.
Przemysław Radomyski

http://przemekradomyski.blog.onet.pl
Awatar użytkownika
Sebastian Plonkowski
Posty: 20
Rejestracja: 12 sty 2007, 17:24
17
Lokalizacja: PÂłoty k/Zielonej GĂłry

Post autor: Sebastian Plonkowski »

Nie już ma listki tylko cały czas ma listki !
Pozdrawiam Sebastian Plonkowski !!!!!!!
Awatar użytkownika
Przemek R.
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 1023
Rejestracja: 04 sty 2007, 12:33
17
Imie i nazwisko: Przemek Radomyski
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Siedlce
Kontakt:

Post autor: Przemek R. »

Sebastian Plonkowski pisze:Nie już ma listki tylko cały czas ma listki !
Kto chce to zrozumie i pierdół się czepiać nie będzie. :brawo:
Przemysław Radomyski

http://przemekradomyski.blog.onet.pl
penti
Posty: 30
Rejestracja: 27 mar 2008, 08:39
16

Post autor: penti »

kochani widzę,że moje z pozoru błahe pytanko wywołało ciekawą dyskusję:)mój wiązek ma się w miarę dobrze choć ostatnio zaczęły mu czarnieć i zwijać się listki oraz usychać:( od znajomej pani dowiedziałam sie,że za mało go podlewałam.jak najlepiej go podlewać (standardowo przez wlanie wody do ziemi czy lepiej metodą zatapiania)?ps staram sie go zraszać 2-3 razy dziennie jak mam możliwości(praca na zmiany)
ODPOWIEDZ