bry,
jak już mam wenę na postowanie... informacje pierwotnie zamieściłem w innym miejscu, ale może i tutaj komuś posłużą
przekopałem tony postów na 2 forach i fb, znajdując tony śmiecia i dosłownie kilka przydatnych informacji, które pomagały w wyborze oświetlenia. niestety większość użytecznych dotyczy starego typu lamp, a przy obecnym rozwoju i popularności LEDów - są one po prostu znacznie wygodniejsze (rozmiar, "ustawność", temperatura pracy, moc, itd). i jeśli komuś się to przyda, to szukałem lampy o źródłach światła stosunkowo dużej mocy (jeśli wieloledowe, to ledy po 2W (lepiej 3W, ale takich jest mało), a nie "pińcet à .25W"), po drugie - albo wręcz najważniejsze - z pełnymi parametrami podanymi przez producenta (µmol/m2/s). w poszukiwaniach dotarłem do chińskiego producenta lampy (właściwie - "żarówki ledowej") opisanej na blogu ilovebonsai.pl, takiej dużej, z radiatorem, zielonej, ale... dowiedziałem się u źródła, że wycofali produkcję (dlatego nie można było jej dostać na amazonie). może moje poszukiwania komuś ułatwią życie
no, i gdyby ligustr tak entuzjastycznie nie zareagował to pewnie nie miałbym powodu wylewać swoich śladowych doświadczeń
kupiliśmy więc sobie lampę ledową z amazona, Relassy COB LED 150W (lokalnego, ale chyba będzie dostępna i z DE i in.). parametry wyglądały nieźle w teorii, światło białe, pełne spektrum, bo jak ktoś zauważył mieszkanie nie będzie wyglądać jak speluna do produkcji marychy. nie wiem, czy obrazek niżej się pokaże, ale producent podaje całkiem przyzwoitą moc światła (tzn. po pierwsze w ogóle podaje parametry, a nie tylko marketingowy bełkot, a po drugie wydają się zupełnie dobre jak na to, co znalazłem o wymaganiach):
po kilku pierwszych dniach doświetlania późną jesienią (popołudnie do wieczora, ca. 4-4.5h dziennie) widać pierwsze reakcje ligustra (chińskiego): wali nowymi listkami na górnych gałęziach jak wariat. fikus jak to fikus, rośnie, aczkolwiek też sprawia wrażenie jakby miał więcej świeżej zieleni
update: do wiosny wszystko wygląda mniej więcej tak samo, włącznie z wybudzonym ze snu zimowego wiązem drobnolistnym, który ślicznie wypuścił nowe listki - żadne drzewko nie sprawia wrażenia, jakby mu brakowało światła (czyli z mojej skromnej wiedzy: żadnych dużych liści, długich międzywęźli, desperackiego wypuszczania długich "strzałów")
jsz